@ Kuba ty nie przepraszaj, ty zaśmiecaj jak najwięcej. Musisz nadrobić zaległości
Witaj znowu
Kiedyś kol. bnp "zaśmiecał" nastaw cukrowy 5 kg zatartej mąki pszennej i powiem Ci że całkiem spoko wódeczka wychodziła. Nie wiem co masz na myśli ,ale z młótem jest podobnie. Samo młóto jest dobre tylko dla stworzaków jako pasza.

Doody pisze: ↑

2022-06-15, 10:54

W ogóle moim zdaniem lepiej jest fermentować z młótem i o ile ktoś ma kocioł z płaszczem, gotować razem z młótem. Ja wcześniej filtrowałem brzeczkę przed fermentacja i wysładzałem, ale od około 5 lat fermentuje razem z młótem. Szczególnie słoty wędzone torfem przekazują o wiele więcej aromatów do zacieru niż w przypadku filtracji przed fermentowaniem.

Kurczę ja na którymś z forum czytałem posty któregoś z kolegów który twierdził że gotowanie z młótem daje za dożo garbników. I właśnie robię eksperyment gotuje z i bez młóta , zobaczymy czy będą wielkie rusznice.
Sorki za zaśmiecanie .

Moim zdaniem dużo lepsza (więcej torfu) jest po fermentacji bez ziarna. Jednak słody pochodziły z różnych akcji forumowych, więc może była to kwestia słodu.

Ja robiłem eksperyment stosując słód z tej samej partii. Ten fermentowany z młótem był o niebo bardziej bogaty w aromaty dymne niż ten wysładzany, filtrowany i fementowany bez młóta.

zbyszko pisze: ↑

2022-06-15, 16:17

@ Kuba ty nie przepraszaj, ty zaśmiecaj jak najwięcej. Musisz nadrobić zaległości
Witaj znowu
Kiedyś kol. bnp "zaśmiecał" nastaw cukrowy 5 kg zatartej mąki pszennej i powiem Ci że całkiem spoko wódeczka wychodziła. Nie wiem co masz na myśli ,ale z młótem jest podobnie. Samo młóto jest dobre tylko dla stworzaków jako pasza.

Dostałem pozwolenie to zaśmiecam.
Jest człowiek który warzy "piwo" ze słodem lub zbożem w środku. Ja nie chcę dyskutować czy dobrze czy źle. Ale robi tego napoju dużo więc miesięcznie 100kg zboża, młóta ale przefermentowanego jest do zabrania. Te resztki są tylko po odcieku. Dlatego może moje skróty myślowe były nieprecyzyjne. Ale, czy biorąc takie 40 kg do kotła z płaszczem i dolewając z 10l wody uzyskam tyle żeby prąd się zwrócił? I chodzi o to czy ktoś się tak bawił? Jak nie, to ja spróbuję i dam znać. Na pewno.

Panowie po 4 miesiącach będę zalewał wino malinowo-wiśniowe z 30l beczki Borows-a. Winko fajnie zalatuje dębem w zapachu i smaku. Teraz pora na destylat cukrowy na dundrze po qq. Plan jest na ok. rok. Jaki procent zalać 45 - 50%. Później wyląduje tam rum (jak się uda).

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Jak na rok to możesz spokojnie 50% zalać. Gdzie masz tę beczkę? Tzn. w zimnym wilgotnym czy ciepłym i suchym? Jak w wilgotnym to nawet 55 IMHO.

Piwnica w zimie ok 12°C i 92%, aktualnie ok 18°C i 82%. myślałem zalać ok 45-48% trochę mało mam, będę musiał jeszcze dorobić do pełnej beczki.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

jakub2001 pisze: ↑

2022-06-28, 17:41

Jest człowiek który warzy "piwo" ze słodem lub zbożem w środku... Te resztki są tylko po odcieku...Ale, czy biorąc takie 40 kg do kotła z płaszczem i dolewając z 10l wody uzyskam tyle żeby prąd się zwrócił?

Robi się grappę z wytłoków więc coś tam uzyskasz. Co prawda wino ma wyższy procent ale jwytłoki są suchsze (ekonomia). Jest jedna rzecz, o której trzeba pamiętać - chmiel. Nie zawsze daje przyjemne aromaty w destylacie. Może być tak, że w zależności od chmielenia (stylu piwa) raz będzie dobrze a raz nie bardzo.

Na tym etapie produkcji piwa (tzn w młócie) chmielu jeszcze w nim nie ma.

A skąd alkohol?
No dobrze może i moja nadinterpretacja. Skoro gość tak niestandardowo fermentuje z ziarnem, to może i chmieli po fermentacji zupkami chmielowymi lub ekstraktami. Nie zmienia to jednak mojego zdania, że z destylacją nachmielonych wsadów może być różnie. Na szczęście autor pytania, o ile pamiętam, z zapachami radzi sobie całkiem nieźle. Chyba, że covid coś namieszał.

czytam pisze: ↑

2022-06-30, 16:35

... Skoro gość tak niestandardowo fermentuje z ziarnem, ...

przez 20 lat warzenia trochę eksperymentów popełniłem ale o czymś takim nie pomyślałem. Gotował brzeczkę z ziarnem i chmielem czy jak ???
Chyba zaszło nieporozumienie i chodzi o wykorzystanie normalnego młóta po filtrowaniu brzeczki.

jakub2001 pisze: ↑

2022-06-28, 17:41

...nie chcę dyskutować czy dobrze czy źle... miesięcznie 100kg zboża, młóta ale przefermentowanego jest do zabrania...

Wszystko przed tobą. Są rzeczy na ziemi...

Jeśli jest taka możliwość to unikajcie chmielu przy destylacie, jak już nie ma wyjście to eksperymentujcie, ale chmiele wnoszą smaczki mniej pożądane do destylacji.

Na zlocie czarnego forum w maju, jeden z kolegów przywiózł destylat z mocno chmielonego piwa, które otrzymał z jakiegoś kraftowego browaru. Destylat okazał się znakomity. Zbożowa wódka z delikatną nutą chmielu.