Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Marian, a ile tej sody? Procentowo?
Wystukane z Tapatalka
Wystukane z Tapatalka
- Marian Naworski
- 50%
- Posty: 138
- Rejestracja: 2020-09-10, 22:27
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Sluchaj ja dałem do środka czubatą łyżeczkę od herbaty, a do gara 13 litrowego dalem 3 łyżeczki.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Thx
Wystukane z Tapatalka
Wystukane z Tapatalka
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Mam w sumie 3 kamionki. Różnymi rzeczami zalewałem (słód jęczmienny, winogrona, jabłko, gruszka itp.) i koloru destylat nigdy nie zmieniał. Nigdy też jednak nie zacierałem mąki. Zostawiłeś może próbkę, do porównania?
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Niestety nie zostawiłem w szkle.
Magas pewnie ma rację, wtedy jeszcze nie miałem perhydlolu i w tym trzeba szukać przyczyny.
Magas pewnie ma rację, wtedy jeszcze nie miałem perhydlolu i w tym trzeba szukać przyczyny.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Na przestrzeni lat miałem różnych akcji z miedzią i to zawsze w nieoczekiwanym momencie, nawet przy trawieniu kiedy wybuzowało mi wszystko na panele, bo dolałem perhydrolu tak z butli i nie miałem z boku wody by to schłodzić jak zaczęło wrzeć, co jakiś rok czy pół roku gdzieś dałem do pieca, a ten zielonkawy, zwany od dawna żółtanolem bywał rzadko, ale bywał, w końcu na spód zamiast sprężynek poszły pręty miedziane, wszystko czyścimy mechanicznie, żadnego trawienia, zmywak i jazda, ja nie twierdze, że trawienie jest złe, ale dla spokojności wszystkie elementy jakie teraz mamy można wyczyścić mechanicznie i jest spokój.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Odświeżę trochę temat.
W połowie lipca nabyłem kamionki, zlałem je destylatem przechowywanym od trzech miesięcy w balonach szklanych - 80 % kukurydza, reszta to słód jęczmienny i żytni.
Ostatnio porównywałem zawartość z kamionki i ze szkła i muszę powiedzieć, że duża różnica - te z kamionki są dużo łagodniejsze i delikatniejsze w smaku.
Zapomniałem dodać, że do każdej kamionki poszło 5 g płatków francuskich średnio opalanych.
Czekam, zobaczymy jak dalej będzie się układał napitek.
W chwili obecnej jestem na etapie przerabiania jabłek.
W planie zawartość przelać do kamionek z dodatkiem szczapek od magasa, dąb USA, szczapki z beczek z czerwonej warstwy.
Chcę dodać na początek jedną szczapkę na jedną kamionkę i zobaczymy jaki będzie efekt.
W połowie lipca nabyłem kamionki, zlałem je destylatem przechowywanym od trzech miesięcy w balonach szklanych - 80 % kukurydza, reszta to słód jęczmienny i żytni.
Ostatnio porównywałem zawartość z kamionki i ze szkła i muszę powiedzieć, że duża różnica - te z kamionki są dużo łagodniejsze i delikatniejsze w smaku.
Zapomniałem dodać, że do każdej kamionki poszło 5 g płatków francuskich średnio opalanych.
Czekam, zobaczymy jak dalej będzie się układał napitek.
W chwili obecnej jestem na etapie przerabiania jabłek.
W planie zawartość przelać do kamionek z dodatkiem szczapek od magasa, dąb USA, szczapki z beczek z czerwonej warstwy.
Chcę dodać na początek jedną szczapkę na jedną kamionkę i zobaczymy jaki będzie efekt.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Mam pęknięcie na uchu kamionki (poziome okolo 1cm). Czy można to czymś zakleić (kropelka)? Czy muszę łać mniej. Wiem, że muszę uważać i nie nosić za ucho.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Ja bym kleju nie, wosk pszczeli jak cieknie i nosić trzymając za spód.
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
A może do stomatologa? Uzupełni ubytek, kolor dobierze, do spożywki się nadaje Tylko te koszty, jak nie masz znajomego
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Czas szybko leci i niespodziewanie moja słodowa już dwa lata w kamionce. Destylat to prymitywne wypociny kompletnego amatora wpływ kamionki oceniam bardzo dobrze. Trudno doszukać się nie wiadomo jakich aromatów, nut smaków. Prosta ale poprawną łagodna słodowa.
Zastanawiam czy z kamionką można przesadzić ? Czy ktoś już miał przypadek, że leżakował za długo ? Ile najdłużej trzymaliście w kamionce ?
Zastanawiam czy z kamionką można przesadzić ? Czy ktoś już miał przypadek, że leżakował za długo ? Ile najdłużej trzymaliście w kamionce ?
- Marian Naworski
- 50%
- Posty: 138
- Rejestracja: 2020-09-10, 22:27
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Sama kamionka nie wnosi niczego złego, destylat oddycha w niewielkim stopniu więc im dłużej trzymasz tym lepiej. A czasami wyroby amatora mogą być naprawdę dobre , pamiętam jak zrobiłem destylat z brewkitów piwowarskich . 2 puszki ciemnego , 2 kukurydzianego , 1 żytnia. Po roku w kamionce to było naprawdę coś pysznego , szkoda że tak szybko się rozeszło.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Ekstrakt słodowy to też dobry materiał na destylat, niestety wychodzi drogo Coś wiadomo na temat Magas'owych kamionek?
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Witam, chłopaki doradźcie co robić, zaczynam panikować dziś mija druga doba moczenia kamionki woda, w pierwszej wymieniałem wodę co kilka godzin i zaobserwowałem pocenie się kamionki pod dnem, kamionka nie ma pęknięć ani rys. Zaobserwowałem też, że kamionka nabiera „koloru” czyli jest nasiąknięta wodą.
Wczoraj zalałem o 22 ciepłą wodą do samej szyjki, dziś sprawdzam prawie 12 godzin później cała zawartość szyjki zniknęła, na noc założyłem korek. Kurde się boje, że jak wleje eliksir to nie wiem co się stanie i ile zostanie…
Wczoraj zalałem o 22 ciepłą wodą do samej szyjki, dziś sprawdzam prawie 12 godzin później cała zawartość szyjki zniknęła, na noc założyłem korek. Kurde się boje, że jak wleje eliksir to nie wiem co się stanie i ile zostanie…
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Temat ogarnięty … troszkę jest mojej winy, przy nalewaniu pochlapałem kamionkę i pociekło po niej … wytarłem, wystawiłem dziś na słońce, później zalałem zimną wodą. To było około południa, teraz zalałem eliksirem szczapki wrzuciłem i do piwnicy. Pożyjemy zobaczymy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości