Płatki dębowe
Dodam tylko do powyższych bardzo słusznych wypowiedzi, że każdy rodzaj przypieczenia dębu (od naturalnego poprzez średnio i mocno palone) wpływa na zabarwienie alkoholu, a nawet powiem, że płatki naturalne barwią alkohol mocniej od tych mocno opiekanych płatków (mamy ponastawiane testery w firmie na wódce 40%).
Jeżeli chodzi o ilość płatków do bardzo długiego stażenia to zastosowałbym raczej kostki dębowe, z tego powodu, że w przypadku płatków, cały ich aromat zostanie wypłukany już po upływie 2-3 lat. Ilość 1-2,5g na 1 litr destylatu rozcieńczonego do 60-70%.
Ja do stażenia nalewek (mam np: cytrynówki 4-6 letnie) stosuję kostki dębowe.
Jeżeli chodzi o ilość płatków do bardzo długiego stażenia to zastosowałbym raczej kostki dębowe, z tego powodu, że w przypadku płatków, cały ich aromat zostanie wypłukany już po upływie 2-3 lat. Ilość 1-2,5g na 1 litr destylatu rozcieńczonego do 60-70%.
Ja do stażenia nalewek (mam np: cytrynówki 4-6 letnie) stosuję kostki dębowe.
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Jestem ciekaw kolego zbyszek1281, czy ty naprawdę jesteś ciekaw , czy to dyplomacja. Podobno o gustach się nie dyskutuje , ale takie informacje wprowadzają u nowych, najpierw euforię dębową, a potem wstręt do dębu i proszę nie piszcie , że po kilku latach smak z tak dużej dawki dębu, od którego kozie się rogi prostują, zmieni się w eliksir pyszności. Dąb jest świetny, ale takie dawki to na kilka dni. Dawkę do dłuższego leżakowania , trzeba podzielić przez 5 a nawet 10 , dąb nie do każdego alkoholu pasuje, moim zdanie do cytrynówki odpada. Czekam na chłostę od kolegów co stosują 2g czipsów kupnych / litr , nie mają biegunki i im to smakuje.
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Próbowałem wódki 40% (nawet teraz mam pod ręką w pracy),
jeżeli chodzi o kolor:
platki FR naturalne - najciemniejsza, taki kolor bursztynowy
płatki FR średnio opiekane - kolor ciemno słomkowy
płatki US średnio opiekane - kolor zupełnie jaśniutki, słomkowy
ilość do próby: 3,5g / 1l, czas leżakowania: od 01.05.2010
Jutro postaram się zamieścić zdjęcie z tych próbek.
Jeżeli się degustuje te nastawy na czystej wódce 40%, to w smaku są, jakby to określić, jak koniak bez owoców. To znaczy smak koniakowy ale brak tych wspaniałych owocowych posmaków wyczuwanych w koniaku, trudno jest to określić słowami, smak bardzo zbliżony do sklepowej wódki dębowej.
Jeżeli chodzi o nalewki (moje nalewki), to w większości leżakują z płatkami, do nalewek dodaję więcej płatków około 2,5-3,5g / 1l, tak by aromat dębowy mógł sie bardziej uwydatnić.
W tym roku planuję pewien eksperyment, mam juz nastawioną naleweczkę cytrynówkę Bodzia zresztą, nastawiona 2 tygodnie temu. Zaleje 2 buteleczki 0,5l, jedną z płatkami a drugą bez płatków i zrobię test za pare misięcy i zobaczymy.
Żeczywiście z płatkami trzeba działać ostrożnie, same płatki z wódką dają średni rezultat, na pewno nie wyjdzie z tego koniak (ale są gusta i guściki). Płatki trzeba traktować jako uzupełnienie bukietu alkoholu np: jakiegoś ciekawego destylatu owocowego.
Na pytanie czy płatki nadają się do nalewek (czy do cytrynowki) to powiem, że tak, nadają się do każdego alkoholu: destylatu, wina, piwa, wodki, miodow pitnych, ... , to czemu nie do nalewek.
jeżeli chodzi o kolor:
platki FR naturalne - najciemniejsza, taki kolor bursztynowy
płatki FR średnio opiekane - kolor ciemno słomkowy
płatki US średnio opiekane - kolor zupełnie jaśniutki, słomkowy
ilość do próby: 3,5g / 1l, czas leżakowania: od 01.05.2010
Jutro postaram się zamieścić zdjęcie z tych próbek.
Jeżeli się degustuje te nastawy na czystej wódce 40%, to w smaku są, jakby to określić, jak koniak bez owoców. To znaczy smak koniakowy ale brak tych wspaniałych owocowych posmaków wyczuwanych w koniaku, trudno jest to określić słowami, smak bardzo zbliżony do sklepowej wódki dębowej.
Jeżeli chodzi o nalewki (moje nalewki), to w większości leżakują z płatkami, do nalewek dodaję więcej płatków około 2,5-3,5g / 1l, tak by aromat dębowy mógł sie bardziej uwydatnić.
W tym roku planuję pewien eksperyment, mam juz nastawioną naleweczkę cytrynówkę Bodzia zresztą, nastawiona 2 tygodnie temu. Zaleje 2 buteleczki 0,5l, jedną z płatkami a drugą bez płatków i zrobię test za pare misięcy i zobaczymy.
Żeczywiście z płatkami trzeba działać ostrożnie, same płatki z wódką dają średni rezultat, na pewno nie wyjdzie z tego koniak (ale są gusta i guściki). Płatki trzeba traktować jako uzupełnienie bukietu alkoholu np: jakiegoś ciekawego destylatu owocowego.
Na pytanie czy płatki nadają się do nalewek (czy do cytrynowki) to powiem, że tak, nadają się do każdego alkoholu: destylatu, wina, piwa, wodki, miodow pitnych, ... , to czemu nie do nalewek.
Jeżeli mu smakuje, to ma sens. Dąb zwykle (tradycyjnie) stosuje się przy mocy około 60%. Ma to następujące uzasadnienie - słabszy destylat odparowałby w beczce i nie miał odpowiedniej mocy, zbyt mocny z kolei mógłby wciągnąć za dużo substancji z beczki i mętnieć przy docelowym rozcieńczaniu. Przy dojrzewaniu w szkle pierwszy warunek nie zachodzi (nie ma parownia). Można więc próbować z 40+ procentami. Jak zwykle decyduje subiektywnie pojmowany efekt końcowy.
Próbowałem płatków kupnych i wychodziły niezłe trunki.
Spróbowałem zrobić swoje "trocinki"
Miałem deski dębowe może 30-sto letnie, szerokości niektóre 50 cm.
Leżały jako półki na regale. Zapomniałem o nich a dostałem je w państwowej stolarni, wieki temu, jak poprosiłem o deski na regał. Pamiętam, że dziwiłem się, że dębowe ale kierownik powiedział - aktualnie tylko takie mamy. To były czasy.
Wziąłem więc taką szeroką deseczkę, leżała sobie pod kartonem to nawet brudna nie była, wymyłem i jak wyschła na słoneczku to strugiem elektrycznym narobiłem całe pudełko , grubych wiórów.
Próbowałem je podsmażyć w piekarniku elektrycznym,na brytfance, niestety, spłonęły, przy 200 stopniach.
Wziąłem folię alu, garść wiór do niej, szczelnie zawinąłem i opalarka na 400/ 0C.
Opalałem to przez ok 15- 20 min, obracając na wszystkie strony i dwa razy rozwijałem, mieszałem w środku i znów opalałem. trzeba było uważać, nie grzać za długo w jednym miejscu bo zaczynały puszczać dymek.
Wyszły pięknie lekko pociemniałe ale nie przypalone.
wziąłem ok trzy łyżeczki zalałem 3l/ 50 % wódki ( z wina gruszkowego, z kolumny 150 cm).
Wiórki częściowo pływały u góry. Myślę, czeka je długie leżakowanie.
Następnego dnia pięknie wszystko opadło na dno, barwa koniakowa i smak?
Nie dodawałem żadnego cukru a taki jakby lekko słodki był.
No,degustacja się przedłużyła i mało co zostało. Trzeba będzie powtórzyć.
Chcę powiedzieć, ze wychodzi napitek boski. Kupne płatki muszą się schować.
Nie wiem co będzie jak dłużej postoi.
Spróbowałem zrobić swoje "trocinki"
Miałem deski dębowe może 30-sto letnie, szerokości niektóre 50 cm.
Leżały jako półki na regale. Zapomniałem o nich a dostałem je w państwowej stolarni, wieki temu, jak poprosiłem o deski na regał. Pamiętam, że dziwiłem się, że dębowe ale kierownik powiedział - aktualnie tylko takie mamy. To były czasy.
Wziąłem więc taką szeroką deseczkę, leżała sobie pod kartonem to nawet brudna nie była, wymyłem i jak wyschła na słoneczku to strugiem elektrycznym narobiłem całe pudełko , grubych wiórów.
Próbowałem je podsmażyć w piekarniku elektrycznym,na brytfance, niestety, spłonęły, przy 200 stopniach.
Wziąłem folię alu, garść wiór do niej, szczelnie zawinąłem i opalarka na 400/ 0C.
Opalałem to przez ok 15- 20 min, obracając na wszystkie strony i dwa razy rozwijałem, mieszałem w środku i znów opalałem. trzeba było uważać, nie grzać za długo w jednym miejscu bo zaczynały puszczać dymek.
Wyszły pięknie lekko pociemniałe ale nie przypalone.
wziąłem ok trzy łyżeczki zalałem 3l/ 50 % wódki ( z wina gruszkowego, z kolumny 150 cm).
Wiórki częściowo pływały u góry. Myślę, czeka je długie leżakowanie.
Następnego dnia pięknie wszystko opadło na dno, barwa koniakowa i smak?
Nie dodawałem żadnego cukru a taki jakby lekko słodki był.
No,degustacja się przedłużyła i mało co zostało. Trzeba będzie powtórzyć.
Chcę powiedzieć, ze wychodzi napitek boski. Kupne płatki muszą się schować.
Nie wiem co będzie jak dłużej postoi.
yureq
U dawno nie zaglądałem
Racja, najlepsza ekstrakcja jest w okolicach 60%. Ale to nie oznacza, że na niższej zawartości % nie wyjdzie.
Moje próbki na wódce 40% są tylko pokazowe, zwiększona ilość g/l miała mieć za zadanie szybsze pokazanie rezulatatów osobom które dotychczas nie miały doczynienia z płatkami, a że to wódka 40% a nie destylat 60% - no cóż, nie mieli dobrego destylatu w sklepie obok
Nadal jestem zdania, że dawkowanie płatków, sposób ich użycia etc.. jest żeczą względną, jednemu pasuje 0,5g/l a innemu 5g/l, jeden bedzie dodawał płatki do wódki, innych do wina, a kolejni do miodu i nalewek.
Uważąm, ze nasze rozmowy powinny iść w innym kierunku. Mówmy więcej o pozytywach stosowania płatków, opowiedzmy jak je stosujemy i czy jesteśmy z tego zadowoleni czy nie.
Osobiście robię sporo nalewek w domu. Stosuję do nich platki dębowe na dwa sposoby:
- dodaję płatki do gotowych nalewek i tak leżakują w piwnicy;
lub
- robię mocną ekstarkcję z płatków na wódce w słoiku i to po trochu dodaję do nalewek.
Robiłem też w zeszłym roku nalewkę Tutti Frutti i na dno słoja 5l dałem 3 duże kostki http://www.winohobby.biz/index.php?prod ... rod_id=517 dębu, nalewka tak stała 1 rok.
Uważam, ze nalewki z dębem są bardziej pikantne, ostrzejsze (robie tylko nalewki owocowe) i wszystkim zawsze smakują.
Racja, najlepsza ekstrakcja jest w okolicach 60%. Ale to nie oznacza, że na niższej zawartości % nie wyjdzie.
Moje próbki na wódce 40% są tylko pokazowe, zwiększona ilość g/l miała mieć za zadanie szybsze pokazanie rezulatatów osobom które dotychczas nie miały doczynienia z płatkami, a że to wódka 40% a nie destylat 60% - no cóż, nie mieli dobrego destylatu w sklepie obok
Nadal jestem zdania, że dawkowanie płatków, sposób ich użycia etc.. jest żeczą względną, jednemu pasuje 0,5g/l a innemu 5g/l, jeden bedzie dodawał płatki do wódki, innych do wina, a kolejni do miodu i nalewek.
Uważąm, ze nasze rozmowy powinny iść w innym kierunku. Mówmy więcej o pozytywach stosowania płatków, opowiedzmy jak je stosujemy i czy jesteśmy z tego zadowoleni czy nie.
Osobiście robię sporo nalewek w domu. Stosuję do nich platki dębowe na dwa sposoby:
- dodaję płatki do gotowych nalewek i tak leżakują w piwnicy;
lub
- robię mocną ekstarkcję z płatków na wódce w słoiku i to po trochu dodaję do nalewek.
Robiłem też w zeszłym roku nalewkę Tutti Frutti i na dno słoja 5l dałem 3 duże kostki http://www.winohobby.biz/index.php?prod ... rod_id=517 dębu, nalewka tak stała 1 rok.
Uważam, ze nalewki z dębem są bardziej pikantne, ostrzejsze (robie tylko nalewki owocowe) i wszystkim zawsze smakują.
Jeśli rozmowa o czipsach , kostkach , szczapach dębowych ma iść w dobrym kierunku , to ja ze złego kierunku napiszę , że dawka kupnych czipsów , płatków 5g/1l 60% alkoholu , to nie jest kwestia gustu , a kwestia bezpieczeństwa i zaręczam , że nikt , ale to nikt nie będzie zadowolony ze smaku jaki otrzymał. Teraz już w dobrym kierunku , pomijając moczenie dębu w różnych winach przed dodaniem do destylatu , warto też mieszać np. bardzo fajnie smakuje mieszanka 70% dębu francuskiego i 30% amerykańskiego. Można sobie porobić takie zagęszczone dawki na czystym alkoholu , coś jak zaprawki , zapisać np. ile dębu daliśmy do 0,2l alkoholu, a potem dodawać pipetą , czy strzykawką, mini dawki do czystej wódki 0,1l , w ten sposób wiemy ile gramów na litr nam smakuje i jakie kombinacje nam pasują.
Jest to bardzo dobra metodamagas37 pisze:warto też mieszać np. bardzo fajnie smakuje mieszanka 70% dębu francuskiego i 30% amerykańskiego. Można sobie porobić takie zagęszczone dawki na czystym alkoholu , coś jak zaprawki , zapisać np. ile dębu daliśmy do 0,2l alkoholu, a potem dodawać pipetą , czy strzykawką, mini dawki do czystej wódki 0,1l , w ten sposób wiemy ile gramów na litr nam smakuje i jakie kombinacje nam pasują.
A ja jestem przekonany ze dawka 1g/1l to za mało , bo jak by rozłożyć te płatki na stole, płatek koło płatka, to powierzchnia tych płatków z obu stron ma się nijak do powierzchni wypalanej beczki w wewnątrz, choćby to była nawet mała beczułka 3 l . Ja dałem trzy łyżeczki na 5l 40% i czekam , jak wyjdzie trociniak to dam kornikom
Nie wyjdzie trociniak, bo alkohol ma tylko 40%, mam 2g dębu kupnego amerykańskiego w flaszce 0,5l. Leży to już z rok, może ciut krócej i wydaje mi się, że trzeba ciut podnieść %. Powszechnie wiadomo, że 60% wyciąga mocno, ale nie wiem jaki jest minimalny % na dąb, 40 za mało, ale może już 45% brałoby więcej .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości