Magiczne trunki (czyste)
- Chemik student
- 70%
- Posty: 355
- Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witaj Fenol.
Dzisiaj zebrałem czarny bez. Po odszypułkowaniu wyszło tego 20 litrów. Chciałem zrobić tę wódeczkę i mam kilka pytań. Czy wycisnąć sok z bzu czy wlać do balona razem ze skórkami. Czy sok przegotować aby pozbyć się trujących substancji (do końca nie wiem czy to prawda, że tam są) czy zlikwiduje się je podczas destylacji. Pisałeś że w tym roku zrobisz tę "ambrozję" czy już coś ci wyszło?
korekta: kowal
Dzisiaj zebrałem czarny bez. Po odszypułkowaniu wyszło tego 20 litrów. Chciałem zrobić tę wódeczkę i mam kilka pytań. Czy wycisnąć sok z bzu czy wlać do balona razem ze skórkami. Czy sok przegotować aby pozbyć się trujących substancji (do końca nie wiem czy to prawda, że tam są) czy zlikwiduje się je podczas destylacji. Pisałeś że w tym roku zrobisz tę "ambrozję" czy już coś ci wyszło?
korekta: kowal
Siadłem teraz trochę do komputera i trochę zmartwiły mnie stwierdzenia ze strony
http://parda.w.interia.pl/011.html, a w szczególności stwierdzenie:" Owocu bzu czarnego nie wolno poddawać fermentacji, np. przy wyrobie wina domowego, gdyż tworzą się wtedy trujące substancje alkoholowe szkodliwe dla zdrowia". Nie wiem o jakich szkodliwych związkach chemicznych mowa i czy nie przedostaną się do wyrobu podczas destylacji pot still?
Czy ktoś ma doswiadczenia w tym temacie. Teraz nie wiem czy zrobić to wino czy lepiej dać sobie z nim spokój.
http://parda.w.interia.pl/011.html, a w szczególności stwierdzenie:" Owocu bzu czarnego nie wolno poddawać fermentacji, np. przy wyrobie wina domowego, gdyż tworzą się wtedy trujące substancje alkoholowe szkodliwe dla zdrowia". Nie wiem o jakich szkodliwych związkach chemicznych mowa i czy nie przedostaną się do wyrobu podczas destylacji pot still?
Czy ktoś ma doswiadczenia w tym temacie. Teraz nie wiem czy zrobić to wino czy lepiej dać sobie z nim spokój.
zerknij na ten przepis: http://members.lycos.co.uk/winnica/index.php?podstr=501
oraz komentarze po prawej stronie - wygląda na to że gotowanie moszczu przed fermentacją usuwa tę szkodliwą substancję (sambunigrynę)
przeczytaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bez_czarny - tam też przepis na nalewkę
oraz komentarze po prawej stronie - wygląda na to że gotowanie moszczu przed fermentacją usuwa tę szkodliwą substancję (sambunigrynę)
przeczytaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bez_czarny - tam też przepis na nalewkę
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Moich problemów ciąg dalszy.
Wybaczcie,że może zanudzam z tym czarnym bzem ale spodobał mi się post Fenola o destylacie z bzu i malin. Więc zeby być dokładny; zebrałem ok 30kg owoców, zmiażdżyłem je, dodałem pektopolu, wycisnąłem na drugi dzień sok na prasie przegotowałem go przez ok 20minut, wytłoczki zalałem ok 4 litrami wody przegotowałem i znowu wycisnąłem na prasie, otrzymałem tego ok 25 litrów i dodałem 3 kg cukru, dzisiaj czyli znowu na następny dzień kupiłem 3 kg malin zmiksowałem je i dodałem do soku. I zaczęło się; wziąłem drożdże aktywne An-ka Extra, uwodniłem je według przepisu, gdy po 15 minutach miały temp 22°C trochę zahartowałem sokiemi dodałem do całego nastawu i .............................. nic.
Dałem tylko połowę soku, żeby była połowa pojemnika i przykryłem gazą bo taka miała być burzliwa fermentacja.
A tu kompletna cisza, nic, zero, nul, kicha... Ocean Spokoju, ani bąbelka, ani szumowinki, żadnego szumu CO2,pustka, i tak już trzy godziny.
Moim zdaniem sok chociaż nie jest zbyt słodki ma zbyt dużą gęstość, nie wiem czy go rozcieńczyć. liczę na Wasze doświadczenie i rady.
korekta: kowal
Wybaczcie,że może zanudzam z tym czarnym bzem ale spodobał mi się post Fenola o destylacie z bzu i malin. Więc zeby być dokładny; zebrałem ok 30kg owoców, zmiażdżyłem je, dodałem pektopolu, wycisnąłem na drugi dzień sok na prasie przegotowałem go przez ok 20minut, wytłoczki zalałem ok 4 litrami wody przegotowałem i znowu wycisnąłem na prasie, otrzymałem tego ok 25 litrów i dodałem 3 kg cukru, dzisiaj czyli znowu na następny dzień kupiłem 3 kg malin zmiksowałem je i dodałem do soku. I zaczęło się; wziąłem drożdże aktywne An-ka Extra, uwodniłem je według przepisu, gdy po 15 minutach miały temp 22°C trochę zahartowałem sokiemi dodałem do całego nastawu i .............................. nic.
Dałem tylko połowę soku, żeby była połowa pojemnika i przykryłem gazą bo taka miała być burzliwa fermentacja.
A tu kompletna cisza, nic, zero, nul, kicha... Ocean Spokoju, ani bąbelka, ani szumowinki, żadnego szumu CO2,pustka, i tak już trzy godziny.
Moim zdaniem sok chociaż nie jest zbyt słodki ma zbyt dużą gęstość, nie wiem czy go rozcieńczyć. liczę na Wasze doświadczenie i rady.
korekta: kowal
- Chemik student
- 70%
- Posty: 355
- Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
z tego co wiem to czarny bez nie jest trujący, ale pod warunkiem, że jest dojrzały.. trujące są szypułki i zielone owoce (jagódki, czy jak to kto zwie).. i wsio..
nigdy nic nie gotowałem a po spożyciu winka jakos jesczze żyję.. trzeciej raczki też nie mam
nigdy nic nie gotowałem a po spożyciu winka jakos jesczze żyję.. trzeciej raczki też nie mam
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)
kolego Avo - czytać !
cytuję z linka który podałem:
"...Wszystkie części rośliny zawierają toksyczny składnik zwany sambunigryną. Składnik ten po spożyciu jest rozkładany do cyjanowodoru, co powoduje poczucie słabości, niekiedy wymioty. Jednak podczas przetwarzania (suszenie, gotowanie itp.) sambunigryna ulega rozkładowi, co pozwala na stosowanie...
...Owoce najlepiej zbierać po deszczowym dniu, ale w słoneczny dzień, kiedy są w większości w pełni dojrzałe (mają kolor czarnofioletowy). Odrzuca się zielone i niedojrzałe, gdyż zawierają duże ilości sambunigryny...."
więc uważaj bo może następnym razem Ci tak gładko nie przejdzie
cytuję z linka który podałem:
"...Wszystkie części rośliny zawierają toksyczny składnik zwany sambunigryną. Składnik ten po spożyciu jest rozkładany do cyjanowodoru, co powoduje poczucie słabości, niekiedy wymioty. Jednak podczas przetwarzania (suszenie, gotowanie itp.) sambunigryna ulega rozkładowi, co pozwala na stosowanie...
...Owoce najlepiej zbierać po deszczowym dniu, ale w słoneczny dzień, kiedy są w większości w pełni dojrzałe (mają kolor czarnofioletowy). Odrzuca się zielone i niedojrzałe, gdyż zawierają duże ilości sambunigryny...."
więc uważaj bo może następnym razem Ci tak gładko nie przejdzie
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Witam serdecznie.
Chemiku Studencie, Twoje słowa były prorocze . Wróciłem z pracy a tu powierzchnia soku pofałdowana i słychać upragniony szum CO2 (grubości kożucha nie da się optycznie określić bo wszystko ma intensywny fioletowo-purpurowy kolor). Założyłem przykrywkę z rurką fermentacyjną i pracują bardzo ładnie. Wprawdzie nie aż tak żeby jak piszą w instrukcji nalać soku tylko do połowy objętości pojemnika. Jutro doleję resztę soku. Na razie.
Chemiku Studencie, Twoje słowa były prorocze . Wróciłem z pracy a tu powierzchnia soku pofałdowana i słychać upragniony szum CO2 (grubości kożucha nie da się optycznie określić bo wszystko ma intensywny fioletowo-purpurowy kolor). Założyłem przykrywkę z rurką fermentacyjną i pracują bardzo ładnie. Wprawdzie nie aż tak żeby jak piszą w instrukcji nalać soku tylko do połowy objętości pojemnika. Jutro doleję resztę soku. Na razie.
Witam Bojowników
Ostatnio czas nie pozwala na przyjemności więc po szybkiemu:
Pozdrawiam
Fenol
Ostatnio czas nie pozwala na przyjemności więc po szybkiemu:
W oryginale było ze skórkami, bez szypułek.kuba pisze: ....Czy wycisnąć sok z bzu czy wlać do balona razem ze skórkami.
Moim zdaniem, nie musisz gotować, sambunigryna i tak się rozłoży podczas destylacji, ale zrób jak uważasz.Czy sok przegotować aby pozbyć się trujących substancji (do końca nie wiem czy to prawda, że tam są) czy zlikwiduje się je podczas destylacji.
Robię, o wynikach napiszę jak już będziePisałeś że w tym roku zrobisz tę "ambrozję" czy już coś ci wyszło?
Pozdrawiam
Fenol
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości