Dziwne skutki i procesy fermentacji

Przygotowanie zacieru, nastawu i wszystko co jest z tym związane
Awatar użytkownika
Interceptor
50%
50%
Posty: 181
Rejestracja: 2016-11-24, 01:10

Post autor: Interceptor » 2016-12-11, 01:56

Rosjan. Bayanus to gatunek. Jakie mogą być różnice? Mogą być takie jak w przypadku gatunku cerevisiae, gdzie masz drożdże do piwa i drożdże piekarnicze.

Awatar użytkownika
Rosjan
60%
60%
Posty: 258
Rejestracja: 2016-11-23, 23:21

Post autor: Rosjan » 2016-12-11, 02:23

Dobrze, dzieki Interceptor za wskazowki...
Milbys jeszcze moze informacje, jaka jest ich roznica w dzialaniu? Co robia, a czgo nie robia jedne i drugie?
Nocne pozdrowienia

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2016-12-11, 11:50

Ostoja robił nastawy na bayanusach i przerabiały dosyć duże ilości cukru. Warunek jest taki, że bayanusy muszą mieć coś dodane do nastawu oprócz cukru. Ostoja robił nastaw rodzynkowo-ryżowy. Ja kiedyś sprawdzałem z samymi rodzynkami i też przerobiły. Generalnie każdy owoc jest dobry.
OLO 69

pawelss
10%
10%
Posty: 11
Rejestracja: 2013-11-18, 17:43

Post autor: pawelss » 2016-12-12, 20:57

Również robiłem winko ryżowo-rodzynkowe i drożdże szalały.
Dopiero piro je ubiło.

Awatar użytkownika
Rosjan
60%
60%
Posty: 258
Rejestracja: 2016-11-23, 23:21

Post autor: Rosjan » 2016-12-12, 23:13

Dla mnie ważny jest smak. Nie szukam neutralnego klasy powyżej spirytusu luksusowego. Staram się otrzymać czysty alkohol z posmakiem owocu. Dlatego nastawiam na Zamojskiego, Bayanusach i ostatnio na BLACK BULLach. W zimnej temperaturze mam nadzieję otrzymać nastaw z małą ilością smrodów. Jeszcze eksperymentuję, dlatego zapodany temat, by podzielić się plusami, minusami i "dziwadłami" rożnego typu fermentacji...
Dlatego wszystkie uwagi i spostrzeżenia mile widziane ... :wink: :wink: :wink:
Ostatnio zmieniony 2016-12-12, 23:22 przez Rosjan, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-12-12, 23:18

W takim razie szukaj drożdży, które dobrze sobie radzą w niskich temperaturach jak G995.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rosjan
60%
60%
Posty: 258
Rejestracja: 2016-11-23, 23:21

Post autor: Rosjan » 2016-12-12, 23:34

Właśnie z takimi zrobiłem jeden nastaw, BLG jest jeszcze 6 i myślę,że za 10 dni można będzie gotować.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rosjan, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rosjan
60%
60%
Posty: 258
Rejestracja: 2016-11-23, 23:21

Post autor: Rosjan » 2017-03-15, 23:44

Jestem po procesie gotowania cukrowki na drozdzach C3. Pierwszy raz robilem cukrowke. Mialem maly klopot z fermentacja: drozdze turbo, a pracowaly MIESIAC, dokladnie miesiac. Temperatura w altanie zchodzila czasami ponizej zera, chyba to tlumaczy ten fenomen...
Przy gotowaniu zszedlam z odbioru z 1,5 l/Godz na 0,5-0,6 l/godz . Gotowanie dwukrotne. Wynik bardzo zadowalajacy... ale ... Smak zbyt jalowy. Wszyscy znajomi wola te "brudniejsza", z owocow... i ja chyba tez
Z bimbrowniczym pozdrowieniem
rosjan

Awatar użytkownika
Rosjan
60%
60%
Posty: 258
Rejestracja: 2016-11-23, 23:21

Re: Dziwne skutki i procesy fermentacji

Post autor: Rosjan » 2017-06-01, 17:46

Właśnie po raz pierwszy użyłem bentonitu do klarowania. Owocówka robiona na Bayanusach miała -4 Belgów. Dodałem 2 łyżki uwodnionego w litrze wody bentonitu i ... nastaw zaczął pracować!!!!

jurii
90%
90%
Posty: 643
Rejestracja: 2010-04-06, 22:55
Lokalizacja: Parczew

Re: Dziwne skutki i procesy fermentacji

Post autor: jurii » 2017-06-01, 18:24

Nie pracować, a odgazowywać. Dodałeś do nastawu pełnego rozpuszczonego CO2 czegoś, na czym mógł "wybąblić", no i to zrobił. Wsyp łyżkę soli/cukru/piasku, to będzie podobne zjawisko. I nigdy nie wsypuj do pracującego nastawu np. kilograma cukru, bo nie nadążysz ze szmatami.

laurentp
100%
100%
Posty: 1368
Rejestracja: 2013-07-08, 22:08
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Dziwne skutki i procesy fermentacji

Post autor: laurentp » 2017-06-01, 21:07

@jurii: "uwodnionego w litrze wody bentonitu"...
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować

Awatar użytkownika
Rosjan
60%
60%
Posty: 258
Rejestracja: 2016-11-23, 23:21

Re: Dziwne skutki i procesy fermentacji

Post autor: Rosjan » 2017-06-01, 21:20

Dzięki jurii,
Myślałem, że bulgotanie 1/7-10 min. to już koniec :oops: :oops
Odgazowałem wiertarką przez dobre 5 minut.
Robiłem to pierwszy raz... Chyba nic złego się nie stało, poczekam parę dni i zobaczę co dalej.
Nie mogłem dodać spirytusu, żeby zatrzymać proces... Bo go nie miałem :cry:

Cyrograf15
70%
70%
Posty: 336
Rejestracja: 2008-02-25, 19:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Dziwne skutki i procesy fermentacji

Post autor: Cyrograf15 » 2017-06-01, 22:48

Jesteś na najlepszej drodze aby uzyskać ocet. Tym sposobem łatwo zakazić. Dodatkowo po natlenieniu fermentacja zwykle rusza ponownie.
Wojtek

PS
Wina podczas dojrzewania bulkają raz na kilka tygodni i wcale nie jest to koniec fermentacji. A taki półtorak przez naście lat bulka :D

Awatar użytkownika
Rosjan
60%
60%
Posty: 258
Rejestracja: 2016-11-23, 23:21

Re: Dziwne skutki i procesy fermentacji

Post autor: Rosjan » 2017-06-01, 22:57

Nie, tylko nie ocet!!!
Przy -4 Belgach myślę, że można dawać na rury :D

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości