Magiczne trunki (czyste)

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2006-09-26, 18:37

Fenol pisze:Moim zdaniem, nie musisz gotować, sambunigryna i tak się rozłoży podczas destylacji...
a czy nie zachodzi obawa że jakieś pozostałości po rozkładzie tej substancji przejdą wraz z destylatem?
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Fenol
101%
101%
Posty: 230
Rejestracja: 2006-02-03, 16:43

Post autor: Fenol » 2006-10-01, 16:04

AAbratek pisze:a czy nie zachodzi obawa że jakieś pozostałości po rozkładzie tej substancji przejdą wraz z destylatem?
Zachodzi, tym bardziej, że w efekcie rozpadu sambunigryny powstaje cyjanowodór, lecz wrze on w temp. około 27*C i z tego co pamiętam nie rozpuszcza się w czystym etanolu.

Awatar użytkownika
Chemik student
70%
70%
Posty: 355
Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Chemik student » 2006-10-01, 20:07

Żadne gazy nie rozpuszczają się we wrzących cieczach, więc nawet jak znajdą się w nastawie przed destylacją to zanim zacznie się nam skraplać etanol, wszystkie gazy się ulotnią (jedyne realne ryzyko to ich wdychanie w razie większego stężenia).

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Post autor: kuba » 2006-10-03, 22:04

WITAM
Wczoraj przepuściłem cydr a dzisiaj wino z bzu czarnego i malin. Produkty mają po ok. 55%. Calvadosik jest ok., natomiast destylat z bzu jest dla mnie za ostry i jakby zbyt zalatuje drożdżami. Nastaw był sklarowany. Przepuszczony przez 0,5m kolumnę bez wypełnienia.
Czy może któryś z szanownych kolegów robił coś podobnego? Zastanawiam się czy przepuścić destylat raz jeszcze przez kolumnę bez wypełnienia (na mój rozum to niewiele da) czy z wypełnieniem, a może lepiej zaprawić go czymś aromatycznym? Będę wdzięczny za porady bardziej doświadczonych kolegów.

loss bandit
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2007-01-01, 17:13

Post autor: loss bandit » 2007-01-08, 16:35

Tofi pisze:@emhaer
moze bys napisał jakiś ogólny post o przegryzaniu się smaków i z czego wynika to 12 lat? Z tego co pamiętam sa jakiś sposoby na przyśpieszenie starzenia niektórych trunków. Pozatym mamy dziś do dyspozycji domowe urzadzenia do ultra dźwięków, dzięki temu w sposób niemalże ekspresowy odbywa się mieszanie substancji smakowych. Jak o przykład podam coś co nomalnie jest niemożliwe - olej i woda. W waunkach normalnych (nawet po podgrzaniu) substancje te nie mieszają się, ewentualnie pojedyncze cząsteczki przechodza z jednego ośrodka do drugiego (tak jak ma to miejsce przy dojrzewaniu) a po użyciu ultradźwięków można uzyskać jednorodną mieszanine wody i oleju.
co do oleju i wody to bez emulgatorów sie nie otrzyma trwałej emulsji. ultradzwięki rozbijają tylko olej na mikroskopijne krople ale emulsja jest dalej nietrwała.

sztuczne starzenie nalewek
"nalewki, wina, likiery"Małgorzata Caprari
aby przyspieszyć dojrzewanie nalewek w staropolskich dworach robiono tzw zapiekanki tj w kamionkowym polewanym naczyniu umieszczano owoce zasypywano cukrem i alkoholem, zamykano i obklejano brzegi ciastem. następnie takie naczynie wstawiano do pieca po wypieku chleba na całą noc. podobno nalewka jest tak aromatyczna jak po 6 mies. normalnego dojrzewania.

czytałem też że wina dojrzewa sie w sztuczny sposób przez przetrzymywanie ich w podwyższonych temp (40-70 C) tzw maderyzacja wina. wina wtedy szybciej dojrzewają niestety bukiet takiego wina nie jest taki jak przy dojrzewaniu w piwniczce.

Awatar użytkownika
hedonity
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-11-23, 18:33
Lokalizacja: pólnocne mazowieckie

Post autor: hedonity » 2007-01-08, 17:09

Zawsze jak robiłem krupnik (spirytus, miód, cynamon, wanilia itd.) to musiało się to gryźć przynajmniej dwa tygodnie bo jak nie to przy piciu czuć było oddzielnie spirytus i oddzielnie miód. Potem wpadłem na pomysł i butelki układałem na grzejniku (w zimie oczywiście). Pod wpływem temperatury już po dwóch dobach było idealnie przegryzione .... To samo robię z "niby-koniakiem" z suszonych śliwek i herbaty.

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2007-01-08, 18:42

a jakie emulgatory mozna zastosowac do alkoholu w warunkach domowych? i czy z nimi nie wyjdzie taki numer jak z produktami spożywczymi - przydatność do spożycia 12 mies.
alkohol jest chyba dobrym rozpuszczalnikiem i rozpuszcza tłuszcze?
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

bnp

Post autor: bnp » 2007-01-08, 19:38

najpopularniejszym emulgatorem w domu jest płyn do mycia naczyń, mydło, jajko, żelatyna, ale do spirytu to się nie nada ...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości