Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Tak że 3lata spokojnie może sobie leżakowac trunek w beczkach przez ciebie zrobionych. Mam pytanie a w m beczkach od kolegi magasa trunek może podobnie leżakowac 3 lata czy trzeba wcześniej zlać. Narazie czytam i sie uczę o beczkach i leżakowaniu alkoholu w nich.
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
W mbeczkach spokojnie można trzymać trunek kilka lat. Warto jednak po jakimś czasie kontrolować postępy leżakowania.
Pozdrawiam
Darek
Darek
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Dużo zależy od warunków jak wilgotność, amplitudy, średnia temp.
Moje beczki są experymentem, dopiero czas pokaże tak na 100% co i jak w nich można i co naprawdę dają. Póki co są założenia i pierwsze obserwacje.
Jednym z założeń jest, że nie przedębią trunku i wstępne obserwacje to potwierdzają.
Moje beczki są experymentem, dopiero czas pokaże tak na 100% co i jak w nich można i co naprawdę dają. Póki co są założenia i pierwsze obserwacje.
Jednym z założeń jest, że nie przedębią trunku i wstępne obserwacje to potwierdzają.
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Ale nie ma co lać do mbeczki na pierwsze zalanie więcej niż 55%. Wlałem śliwkę ~70 bo chciałem mieć paschalną i odrobinę przedębiłem. Ale ponieważ było na strychu, w suchym, to dużo wody odparowało. Ubytki uzupełniłem wodą do ~55% i teraz po roku nie ma już przedębienia.
To zresztą ma potwierdzenie w doświadczeniach destylarni z USA. Jak wlejesz więcej do świeżej niż 50-55 to po kilku miesiącach jest zupa dębowa. Mniejszy % i spokojnie między 18 a 30 miesięcy w świeżej posiedzi. Piłem takie młode i są całkiem OK.
To zresztą ma potwierdzenie w doświadczeniach destylarni z USA. Jak wlejesz więcej do świeżej niż 50-55 to po kilku miesiącach jest zupa dębowa. Mniejszy % i spokojnie między 18 a 30 miesięcy w świeżej posiedzi. Piłem takie młode i są całkiem OK.
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Właśnie mam jedną 30l m beczkie i w niej 13 miesiecy trunek o mocy 60% i boję się żeby go nie przedebnic .30l zatartej kukurydzy leżakuje myślałem żeby jeszcze z rok przetrzymać bo nie mam narazie nic zrobionego na drugie wlanie
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Sam zapałem beczkę ok 63% do beczki Kowala i też się zastanawiam czy nie przesadziłem z mocą
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Nie wiem. Sami musicie sprawdzić. mbeczki sprawdziłem dlatego wyżej pisałem. Na logikę wydaje się, że nie powinny być przedębione trunki. Ale tylko empirycznie to możecie potwierdzić.
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Do Mbeczek wlałem 60% i nie odczuwam przedębienia. Co innego jeśli chodzi o nową beczkę, nawet mocno paloną (Boros), gdzie przedębienie nasępuje szybko.
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Ja do swojej mbeczki wlałem 62% destylat i po 22 miesiącach nie było przedębienia, przynajmniej wg mnie.
Pozdrawiam
Darek
Darek
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Witam nalałem do 10l beczki chyba Pawłowinka Nie wiem bo to prezent jest zimnej wody i po pierwszym dniu spadły mi obręcze środkowe i jak człowiek chciałem dobić młotkiem spadła mi i zewnętrzna
co założę to przy dobijaniu mi spada co to może być a założyć (zacząć) nie łatwo ale nie ma owy dobić odskakuje jak od sprężyny
pomocy.
co założę to przy dobijaniu mi spada co to może być a założyć (zacząć) nie łatwo ale nie ma owy dobić odskakuje jak od sprężyny
pomocy.
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Druga osoba musi trzymać obręcz z przeciwnej strony. Najlepiej ciężkim młotkiem.
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Dobijaj dookoła młotkiem przez kawałek płaskownika, czy też drugi młotek. Powoli. I dobijesz. Jak uderzysz mocno za mocno to odskoczy.
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
przed dobijanie natrzyj miejsce po obręczą kredą to nie będzie się cofać
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
A obręcze śliskie? Z gładziutkiej nierdzewki? Jeśli tak, to warto je jakoś "poharatać" od wewnątrz.
Warto też nabijać z jednoczesnym naciskiem po przeciwnej stronie do dobijanej, o czym wspomniał Czach. W pojedynkę to trudne, ale wykonalne za pomocą jakiejś sztaby dociskającej obie obręcze i ciężkiego młota.
Opcją awaryjną jest blokowanie obręczy gwózdkami wbitymi na ok. 4 mm głębokości w drewno i dobijanie po przeciwnej stronie i tak z różnych stron, aż się wbije.
Tak mi się działo z moją własną beczką, którą przerabiałem jako pierwszą z Sherry Butt i wyszła zbyt baryłkowata - stożek, którego wycinkiem były obręcze, był mocno zwężający się i to powodowało problem.
Warto też nabijać z jednoczesnym naciskiem po przeciwnej stronie do dobijanej, o czym wspomniał Czach. W pojedynkę to trudne, ale wykonalne za pomocą jakiejś sztaby dociskającej obie obręcze i ciężkiego młota.
Opcją awaryjną jest blokowanie obręczy gwózdkami wbitymi na ok. 4 mm głębokości w drewno i dobijanie po przeciwnej stronie i tak z różnych stron, aż się wbije.
Tak mi się działo z moją własną beczką, którą przerabiałem jako pierwszą z Sherry Butt i wyszła zbyt baryłkowata - stożek, którego wycinkiem były obręcze, był mocno zwężający się i to powodowało problem.
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Dziękuję za podpowiedzi
poklepałem obręcz z jednej strony żeby się zrobił mniejszy lej linką skręciłem beczkę i nabiłem za pomocą klocka i młotka nabiłem zewnętrzną obręcz a wewnętrzne za pomocą gwoździ nabiłem ile się dało a obręcze są ładne gładkie świecące może dla tego się ślizgają zalałem wodą z tymi gwoździami zobaczymy co będzie dalej jeszcze raz dziękuję za rady fajnie że jesteście
poklepałem obręcz z jednej strony żeby się zrobił mniejszy lej linką skręciłem beczkę i nabiłem za pomocą klocka i młotka nabiłem zewnętrzną obręcz a wewnętrzne za pomocą gwoździ nabiłem ile się dało a obręcze są ładne gładkie świecące może dla tego się ślizgają zalałem wodą z tymi gwoździami zobaczymy co będzie dalej jeszcze raz dziękuję za rady fajnie że jesteście
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości