Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Starzenie alkoholi
Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-11-19, 15:13

Z takiego materiału nie da się zrobić lśniącej nowością beczki. Najważniejsze, jak te beczki wpłyną na trunek. Były domniemania, że jak po szkockiej, to niewiele, bo wyeksploatowane, jednak moje doświadczenie z jedną taką beczką jest bardzo pozytywne. Zapach towarzyszący obróbce klepek też wiele obiecuje.
Reszta należy do Was: zalewać, czekać i sprawdzać, jak trunek się zmienia w czasie. To experyment na lata. Tego się nie przyspieszy.
A tak przy okazji, jak za parę lat trunki dojrzeją, chętnie skosztowałbym próbek, żeby mieć porównanie, jak różne trunki dojrzały w tych beczkach. I tych z akcji 2020 ( po czerwonym winie) i tych z Sherry Butt i tych mieszanych, co teraz robię (25l i 60l).
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-11-23, 21:29

Robota się posuwa. Wszystkie klepki pofazowane. Dziś złożyłem kolejne dwa cygara, na zdjęciu widać je w towarzystwie małej (jak nazwać małe?), żeby pokazać różnicę wielkości :)

Ta mała się zwolniła - jak ktoś chętny, to więcej informacji tutaj:
viewtopic.php?f=8&t=7685&p=184634#p184634
Załączniki
Cygara plus mała.jpg
Wewnątrz korpusów pali się ogień, który je wypieka po uformowaniu, penetrując temperaturą klepki głęboko, przy okazji też drewno zapamiętuje nowy kształt :)
Kuję żelazo, póki gorące :-)

marcinbzyk
50%
50%
Posty: 109
Rejestracja: 2020-06-23, 22:45

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: marcinbzyk » 2021-11-27, 19:01

Moja 23l już się uszczelnia. Duch słodu czeka. Po całkowitym uszczelnieniu mam zamiar beczke zalać winem porto z biedronki w ilości 5szt i często ją obracać. Jak długo nie wiem, ma pewno wino będzie służyło do kolejnych beczek.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-11-27, 22:20

Czyli wyszło 23l?
Na każdej beczce zapisałem ołówkiem szacowaną pojemność, w miarę możliwości mierzcie i piszcie, ile jest w rzeczywistości. Mam ponotowane szacunkowe obliczenia dla każdej sztuki i chciałbym porównać.

Pomysł z Porto ciekawy :)

Pierwsze trzy cygara już prawie, prawie :)
Załączniki
Cygara plus dekle.jpg
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Doody
100%
100%
Posty: 1227
Rejestracja: 2017-01-04, 20:46
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Doody » 2021-11-28, 00:32

Cygara wyglądają świetnie :oki
Zazdroszczę właścicielom.
Może uda mi się kupić coś po nowym roku
Pozdrawiam
Darek

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-12-01, 22:02

Trzy cygara skończone, jutro pakowanie :)
Pozostałe w trakcie, skończę w przyszłym tygodniu, bo parę innych rzeczy mam do ogarnięcia na dniach.

Z szacunkowych obliczeń wychodzi, że na pewno mają ponad 60l. Niby mi wychodzi, że ok. 63-64l, ale może się okazać, że będzie bliżej 70 np. To dopiero praktyka pokaże :roll:
Załączniki
Cygara skończone.jpg
Kot z cygarem.jpg
Kot z cygarem :)
Kuję żelazo, póki gorące :-)

czach
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2017-07-08, 23:11

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: czach » 2021-12-01, 23:43

Są piękne. Mam chęć zalać takie cygaro żytem z alembika. Jak myślicie, to dobry pomysł, czy lepiej jednak jęczmień? Oczywiście na kilka lat. Wolałbym żyto, ale nie chcę zmarnować potencjału beczki.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-12-02, 00:10

Żyto będzie bardzo dobrym wsadem 🙂 Słód też, w ogóle destylaty na bazie zbóż. Tak zakładam na podstawie tego, co dała moja pierwsza beczka z przeróbki ASB po whisky.
Trudno mi wyobrazić sobie jej wpływ na destylat owocowy, ale podobno nawet Francuzi już leżakują Cognac w dębie amerykańskim, więc nie ma się co bać ekstrawaganckich eksperymentów 😉
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
gpawel76
101%
101%
Posty: 43
Rejestracja: 2020-02-04, 01:43

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: gpawel76 » 2021-12-02, 11:16

Do mojej beczki planuje Rum i zobaczymy co z tego wyjdzie..:)

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-12-02, 12:37

gpawel76 pisze:
2021-12-02, 11:16
Do mojej beczki planuje Rum i zobaczymy co z tego wyjdzie..:)
Takiego płynu nie przewidziałem... bo sam nie robię :wink: . Ciekaw jestem rezultatów. Twoja beczka będzie z drugiej partii (taki sam skład klepkowy, wszystko poodliczane), wczoraj złożyłem "sukienki", dziś ścisnę i zamknę je w korpusy.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-12-02, 23:54

Jeszcze fota z aparatu, nie z telefonu, co ma znaczenie, bo obiektyw w moim telefonie bardzo zniekształca obraz.
Załączniki
Trzy cygara plus mała.JPG
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Mariusz12502
30%
30%
Posty: 42
Rejestracja: 2012-12-08, 18:09
Lokalizacja: Ostroleka

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Mariusz12502 » 2021-12-31, 15:38

W końcu uruchomiłem swoją beczkę z sherry but :D
Weszło około 51 litrów wody ( miała zapisane 42l ) ale to nawet lepiej. Jak na razie leci dość mocno z jednego dekla na linii wątora choć po paru godzinach coraz mniej , więc mam nadzieję że za parę dni się uszczelni całkowicie.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2022-01-01, 15:03

Ciekaw jestem, jak będzie się uszczelniać, bo niektóre beczki z partii 25l długo się uszczelniały, przynajmniej o dwóch mam takie informacje. Moja 48l Sherry Butt nawet po miesiącu się przesączała na krótkim odcinku wątora i musiałem ją naprawić.
W razie gdyby po tygodniu Wszą beczka się nie uszczelniła, kontaktujcie się ze mną, wysyłając foty miejsc przesiąkania. Wówczas będziemy ustalać, co dalej robić. Jak Magas pisał kiedyś, drewno bywa oporne i czasem trzeba zastosować różne zabiegi.
A gdyby pomimo zabiegów się nie uszczelniła, to wysyłka do mnie na mój koszt do naprawy.
Ja się wciąż uczę, więc jakieś wady mogą wystąpić, w każdym razie gwarantuję serwis, gdyby coś było nie tak.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Zimus78
20%
20%
Posty: 22
Rejestracja: 2020-10-22, 08:23

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Zimus78 » 2022-02-19, 07:25

Witam mam pytanie jak dlugo może lezakowac pierwszy wsad w takiej k beczce np kukurydza rok czy dłużej żeby nie przedebnial trunek

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2022-02-19, 09:59

W takiej z ASB po whisky z domieszką dębu francuskiego po czerwonym winie, pierwszy wsad może leżeć długo, smaku beczka odda dużo, ale ma już mało tanin i lignin, więc efektu kołka na języku nie będzie.
Czas leżakowania bardziej będzie zależny od daniny dla aniołów. Jak moc zejdzie do 40 z hakiem, to czas zlać. W małej beczce i wilgotnej piwnicy to max 4 lata.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości