Nie będę się zbytnio rozpisywać w tym temacie bo szkoda czasu...
Producent który oferuje fajna beczke do leżakowania alkoholu , i oferuje jej olejowanie...
To jak pójście do pub dla birgików i poproszenie o sok malinowy do piwa

Ja natomiast mam trzy beczki od pawłowianki i raczej jestem zadowolony z nich.

Każdy polski producent zrobi jak chcesz. Ale trzeba wiedzieć czego się chce. I raczej na pewno nie będą olejować dużej beczki, za to małą tak, bo 99% kupujących bierze taką na stół do serwowania bimbru na weselu. No taka smutna prawda. Magasowe beczki z linku polecam jak najbardziej. Mam chyba 5 i kupiłbym jeszcze tylko kazałem obiecać LP, że mnie ma kopnąć w żyć jak mi się kolejnej zachce Ale taki burbonik by się przydał.

Jak Pawłowianka robi to pewnie bym mógł kupić, gdyby magasowych nie było O jakiej dużej myślisz? Ogólnie im większa tym lepsza...

//edyta: cena jakaś niska. 850 za 120l, a zwykłe 220l po 500 biegały. A za darmo nikt nie zrobi przeróbki.

Idealnie właśnie 64.
Chociaż 120 tez by dał radę zapełnić.

Ten amerykański dab kusi właśnie na burbonoik.
Tez uważam ze 120 jest w świetniej cenie, myśle właśnie czy nie zrobić whisky żytniej i wlać w dab francuski.

Btw nie wiedziałem ze m- beczki to słynne Magasowe

Jak coś, to w tym roku też będę robił akcję beczkową. Niebawem ogłoszę w swoim temacie.
Ten sam materiał, co w zeszłym roku: dąb amerykański z historią Bourbon -> KORD.
Tyle, że wykonanie w bliżej nieokreślonym dalszym terminie.

Kowal, ja jestem zainteresowany, jak masz jakąś listę to mnie dopisz

michal278 pisze: ↑

2023-12-11, 14:17

Boris Węgry dokładnie.

Wysłane z mojego CPH2371 przy użyciu Tapatalka

Kilka dni temu przyszła do mnie w końcu!
30l medium.
Dzisiaj ją tylko delikatnie wypłukałem wodą z trocin, sprawdziłem czy nie cieknie (zalałem 3l wody i obracałem beczkę co 10 minut), nie ciekła więc zalałem ją destylatem.
Destylat - jak dla mnie ciągle mocno aromatyczny rektyfikat z piwa (75% FES lekko zbrecony, 25% stara APA), 55%ABV. Pod korek weszło 29.5l, więc beczka zrobiona dokładnie
Postanowiłem nie wypłukiwać beczki z tanin itp przez kilka zmian wody, a przetestować podejście gdzie od razu wlewa się trunek docelowy, i najpierw jest mocno przedębione, a później z czasem decha schodzi, a za to smaków z rozpadu tanin/lignin jest więcej.

Nie Boris tylko Boros ale to mały szczegół. Jeden z lepszych producentów beczek dębowych.

Wysłane z mojego CPH2371 przy użyciu Tapatalka

bart3q pisze: ↑

2024-01-25, 00:05

Postanowiłem nie wypłukiwać beczki z tanin itp przez kilka zmian wody, a przetestować podejście gdzie od razu wlewa się trunek docelowy, i najpierw jest mocno przedębione, a później z czasem decha schodzi, a za to smaków z rozpadu tanin/lignin jest więcej.

Dzięki za foty! Widać, że jeden dekiel jest nieopalony, może był tylko tostowany. Ale stopień wypalenia na klepkach korpusu jest dość łagodny. Dobrze wiedzieć, że profesjonalny zakład tak lekki stopień wypalenia uznaje za średni. Dla mnie, amatora byłoby to wypalenie raczej lekkie.
Wszystko ma swoje wady i zalety, albo raczej daje różne rodzaje aromatów i smaków. Ciekawe, jakie walory nabędzie ten płyn. Zakładam, że beczka z dębu bezszypułkowego? (Tj. quercus petrea) Fajnie, że zdecydowałeś się na spróbowanie metody nie wypłukiwania tanin, lignin itp. oraz na średnie wypalenie.
Wiadomo, że na wyniki tego doświadczenia trzeba będzie poczekać te 4-5 lat Ale czego się nie robi w celach poznawczych hehe.

Hej.
Drobna korekta - to wypalenie to jest jednak średnie + a nie średnie.
Też sądzę wygląda dość słabo - widziałem kiedyś beczki po whisky i tam normalnie środek był zwęglony.
Jeden dekiel nieopalony nie wynika z technologii? Myślałem że wypala się beczkę z jednym deklem zdjętym, a nie widziałem na filmach o produkcji (może niedokładnie oglądałem) żeby sam dekiel górny również opalali...

Co do czasu dojrzewania - czytałem, że w przypadku beczek ok 30l już po ok roku- półtorej smaki drewniane zaczynają schodzić, może po dwóch latach będzie już pijalne Zobaczymy. Najwyżej będę rozcieńczał wsad innym
Generalnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jakością beczki - to że w ogóle nie cieknie, jest dobrze wykonana, bardzo przyjemnie pachnie. Bałem się, że będę musiał ją uszczelniać kilka dni, co by skutkowało wypłukiwaniem dobra z niej - a tu nawet kropelki.

Tak, Dąb bezszypułkowy (Quercus petraea) z węgier.

To by wskazywało, że kryterium skali wypalenia jest pod wina bardziej. Pod destylaty wypala się mocniej. Może też skala zależy od firmy, a może kraju, czy tak subiektywnego czynnika jak operator ognia na danej zmianie

Co do opalania dekli, to jak rozbieram ASB, to oba dekle są opalane, choć nie na tak łuskowatego aligatora, jak klepki korpusów. W beczkach po czerwonych winach, które rozbierałem wyglądały na w ogóle nie opalane.
Ja w swoich beczkach opalam oba dekle, ale moje beczki są pod destylaty. Gdyby ktoś zaznaczył, że chce na wino, dobrałbym lżejsze palenie.
Fakt, że opalanie palnikiem dekla to ok. 10 roboczo-minut. W takiej nano skali, jaką uprawiam te 10 minut na beczkę nie robi już większej różnicy, ale w przemyśle każdą minutę się liczy jak każdy inny zasób.

bart3q pisze: ↑

2024-01-25, 17:02

Bałem się, że będę musiał ją uszczelniać kilka dni, co by skutkowało wypłukiwaniem dobra z niej

Fajnie by było jak by tak naprawdę było, ale nie jest, piszę o wypłukaniu wodą tanin, druga sprawa, sprawdź za tydzień poziom alkoholu i dolej. Uwaga chłopy troll magas powrócił, ale nie ma tego złego, nalałeś tylko 55% to na pierwszy fill strasznej demolki dębem nie będzie, ale będzie, choć ja nigdy nowej węgierskiej nie miałem i mogę się mylić, pamiętaj by sprawdzić po tygodniu poziom alkoholu i nie przejmuj się jak czasem prawdę napiszę zamiast lizania po jajkach, do następnej beczki lej wodę i nie bój się, woda ci dobra nie zje, a beczki wciągają, na jednej nie pozostaniesz, teraz obserwuj beczkę i nie wstydź się pisać o swoich obserwacjach, od tego jest forum, szeptanie po pw źle nam wychodzi bo nie ma osoby trzeciej co szepczącemu który rady daje nie powie mylisz się, a cała zabawa polega na tym że co 100 głów to nie jedna, a na tym forum ze 100 osób ma beczki od ponad 10 lat i więcej.

Mam pytanie w temacie dojrzewania.
Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów miał do czynienia z tematem celowego niepełnego napełniania beczek. Mam na myśli większe beczki 100-225 litrowe, napełnione do 80-90% w celu osiągnięcia większej mikrooksydacji ?

Ja, ale nie z powodu oksydacji, tylko braku odpowiednio dużej ilości. Pierwszą napełnianą w ten sposób beczkę obracałem co kilka dni. Kolejnych już nie i nie widzę różnicy.

Niepełna beczka wiąże się z szybszym dojrzewaniem ale też większą dola dla aniołów. Kiedyś czytałem że miody pitne w beczkach napełnionych jedynie do połowy, dojrzewają o około 25-30% szybciej niż w beczkach pełnych.