Minęło pół roku od kiedy zalałem swoje Cygaro wieloowocową brandy i postanowiłem testowo spróbować.
Kolor ciemno słomkowy wpadający w jasny bursztyn.
W zapachu i smaku czuć, że beczka zdominowała ten trunek, ale póki co nie ma efektu "szuflady", ani nadmiaru wanilin. Czuć oczywiście, że to płyn owocowy, a nie whisky, ale myślę, że najlepszy z niej będzie drugi wsad. Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony, bo ten mocny wpływ beczki nie jest ordynarnie nachalny.
To drewno wypada dużo lepiej niż polski dąb szypułkowy (quercus robur).
Trunek jeszcze bardzo młody i to jest jego główną wadą. Co pół roku będzie test. Planowany czas leżakowania 5 lat.
A jak u Was? Robił ktoś ostatnio testy młodego trunku w trakcie leżakowania w beczce ode mnie?
Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Sprawdziłem swoją beczułkę. Zalana 23 lipca zeszłego roku destylatem żytnim, barwa również słomkowa. Smak, pomimo beczki na pierwszym planie, jest zaskakująco przyjemny jak na tak młody trunek. Potrzeba jeszcze sporo czasu, by w pełni rozwinął szkrzydła. Narazie planuję trzymać wsad bezterminowo, tzn. ściągać raz w roku kilka litrów i uzupełniać świeżym destylatem (nazywało się to jakoś fachowo, ale nie mogę sobie przypomnieć jak ).
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Chyba coś a'la Solera
Dzięki za info.
Dzięki za info.
Kuję żelazo, póki gorące
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości