Leżakowanie destylatów inaczej...

Starzenie alkoholi
Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Leżakowanie destylatów inaczej...

Post autor: kitaferia » 2008-10-09, 12:38

Co myślicie o leżakowaniu destylatu z dodatkiem łupin orzechów laskowych lub włoskich?

Łupiny można by przyprażyć tak jak płatki dębowe.

Korci mnie, chyba spróbuje z orzechami laskowymi, ciekawi mnie efekt.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-09, 12:44

Zalecam daleko idącą ostrożność przy tego typu pomysłach. Mam wrażenie, że w dawnych czasach ktoś na Oliwce zrobił takie próby i była to kompletna porażka.
Jak do tej pory to jedyne niekonwencjonalne starzenie destylatu opisał ŚP CO2 na Oliwce - było to w wanience ultradźwiękowej.

pzdr

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-09, 12:48

Pamietam sposoby starzenia Śp. CO2.

A pamiętasz dlaczego była porażka?
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-09, 13:02

Tego nie pamiętam, ale wiem że podczas starzenia w dębie "tworzą" się jakby nowe wartości smakowe, np. po ok. roku stażenia w dębie pojawia się nuta waniliowa :shock:


pzdr

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-09, 13:06

Dąb to mam już dobrze przećwiczony, kupny i własny :)

Poszukuję nowych sposbów i smaków.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-09, 13:19

kitaferia pisze:....Poszukuję nowych sposbów i smaków.....
No i to jest ryzykowne. Ja tam jestem zwolennikiem klasyki i wolę np nastawić starkę żytnią na 5 albo i więcej lat niż eksperymentować w nieznanym kierunku.

pzdr

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2008-10-09, 14:03

Zainspirowany opisami produkcji wódki rosyjskiej, a zwłaszcza leżakowanie z brzozowym węglem drzewnym, postanowiłem to wypróbować zrobiłem samodzielnie elegancki węgiel z czystych szczap brzozowych i co? - porażka, naprawdę dobra wódka dostała dodatkowych smaków czyniących ją niepijalną :? :(
pozdrawiam - inżynier

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-09, 14:09

Ja znów mam inne odczucia, dostałem od Zbynka węgiel z brzozy (sam robił) i dałem do odpędu z czarnej porzeczki - efekt zadawalający, ładnie się ułożoło i szybko znikneło :D
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-09, 14:39

Czarnej porzeczce trudno zaszkodzić przez dodanie czegokolwiek, a jak znam @inżyniera, to jego eksperyment dotyczył wódki czystej - tu już trzeba bardzo ostrożnie postępować z dodawaniem czegokolwiek. Ja teraz do czystej to nawet żadnego dębu nie stosuję - tylko filtrowanie przez węgiel od 98% (przygotowany zresztą zgodnie z opisami "Jak zwiększyć skuteczność filtrowania....").

pzdr
Ostatnio zmieniony 2008-10-09, 23:57 przez a_priv, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-09, 14:42

To fakt, z czarnej porzeczki to był pierwszy i ostatni destylat :D Ale "smrodolina" wychodzi :)
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2008-10-09, 14:43

a_priv pisze:Ja teraz do czystej to nawet żadnego dębu nie stosuję - tylko filtrowanie przez węgiel od 98% (przygotowany zresztą zgodnie z opisami "Jak zwiększyć skuteczność filtrowania....").
I to jest chyba jedyne słuszne postępowanie, ale czasami tak bywa jak się chce z dobrego zrobić lepsze :(

pozdrawiam - inżynier

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-09, 14:54

@inżynier
Tych "niespokojnych duchów" dzięki którym mamy postęp w naszym hobby nie brakuje.

Dzięki Tobie wczoraj wymieniłem dyszę w palniku, a teraz widzę potrzebę zwiększenia zdolności chłodniczych palców (na razie dodam kolejne 2 szt)- na razie tyle. :wink:

pzdr

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2008-10-13, 09:36

Tak sią zastanawiam, czy gdzieś nie popełniłem błędu, :( węgiel z drewna brzozowego robiłem tradycyjnie wypalając go w puszce z dziurką w kominku.
Dodałem go do destylatu w ilości 5g/1l. Po tygodniu, zapachowo ideał, niestety w smaku wyraźnie czuć posmak dymu.
Moze trzeba taki węgiel najpierw płukać, albo wyżarzyć? :? :?:
pozdrawiam - inżynier

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2008-10-13, 10:00

@ Inżynier

Kiedyś miałem podobny problem.
Jeśli zapalisz swój węgiel to prawie na pewno będzie dymił i w tym leży problem.
Zawiera sporo substancji smolistych.
Sam doszedłeś do właściwego rozwiązania.
Trzeba wypalić aby żar zupełnie pozbawiony był dymu i płomienia a następnie (ja tak robiłem) zbierać węgle do zamykanej szczelnie puszki aby wygasły.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
larzwo
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2007-08-31, 12:25
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: larzwo » 2008-10-13, 10:35

A w tej puszcze szczapki były ustawione na jakimś ruszcie, który separował by je od dna, czy stały bezpośrednio na dnie puszki ?
Może umoczyły się w smole która gromadzi się na dnie puszki. Dodałeś dosłownie łyżkę dziegciu i dla tego takie paskudne ;)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości