Syropy i nalewki
Syropy i nalewki
Szanowni użytkownicy forum!! Czy zna ktoś jakieś sprawdzone przepisy na syropy zdrowotne??
Zrobiłem już z mleczu teraz robi sie z pędów sosny mam zamiar zrobić z kwiatów bzu czarnego! jeśli ktoś ma jakieś sprawdzone przepisy na syropy np z kwiatów lipy z owoców dzikiej róży i jeszcze jakieś inne to byłbym wdzięczny!! A po zlaniu syropu przecież można a nawet trzeba zrobić aromatyczna wódeczkę!! Pozdrawiam
Zrobiłem już z mleczu teraz robi sie z pędów sosny mam zamiar zrobić z kwiatów bzu czarnego! jeśli ktoś ma jakieś sprawdzone przepisy na syropy np z kwiatów lipy z owoców dzikiej róży i jeszcze jakieś inne to byłbym wdzięczny!! A po zlaniu syropu przecież można a nawet trzeba zrobić aromatyczna wódeczkę!! Pozdrawiam
Nie moje przepisy, ale może się przydadzą:
"20 koszyczków kwiatu czarnego bzu,
70 g kwasku cytrynowego,
2 kg cukru.
W pełni rozkwitnięte koszyczki kwiatów czarnego bzu zbieramy w słoneczne dni po wyschnięciu porannej rosy. Kwiaty zalewamy 2 litrami przegotowanej i ostudzonej wody z dodatkiem kwasku cytrynowego i pozostawiamy na 24 godziny. Tak przyrządzony wyciąg (macerat) z kwiatów przecedzimy przez gęste sito (dobra jest płócienna ściereczka lub gaza). Następnie dodajemy cukier i pozostawiamy na kolejne 24 godziny, mieszając co jakiś czas tak, aby się cukier rozpuścił. Gotowy syrop przelewamy do słoików, zakręcamy i przechowujemy w chłodnej i ciemnej spiżarce (piwnicy). Syropu nie pasteryzujemy gdyż zawartość kwasku i cukru jest wystarczającym konserwantem, a temperatura mogłaby zniszczyć substancje i witaminy pozyskane z pyłku kwiatów. Taki syropek jest dobrym dodatkiem do herbaty lub wody mineralnej."
"Podaję przepisik na sosnówkę 2 w 1
Młode pędy umieścić w słoiku i zasypać cukrem , tak aby były w całości przykryte . Słoik umieścić na nasłonecznionym oknie i codziennie energicznie nim potrząsać , do chwili gdy cukier się rozpuści . Otrzymany syrop ostrożnie zlać do butelki z ciemnego szkła i przechowywać w lodówce , natomiast pędy zalać 45 procentowym alkoholem i odstawić na 3-4 miesiące , po czym przefiltrować i przelać do butelek .
Dwa w jednym czyli na początek syropik na zimowe przeziębienia no i bardzo smaczna naleweczka o smaku sosnowym"
"20 koszyczków kwiatu czarnego bzu,
70 g kwasku cytrynowego,
2 kg cukru.
W pełni rozkwitnięte koszyczki kwiatów czarnego bzu zbieramy w słoneczne dni po wyschnięciu porannej rosy. Kwiaty zalewamy 2 litrami przegotowanej i ostudzonej wody z dodatkiem kwasku cytrynowego i pozostawiamy na 24 godziny. Tak przyrządzony wyciąg (macerat) z kwiatów przecedzimy przez gęste sito (dobra jest płócienna ściereczka lub gaza). Następnie dodajemy cukier i pozostawiamy na kolejne 24 godziny, mieszając co jakiś czas tak, aby się cukier rozpuścił. Gotowy syrop przelewamy do słoików, zakręcamy i przechowujemy w chłodnej i ciemnej spiżarce (piwnicy). Syropu nie pasteryzujemy gdyż zawartość kwasku i cukru jest wystarczającym konserwantem, a temperatura mogłaby zniszczyć substancje i witaminy pozyskane z pyłku kwiatów. Taki syropek jest dobrym dodatkiem do herbaty lub wody mineralnej."
"Podaję przepisik na sosnówkę 2 w 1
Młode pędy umieścić w słoiku i zasypać cukrem , tak aby były w całości przykryte . Słoik umieścić na nasłonecznionym oknie i codziennie energicznie nim potrząsać , do chwili gdy cukier się rozpuści . Otrzymany syrop ostrożnie zlać do butelki z ciemnego szkła i przechowywać w lodówce , natomiast pędy zalać 45 procentowym alkoholem i odstawić na 3-4 miesiące , po czym przefiltrować i przelać do butelek .
Dwa w jednym czyli na początek syropik na zimowe przeziębienia no i bardzo smaczna naleweczka o smaku sosnowym"
Witam!
Mogę potwierdzić, taki syrop z pędów sosnowych (albo i młodych szyszeczek) ma wprost cudotwórcze właściwości - co roku zasypuję cukrem kilka 3l słojów pędów.
Zapalenia płuc może nie wyleczy, ale wszelkie kaszle i kłopoty z gardłem u moich dzieci załatwiał czasem w jeden dzień - żaden apteczny lek o podobnym zastosowaniu nawet się nie umywa.
Jeżeli ktoś chce to zrobić, to już ostatni moment - na pędach pojawiły się już młode igły (jeszcze od biedy można użyć), można też jeszcze z szyszeczek.
Pędy i szyszki najlepiej pokroić na 0,5-1cm kawałki.
Przesypywać je cukrem, ja zużywam min. 1,5 kg cukru na 3l słój, żeby uniknąć fermentacji trzymam to (jeden, kilka miesięcy) w piwnicy, nie na słońcu, potem filtruję - ale jak kto woli. Syrop jest bardzo smaczny.
Tylko prośba - trzeba zostawiać centralny pęd, żeby sosenka mogła ciągnąć w górę - inaczej się zniekształca i karłowacieje. On zawsze jest najgrubszy i najdłuższy, więc ciężko go zostawić , jednak trzeba mu dać rosnąć. Każdego roku widuję takie nawet po 30-35 cm długości i 1,5cm średnicy - serce boli zostawić, ale... trzeba mieć litość.
No i raczej trzeba unikać leśniczego albo mieć ze sobą na wszelki wypadek 0,5l najlepszego destylatu na wykup .
Z resztek można zrobić nalewkę sosnową, jak pisze @człowiek albo - w tym roku spróbuję, ciekawe co wyjdzie - "wino sosnowe".
Mogę potwierdzić, taki syrop z pędów sosnowych (albo i młodych szyszeczek) ma wprost cudotwórcze właściwości - co roku zasypuję cukrem kilka 3l słojów pędów.
Zapalenia płuc może nie wyleczy, ale wszelkie kaszle i kłopoty z gardłem u moich dzieci załatwiał czasem w jeden dzień - żaden apteczny lek o podobnym zastosowaniu nawet się nie umywa.
Jeżeli ktoś chce to zrobić, to już ostatni moment - na pędach pojawiły się już młode igły (jeszcze od biedy można użyć), można też jeszcze z szyszeczek.
Pędy i szyszki najlepiej pokroić na 0,5-1cm kawałki.
Przesypywać je cukrem, ja zużywam min. 1,5 kg cukru na 3l słój, żeby uniknąć fermentacji trzymam to (jeden, kilka miesięcy) w piwnicy, nie na słońcu, potem filtruję - ale jak kto woli. Syrop jest bardzo smaczny.
Tylko prośba - trzeba zostawiać centralny pęd, żeby sosenka mogła ciągnąć w górę - inaczej się zniekształca i karłowacieje. On zawsze jest najgrubszy i najdłuższy, więc ciężko go zostawić , jednak trzeba mu dać rosnąć. Każdego roku widuję takie nawet po 30-35 cm długości i 1,5cm średnicy - serce boli zostawić, ale... trzeba mieć litość.
No i raczej trzeba unikać leśniczego albo mieć ze sobą na wszelki wypadek 0,5l najlepszego destylatu na wykup .
Z resztek można zrobić nalewkę sosnową, jak pisze @człowiek albo - w tym roku spróbuję, ciekawe co wyjdzie - "wino sosnowe".
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Na końcu każdej gałęzi pojawia się kilka młodych, jasnozielonych pędów - nawet do 6-8.
Na tych najwyżej rosnących gałęziach i na centralnym pniu są najdłuższe i najgrubsze. Uwaga - nie ŁAMAĆ szczytów drzewek, sosna jest dość krucha - kiedy się przygina szczyt, żeby zdobyć te najładniejsze, może łatwo pęknąć. Najwygodniej zbiera się w młodniaku albo w szkółce.
Trzeba koniecznie zostawiać środkowy pęd, ten najgrubszy, pionowy - jest odpowiedzialny za prawidłowy wzrost drzewka.
Te pylące na żółto to męskie kwiaty, wszystko to można wrzucać do słoja, ale pyłek i tak opadnie podczas zbioru.
W miejscu, gdzie wyrastają pędy, pojawiają się też czasem szyszeczki; też do zbioru.
Na tych najwyżej rosnących gałęziach i na centralnym pniu są najdłuższe i najgrubsze. Uwaga - nie ŁAMAĆ szczytów drzewek, sosna jest dość krucha - kiedy się przygina szczyt, żeby zdobyć te najładniejsze, może łatwo pęknąć. Najwygodniej zbiera się w młodniaku albo w szkółce.
Trzeba koniecznie zostawiać środkowy pęd, ten najgrubszy, pionowy - jest odpowiedzialny za prawidłowy wzrost drzewka.
Te pylące na żółto to męskie kwiaty, wszystko to można wrzucać do słoja, ale pyłek i tak opadnie podczas zbioru.
W miejscu, gdzie wyrastają pędy, pojawiają się też czasem szyszeczki; też do zbioru.
Ostatnio zmieniony 2008-05-23, 20:17 przez Astemio, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
W temacie "sosnówki" zerknijcie pod poniższy link:
http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=914
wydaje mi się że dyskusja wyczerpuje temat
http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=914
wydaje mi się że dyskusja wyczerpuje temat
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Wszystkiego nie czytałem, ale pewno każdy znajdzie coś dla siebie:
http://wino.org.pl/forum/forumdisplay.php?fid=85
http://wino.org.pl/forum/forumdisplay.php?fid=85
Tu też o nalewce sosnowej/syropie sosnowym powiedziano już wszystko a jeśli nie wszystko to prawie wszystko:
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=18418
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=18418
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości