Lord_Wiader pisze:Przeglądając forum natknąłem się na klub Kubusia Puchatka ale ... ani jednego tematu... o tym co Kubuś lubi najbardziej, czyli... miódzie pitnym.
W zasadzie Klub Kubusia Puchatka ma pewien inny cel niż konsumpcja miodku ale nie jest to brykanie choć wszyscy brykają skutkiem czego popełniane są wybryki.
Mimo wszystko miodek (miodek pitny ma się rozumieć) kusi mnie już od paru lat i jest już przesądzone, że w maju albo najpóźniej w czerwcu będzie pierwsza próba wykonania tego eliksiru. Do tej pory raczyliśmy się w domu kupnymi miodami i najwyższy czas to zmienić.
Pierwszy miód będzie sycony, można rzec z bożą pomocą

bo razem z proboszczem, zapalonym pszczelarzem i myśliwym.
Na pierwszy raz nie będziemy się porywać na półtoraka, zrobimy sobie czwórniaka: łatwiej fermentację się prowadzi i na efekty krócej trzeba czekać

.
Następny będzie trójniak już z myślą o przyszłorocznym zlocie.
Mam już gar 50 l z nierdzewki i taboret gazowy, ksiądz ma jeszcze z pewnością zapas miodu.
Także "Alleluja i do przodu"
Pozdrawiam
Winiarek