Siemka

Jestem nowy
Chylę czoła ku waszym wyczynom i często coś czytałem tu i tam z waszych wypocin doświadczalnych

Normalnie zawsze robię zacier z cukru w statystyce 30 kg i zalewam w beczce do wysokości 80-90l wody.
Wychodził mi zawsze spoko roztwór do rozrobienia i pozyskiwałem spoko 95.
Ostatnio pozyskałem syrop glukozowy 98% hoolgerfood'a 15kg wiadra i zrobiłem zacier na drożdżach Alcotec mega pack na 100l.
Zwykle do wyklarowania przyspieszonego używam Alcotec mega clar 24 na 100l.

Zrobiłem dwa nastawy w beczkach 120
w pierwszej: ww nastaw cukrowy, który pracuje i przeżarły drożdże ładnie cukier na 0% multimetrem.
W drugiej: nastaw na bazie ww syropu glukozowego w proporcji 36kg na taką samą ilość wody.
Nastaw na bazie syropu glukozowego zatrzymał mi się na 10% cukru na multimetrze.
P.S W proporcji 1kg cukru zastąpiłem 1,3 kg syropu glukozowego.

I tutaj moje pytanie co mogę dokonać do ponownego trawienia syropu przez drożdże? Trzeba dać jakąś pożywkę? Jeśli tak to prosiłbym o podanie przykładowych adresów albo dokładnych nazw pożywek lub czegoś podobnego co mogłoby mi pomóc z moim problemem
Czekam na podpowiedzi.

PZDR 95

Pokaż ten multimetr.

Multimetr tutaj wysyłam linka z allegro : https://allegro.pl/oferta/multimierz-cu ... V1-G6R7_Qo
Drożdże na cukrze kończą swoją robotę a na syropie przestały dwa dni po rozpoczęciu.
temp zacieru utrzymuję w granicy 22-28, aby nie wychłodziły się ani nie umarły na wyższej temp.
Na zacierze multimetr z dnia na dzien coraz mniej pokazuje tak jak powinno być a na syropie zatrzymał się na 10 %

No i nie wiem

Syrop ma w sobie "coś" nie fermentowalnego i niżej nie zejdziesz.
Kiedyś bawiłem się karmą pszczelą z tej firmy i o ile mnie pamięć nie myli nie zszedłem poniżej 9 blg.
Zobacz kartę:
https://www.holgerfood.pl/wp-content/up ... kozowy.pdf
Na pocieszenie dodam, że urobek był zacny, kraina łagodności.
Edyta.
Zawartość cukrów ogółem w 100g produktu: 81 g - to z tej specyfikacji

Na syropie glukozowym zepsułem śliwkę, też słabo fermentował, chłopaki cukiernicy mówili, że jest dobry, zapomnieli dodać, że jako lukier do pączków.

Czy w takim wypadku zacier nadaje się do użytku czy już można pomarzyć? Jak zaleję do machiny to przegoni mi to?

Tak, tylko ja nie znam się na grzałkach, o tym problemie niech pomyślą ci co je mają, kiedyś grzałem gazem, a dziś wszystko mamy w płaszczach, trzeba pomyśleć jak grzałki się będą miały do częściowo odfermentowanego nastawu, ja mało techniczny jestem, ale już puszczałem mleko przez ekspres przepływowy (nigdy tego nie róbcie) i słodzikiem wodę w kawiarce (nigdy tego nie róbcie) fantazji mi nigdy nie brakowało a głąb techniczny jak byłem, bo akcje 30 lat wstecz, tak dalej jestem.

Talrash pisze: ↑

2020-10-15, 15:38

Czy w takim wypadku zacier nadaje się do użytku czy już można pomarzyć? Jak zaleję do machiny to przegoni mi to?

Tu ci odpowiedzialem:

zbyszko pisze: ↑

2020-10-15, 14:52

.....Na pocieszenie dodam, że urobek był zacny, kraina łagodności....

Nic mi się nie przypalało.

Dzięki wam za szybkie 'P'odpowiedzi
Więc będę próbował pobawić się z syropem glukozowym.
Napiszę co i jak wyszło po akcji

Kolega dodaje enzym scukrzający i Blg spada do 0. Bez enzymu zatrzymuje się na 13 - 15*Blg

Na ciepło jak przy zacieraniu wg zaleceń producenta enzymu.

Dzięki wawaldek11 za odpowiedź właśnie chodziło mi o to jaki enzym mam dodam i pewnie chodzi ci o glukoamylazę
Więc zamówione i zobaczymy co z tego będzie.
Tylko w którym momencie miałbym ją dać zaraz po drożdżach jak mniemam ??
Dzięki wam za podpowiedzi

Talrash pisze: ↑

2020-10-18, 09:35

Tylko w którym momencie miałbym ją dać zaraz po drożdżach jak mniemam ??

Czytaj ze zrozumieniem:

wawaldek11 pisze: ↑

2020-10-17, 12:15

Na ciepło jak przy zacieraniu wg zaleceń producenta enzymu.

Podgrzewając ubijesz drożdże.

Talrash - jak popytam kolegę, to napiszę. Ale enzym dodajemy do syropu w temperaturze zalecanej przez producenta enzymu, po przestygnięciu dodajemy drożdże.

No więc tak...

Robiłem wszystko tak jak dotychczas pisałem
Stara beczka zacieru poszła na trawę (tak wiem mogłem już ją przegonić jednak jeszcze nie miałem sprzętu a zaczęły już latać muszki i zaczęło chyba coś nie tak pachnieć)

Wstawiłem nową beczkę, zamówiłem do zbicia BLG do zera (bo jak ktoś czytał wcześniejsze posty stawało wszystko na 8-9 BLC) dodatkowo na spróbowanie glukoamylazę.
Ta dam, doszło do zbicia BLC do zera więc jest progres.
Rozkład faktycznie trwał dłużej bo normalnie drożdże rozkładały mi zacier cukrowy na zero w 3-4 dni.
Później jak zawsze dodawałem tak jak i tym razem klarownik z Alcotec'a Mega klar 24 na 100l.
Klarownik zacier cukrowy zabijał drożdże i osiadały na dnie beczki faktycznie po 24h, zlewałem jeszcze na mniejsze zbiorniki żeby odstało na faktyczny czysty zacier
Tym razem po tygodniowym liczeniu na zbicie BLC do zera i dodaniu klarownika mija już tydzień i hmm drożdże osiadają z tempem biegn\acego żółwia po lodowisku... więc chyba dodawanie klarownika w tym wypadku było i tak zbyteczne
Prosiłbym o nie usuwanie posta, a pozostawienie go gdzieś daleko dla tych co może kiedyś po wpisaniu Tematu Syrop Glukozowy będą mieli jakieś małe rozjaśnienie sprawdzone chociaż jako tako i naprowadzenie na dobrą ścieżkę

Z góry wielkie dzięki dla tych, którym chciało się coś podpowiedzieć po swojemu i dodać coś od siebie w moich wypocinach Wiszę wam flaszkę

PoZDRo 95%

A ja powiem wam z doświadczenia, że trzeba ten syrop potraktować naj sam wpierw enzymem scukrzającym i będzie dobrze.