Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Starzenie alkoholi
Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2023-03-20, 10:00

łysol pisze:
2023-03-19, 19:09
bardzo słodko pachnie w środku, ciekaw jestem efektów do swojej leję destylat ze słodu jęczmiennego.
Single malt do tej beczki :oki Myślę, że będzie pasować. Wszelkie zbożówki powinny współgrać z tym drewnem. Testy wiórów na neutralnym alku pozwalają na takie przypuszczenie.

Daj znać, po ilu dobach nastąpiło pełne uszczelnienie. Tzn, jak już nie będzie żadnego przesączania, a powierzchnia wyschnie.
Jedna z moich beczek, co sobie sam ją zostawiłem (z klepek bo Sherry Butt), ponad tydzień mi się uszczelniała, ale potem w końcu się uszczelniła i wino z DR w niej trzymam już ponad rok.
Drewno czasem bywa oporne i choć w większości przypadków uszczelnienie trwa ok. dwie doby, to czasem może trwać dłużej.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

jakub2001
101%
101%
Posty: 297
Rejestracja: 2010-09-20, 14:37

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: jakub2001 » 2023-03-20, 14:42

I do mnie beczki dotarły.
Dziękuję Kowal za kawał pięknej roboty.
Co do estetyki nie mam żadnych zastrzeżen. Zgodne z prezentowanymi zdjęciami. Te "przybrudzenia" nadają im charakteru i mam wrażenie że nawet woda pięknie by dojrzewała!!! :D
Zapach po odkorkowaniu jest fantastyczny. Słodycz, kawa, wanilia i trochę dębu. Aż żałuję że muszą chwilę poczekać.
Co do szczelności będę dopiero sprawdzał przed zalaniem choć u mnie sprawdza się odstawienie beczki na dwa miesiące do wilgotnej piwnicy i najczęściej to wystarcza. W piwnicy jest hydrofor który dba o wilgotność, szczególnie latem. :D
Natomiast co do kolegów którzy piszą że cieknie. Ja bym beczkę wystawił kilka dni na deszcz lub moczył z zewnątrz. Przecież kiedyś dla utrzymania szczelności i temperatury funkcjonowały zatapialnie beczek.
To teraz na tyle. Pół roku po zalaniu na pewno dam znać.
Jeszcze raz dzięki! :cheers
Załączniki
IMG_9893.JPG
IMG_9892.JPG

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2023-03-20, 18:41

jakub2001 pisze:
2023-03-20, 14:42
Co do szczelności będę dopiero sprawdzał przed zalaniem choć u mnie sprawdza się odstawienie beczki na dwa miesiące do wilgotnej piwnicy i najczęściej to wystarcza.
Ryzykowne, bo beczka bez płynu dezynfekującego wnętrze, może zaplesnieć, albo zatęchnąć.
Mimo wszystko sugeruję pustą trzymać w suchym miejscu. Rozeschnie się, to fakt. Potem tylko lekko dobić obręcze do pierwszego lekkiego oporu, żeby nie przesunęły się za bardzo i zalać wodą. Rozeschnięta będzie bardziej ciekła na starcie, może nawet jak "durszlak", dłużej będzie się uszczelniać, ale się uszczelni. Jednak nie będzie ryzyka, że zatęchnie.
Tę wskazówkę zawarłem w instrukcji. Ale cóż, "plena in re potestas" :idea:
Właściciel może ryzykować swoją własnością, bo to jego własność.
:wink:
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Doody
100%
100%
Posty: 1234
Rejestracja: 2017-01-04, 20:46
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Doody » 2023-03-21, 13:55

Tu w sumie potwierdzają się słowa: "Masz destylat gotowy wtedy zaczynasz szukać beczki" :wink:
Oby nic złego beczki nie spotkało :drinks
Pozdrawiam
Darek

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2023-03-21, 14:11

Doody, tak jest idealnie, ale suchą beczka może leżeć jakiś czas, tyle, że się rozeschnie i dłużej będzie się uszczelniać :)
Inna rzecz to dwie osoby dały znać, że pojemność tych oznaczonych ok. 75l wynosi realnie ok 80l.
Tylko tę pomniejszoną udało mi się trafniej policzyć. Ale pracuję nad tym :D
Kuję żelazo, póki gorące :-)


fils1
10%
10%
Posty: 16
Rejestracja: 2021-10-15, 18:05
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: fils1 » 2023-03-24, 13:01

Witam i proszę o poradę.
Stałem się posiadaczem beczki po whisky Balmenach, pojemność około 65l, data na plakietce przytwierdzonej do beczki 01/05/2013. Beczka nie ma śladów po innych plakietkach, dlatego sądzę że jest to data pierwszego zalania. Może w beczce stała whisky prywatna? - nie wiem, a pojemność trochę mała na wieloletnie leżakowanie.
Poradźcie proszę, czy po prostu zalać ją destylatem jęczmiennym, czy przed zalaniem regenerować (rozebrać , zdjąć warstwę węgla, opalić i złożyć). Regenerowałem już dwie beczki (te w głębi zdjęcia) i powinienem sobie poradzić.
pozdrawiam
Piotr
Załączniki
Beczka Balmenach 1.jpg

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2023-03-24, 16:15

Myślę, że decyzje warto podjąć w oparciu o:
- zapach ze środka
- czy jest pozostałość wsadu, czy już odparował.

Jeśli pachnie obłędnie i jeszcze jest nasączona alkoholem, to ja raczej nalałbym do niej od razu destylatu, raczej czyściej wygonionego na krótkie leżakowanie, tak 2-3 lata, ale jeżeli będzie dobrze rokować, to na dłużej. I po tym pierwszym zalaniu regeneracja ze zdzieraniem i mocnym wypalaniem. I wtedy na ten węgiel coś "brudniejszego".

Jednak jeśli beczka długo stała i alkohol wyparował, to od razu bym regenerował.

Ale może jeszcze inne głowy coś doradzą :idea:
Kuję żelazo, póki gorące :-)

fils1
10%
10%
Posty: 16
Rejestracja: 2021-10-15, 18:05
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: fils1 » 2023-03-24, 18:07

Dzięki za radę,
pachnie obłędnie, jest mokra, zlałem z niej 700ml ciemno brązowej starej whisky.
może jeszcze ktoś ....coś?

Awatar użytkownika
Doody
100%
100%
Posty: 1234
Rejestracja: 2017-01-04, 20:46
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Doody » 2023-03-27, 13:26

Kolega @jatylkonachwilę, wrzucił na czarnym film z lat 60 z wytarzaniem beczki.
Jestem pod wrażeniem takiego kunsztu rzemieślniczego i to bez narzędzi elektrycznych.
https://youtu.be/Mfhzy-pmFTA
Pozdrawiam
Darek

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2023-03-27, 23:48

Świetny dokument :oki
W wielu rzemiosłach dawniej, w czasach przed elektronarzędziami umiejętności i wyczucie materiału było kluczem do wykonania danego wyrobu.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

burbon64
0%
0%
Posty: 1
Rejestracja: 2019-01-16, 11:50

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: burbon64 » 2023-05-18, 10:57

Witam wszystkich po raz pierwszy na tym forum,
we wtorek stałem się posiadaczem pięknego "cygara" które po dobiciu obręczy (zawsze tak robię nawet z nowymi beczkami) od razu zostało napełnione wodą i chociaż spodziewałem się jakichś nieszczelności to z zadowoleniem odkryłem ich brak. Dzisiaj beczka pojedzie do piwniczki i zostanie napełniona Bourbonem w stylu Maker's Mark na najbliższe kilka lat. Dzięki Kowal za kawał dobrej roboty. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2023-05-18, 12:26

burbon64 pisze:
2023-05-18, 10:57
spodziewałem się jakichś nieszczelności to z zadowoleniem odkryłem ich brak.
(...) zostanie napełniona Bourbonem w stylu Maker's Mark
Dzięki za opinię :oki
Na 35 beczek, które dotychczas wykonałemod początku tej przygody to jest druga, która w ogóle się nie przesączała :)
Zazwyczaj coś się przesącza jednak, ale docelowo wszystkie pracują.

Widzę, że idziesz w bardzo konkretny styl bourbona :D
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
mef68
20%
20%
Posty: 29
Rejestracja: 2013-01-29, 10:37
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: mef68 » 2023-05-28, 14:11

Cześć
Otrzymane beczki zalałem śliwowicą i rumem
śliwowica to była taka ostra raczej Rakija mocno średnia - moim zdaniem
Po 2 latach w beczce wyszła smaczna łagodna w smaku śliwowica (60% )
Rum czeka na degustacje ;-)
Beczka to wspaniały wynalazek :cheers
Dziękuje Kowal

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2023-07-23, 11:10

Przeklejam z Wirtualnego toastu.
degu pisze:
2023-07-23, 00:03
Utoczyłem "co-nieco" z mojej k-beczki... a(bi)mbrozja :oki
Żytko leżakuje 2,5 roku w beczułce od @kowala (...)Zdrowie @kowala :cheers
Dzięki za opinię :oki Na szczęście nie wywaliłem starych notatek, zajrzałem - masz beczkę z przeróbki francuskiej beczki po czerwonym winie, która była wstępnie wyługowaną destylatem. Imo przy obróbce pachniała lepiej niż hiszpańskie, chociaż klepki miała powichrowane i niedbale wykonane w porównaniu z hiszpańskimi.

Btw, Wasze obserwacje dot. tego, co dają beczki mojej roboty są cenne. Proszę, piszcie zarówno te dobre i te niedobre, jeśli wystąpią. Od prawdziwości zweryfikowania jakości tych beczek, zależy, czy w ogóle będę w to dalej szedł czy nie.
viewtopic.php?f=14&t=6760&start=450
Kuję żelazo, póki gorące :-)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości