Płatki dębowe

Starzenie alkoholi
lenin
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2010-11-06, 15:16
Lokalizacja: z mauzoleum

Post autor: lenin » 2012-01-21, 14:24

Jeśli łaska pochwalcie się wynikami z wyrabiania własnych wiórów dębowych, od ostatniego posta sporo bimbru nakapało :mrgreen: Więc może jakies nowe info ?
Dostałem kawal dębu ściętego w Puszczy Boreckiej (Mazury) w grudniu 1984 r, przeleżał sobie na strychu. Warto sie bawić czy olać ?
Jakieś nowe sprawdzone sposoby obróbki powstały w między czasie ?

[ Dodano: 2012-01-21, 15:05 ]
Na strugałem garść dębinki, praży się właśnie w piekarniku.
Pachnie że hej :brawo :brawo

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2012-01-22, 11:25

Spróbuj też naturalnego dębu nieopiekanego dodać do destylatu.
Ja przed dodaniem gotuję dąb z 5 minut,płuczę i dodaję do wódeczki.
Powoli wódka nabiera ładnego lekko żółtego koloru.
A po około miesiącu wychodzi smaczna wódka dębowa. :slinka
Pzdr.
OLO 69

Awatar użytkownika
waldi
60%
60%
Posty: 204
Rejestracja: 2008-04-09, 12:43
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: waldi » 2012-01-22, 11:40

olo 69- jakich proporcji używasz na 1l wódeczki i jaki%(40%?)zostawiasz płatki na 1 miesiąc?

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2012-01-22, 12:06

Wódka ma 40-43%.Daję kawałek dębu długości 5-6 cm i grubości około 0,5 cm na 3 litry wódeczki i trzymam długo.Niejednokrotnie nie wyjmuję wcale tylko odlewam wódeczkę aż w końcu zostaje sam dąb.
Trzeba sobie samemu dobrać ilość.
Ważne jest aby taki kawałek dębu pogotować z 5 minut w wodzie.
Bo gdy dodałem niewygotowany ,to wódka lekko mętniała.
A po wygotowaniu dębu zawsze jest kryształ.
Pzdr.
OLO 69

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2012-01-22, 21:19

Zostałem wczoraj uświadomiony w dziedzinie dębowej stwierdzeniem "warstwa zwęglonego dębu powstała podczas wypiekania szczapek i długotrwałego działania(moczenia) w destylacie jako właściwy drzewny katalizator działa zbawiennie na pozbywanie się fuzli z niedogonionych i przegonionych leżakowanych" i rzeczywiście to ma chyba sens!!!...


Forma stwierdzenia jest moim wnioskiem nie jednoznacznym wysłowieniem nadawcy,ale tak to można chyba postrzegać :mrgreen:

W każdym razie i tak "najważniejsze jest pochodzenie i jakość dębu" (To jest dosłowny cytat)


Przepraszam nadawcę za użycie bezpośrednich stwierdzeń,ale lekcja była niecodzienna,.. że aż wejdę na strych do dziadków i wyciągnę tą nigdy nie położoną podłogę klepkę dębową sprzed 25 lat :mrgreen:

ALOHA!
XXX

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2012-01-22, 22:57

zwyczajny pisze:W każdym razie i tak "najważniejsze jest pochodzenie i jakość dębu".
I to są "Święte słowa" :brawo .
Ostatnio zrobiłem pięć próbek pobranych od moich znajomych, każda pochodziła ze starodrzewu i o dziwo każda osobno była do przyjęcia, ale jak zestawiliśmy (z bnp) je razem i rozpoczęliśmy "ślepe testy" to tylko dwie z nich załapały się do dalszej "eksploatacji".
Polecam testowanie ponieważ są niesamowite różnice smakowe, a czasem pojawia się też mętnienie destylatu które miałem w zeszłym sezonie i nie ustępowało po gotowaniu prażonych szczapek.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2012-01-22, 23:16

Zawsze najpierw gotowałem dąb tak z 5 minut a po wyschnięciu prażyłem i nigdy nie miałem problemów z mętnieniem po dodaniu do destylatu.
Pzdr.
OLO 69

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6990
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2012-01-22, 23:29

Spróbujcie jeszcze z różnym %tem , po lekkich utarczkach z którymś z kolegów sprzedających płatki (nie pamiętam nicka), postanowiłem sprawdzić, bo dawki które wypisywał wydawały mi się zabójcze, wręcz toksyczne, tyle, że wtedy nie brałem pod uwagę %tów destylatu. Po małym doświadczeniu okazało się, że mój atak na niego był bezzasadny :oops: . Każdy % wyciąga inne smaczki z dębu i tak np 3g/l destylatu 60% prostuje kozie rogi, a 5g/l destylatu 40% może być dla niektórych pijalne. Mowa oczywiście o kupnych płatkach dębowych, a polski dąb to już inna para kaloszy, tu dawki koledzy stosują o wiele większe.

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2012-01-22, 23:30

A widzisz mi się trafił jakiś zamulony, może dlatego że pochodził z za wschodniej granicy :nie_wiem . Ale to już historia.
czytam nie pytam

lenin
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2010-11-06, 15:16
Lokalizacja: z mauzoleum

Post autor: lenin » 2012-01-22, 23:37

Nie gotowałem dębinki, wyprażyłem i git, trochę za mocno bo zaczęła się węglić. Mimo to zalałem 45% destylatem cukrowym i czekam co będzie. Na razie kolor lurowatej herbaty, słomkowy, smak i zapach barrrrdzo pozytywne :1st Takie jak po płatkach kupowanych.
Destylat nie zmętniał.
Jutro kolejne testy, dębu Ci u nas na szczęście dostatek.

lenin
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2010-11-06, 15:16
Lokalizacja: z mauzoleum

Post autor: lenin » 2012-01-26, 10:30

Od tego samego kolegi dostałem jeszcze kawał dębu :1st
Jest to kawałek belki z konstrukcji wiatraka zbudowanego na początku 19 wieku , stojącego do dziś ale niestety konstrukcję drewnianą trzeba było rozebrać i zmienić na nową. Dąb z którego była wyrżnięta ta bela przed ścięciem miał jakieś 130 - 150 lat . Troszkę już rozdrobniłem i wyprażyłem, zapach jaki się rozszedł po mieszkaniu podczas prażenia był nie samowity :brawo dzikie mnóstwo wanilii :1st Smak również :1st

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2012-01-26, 15:33

A co myślicie o wykorzystaniu do tego celu dębu czarnego, takiego co to przeleżał swoje w wodzie.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

misiek35
20%
20%
Posty: 20
Rejestracja: 2010-11-25, 16:42

Post autor: misiek35 » 2012-01-26, 18:55

Zbynekkk taki dąb który przeleżał w rzece kilkaset lat chyba wniósł by nieładne aromaty do trunku :nie_wiem

lenin
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2010-11-06, 15:16
Lokalizacja: z mauzoleum

Post autor: lenin » 2012-01-26, 19:39

Kawałek czarnego dębu też mam :wink: Zamierzam eksperymentować, ale czarno to widzę :roll: Takie drewno mogło wciągnąć w siebie smak i zapach otoczenia np mułu :wall

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2012-01-26, 20:14

a jak będzie to z jakiegoś galeonu który przeleżał z dwieście lat ma dnie? , mułem nie będzie leciał :mrgreen: , ciekawe jakie będzie?
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości