Nalewka na truskawki - pytanie...
nalewka śmietankowo-truskawkowa
W tym roku sporządziłem nalewkę śmietankowo-truskawkową, wyszlo w smaku cos jak kluski z truskawkami. naprawdę rewelacja - taki oldschoolowy smak z dzieciństwa
oto przepis (robi się analogicznie jak farmaceutów)
0,8 kg truskawek rozpaćkanych widelcem
0,5 kg cukru
0,5l śmietany słodkiej UHT
sok z 2 cytryn
1 litr 65%
6 tygdni macerujemy, czesto potrzasająć
filtrowanie sito, sito geste, lniana ścierka, waciki, przejrzysta nie bedzie, taki roztwór koloidalny ale nie opada na dno wiec można z tolerować.
EDIT: do nalewki pektropolu bym nie dawał, bo i po co
oto przepis (robi się analogicznie jak farmaceutów)
0,8 kg truskawek rozpaćkanych widelcem
0,5 kg cukru
0,5l śmietany słodkiej UHT
sok z 2 cytryn
1 litr 65%
6 tygdni macerujemy, czesto potrzasająć
filtrowanie sito, sito geste, lniana ścierka, waciki, przejrzysta nie bedzie, taki roztwór koloidalny ale nie opada na dno wiec można z tolerować.
EDIT: do nalewki pektropolu bym nie dawał, bo i po co
1. Generalnie za nalewkami nie przepadam. Można się napić kieliszek czy dwa. Ale nalewkę truskawkową robię często, z tym że robię ją bardzo mocną i słodką. Tak około 60%. Mocy nie czuć w ogóle a zaszumieć może po szklaneczce.
2. Według mnie nalewka truskawkowa smakuje najlepiej świeża 2-3 tygodnie, potem traci smak, by znowu wydobrzeć po roku.
3. Co do pektopolu to do nalewek go nie dodaję wydaje mi się że jednak zmienia smak.
4. Przez cały rok owoce po maceracji wrzucam do jednego pojemnika dodając trochę 60% spirytu, około grudnia zlewam nektar a owoce na prasę, wyrzucam w zasadzie suche odpadki. Nie jest to prawdziwa ratafia ale niewiele jej ustępuje.
5. Wszystko zależy od upodobań, ale ja daję mało cukru do nalewek. Wprawdzie na początku robiłem jak w większości przepisów tzn. kilo owoców, kilo cukru, 1 l spirytu. Od paru lat daję maksymalnie szklankę cukru, potem w zależności od słodyczy owoców można cukru dosypać.
To tyle moich spostrzeżeń w temacie nalewki truskawkowej i nie tylko. Na zdrowie.
[ Dodano: 2009-06-08, 17:13 ]
Muszę prędziutko sprostować mój poprzedni post a w szczególności punkt 2.
Zajrzałem dzisiaj na stronę o nalewkach ponieważ kupiłem dwa koszyczki truskawek, poczytałem uwagi kolegów i zamieściłem swoje spostrzeżenia. Po wysłaniu posta zszedłem do piwnicy i do dzbanuszka odlałem ok. 300 ml nalewki truskawkowej. Zasiadłem na tarasie, zawołałem żonę, rozlałem do szklaneczek (jak zwykle mnie 200ml żonie 100ml) i napiliśmy się łyczka, spojrzeliśmy na siebie, żona spojrzała na mnie jakbym chciał ją otruć, ja spojrzałem na nią wzrokiem niewinnego kota Puszka ze Szreka, ale dość tj poezji. Po prostu nalewka z zalet oprócz mocy (jak mówiłem 60%) nie miała nic, smak truskawek pozostał ale spleśnialych. Żona podziękowała mi za poczęstunek a ja swoją szklaneczkę z wrodzonej łapczywości wychyliłem. Naprawdę w skali od 1 do 10 , moja ocena to góra 3. Teraz piszę do Was ten post z bolącym żołądkiem (dosłownie).
Żeby teraz wyjaśnić nalewka była zlana w lipcu 2007 roku czyli ma dwa lata chyba o te dwa lata za dużo.
Teraz będzie oświadczenie:Każdą nalewkę z truskawek jaką zrobię zobowiązuję się wypić w ciągu miesiąca. Czego i Państwu Życzę.
2. Według mnie nalewka truskawkowa smakuje najlepiej świeża 2-3 tygodnie, potem traci smak, by znowu wydobrzeć po roku.
3. Co do pektopolu to do nalewek go nie dodaję wydaje mi się że jednak zmienia smak.
4. Przez cały rok owoce po maceracji wrzucam do jednego pojemnika dodając trochę 60% spirytu, około grudnia zlewam nektar a owoce na prasę, wyrzucam w zasadzie suche odpadki. Nie jest to prawdziwa ratafia ale niewiele jej ustępuje.
5. Wszystko zależy od upodobań, ale ja daję mało cukru do nalewek. Wprawdzie na początku robiłem jak w większości przepisów tzn. kilo owoców, kilo cukru, 1 l spirytu. Od paru lat daję maksymalnie szklankę cukru, potem w zależności od słodyczy owoców można cukru dosypać.
To tyle moich spostrzeżeń w temacie nalewki truskawkowej i nie tylko. Na zdrowie.
[ Dodano: 2009-06-08, 17:13 ]
Muszę prędziutko sprostować mój poprzedni post a w szczególności punkt 2.
Zajrzałem dzisiaj na stronę o nalewkach ponieważ kupiłem dwa koszyczki truskawek, poczytałem uwagi kolegów i zamieściłem swoje spostrzeżenia. Po wysłaniu posta zszedłem do piwnicy i do dzbanuszka odlałem ok. 300 ml nalewki truskawkowej. Zasiadłem na tarasie, zawołałem żonę, rozlałem do szklaneczek (jak zwykle mnie 200ml żonie 100ml) i napiliśmy się łyczka, spojrzeliśmy na siebie, żona spojrzała na mnie jakbym chciał ją otruć, ja spojrzałem na nią wzrokiem niewinnego kota Puszka ze Szreka, ale dość tj poezji. Po prostu nalewka z zalet oprócz mocy (jak mówiłem 60%) nie miała nic, smak truskawek pozostał ale spleśnialych. Żona podziękowała mi za poczęstunek a ja swoją szklaneczkę z wrodzonej łapczywości wychyliłem. Naprawdę w skali od 1 do 10 , moja ocena to góra 3. Teraz piszę do Was ten post z bolącym żołądkiem (dosłownie).
Żeby teraz wyjaśnić nalewka była zlana w lipcu 2007 roku czyli ma dwa lata chyba o te dwa lata za dużo.
Teraz będzie oświadczenie:Każdą nalewkę z truskawek jaką zrobię zobowiązuję się wypić w ciągu miesiąca. Czego i Państwu Życzę.
Kolego jak stężonego alkoholu użyłeś?? Rozcieńczyłeś destylat 95% samym sokiem, czy dodałeś wody wcześniej??kitaferia pisze: Truskawki zostały przepuszczone przez maszynke do mięsa starego typu (grubo mieli), potem pektopol, 5 godzin i miałem sok. Do soku dodałem destylat na 38%
a kolegę Kuba jak żołądek boli to teraz trzeba orzecha włoskiego łyknąć
Pozdrawiam
Czas to pieniądz, a pieniądz to browar, więc nie traćmy czasu i pijmy to piwo
Rozcieńczyłem sok 95% alkoholem.
Ale w tym roku nie robię z truskawki, nie mój smak jednak.
A po roku jak pisze kolega kuba nic ciekawego, a nawet ogrsza niż po miesiącu czy dwóch.
Więc truskawka pójdzie tylko do ratafii.
Ale za to mix truskwaka+jagoda czarna dała fajną nalewkę, ciekawie się komponuje taki zestaw.
Ale w tym roku nie robię z truskawki, nie mój smak jednak.
A po roku jak pisze kolega kuba nic ciekawego, a nawet ogrsza niż po miesiącu czy dwóch.
Więc truskawka pójdzie tylko do ratafii.
Ale za to mix truskwaka+jagoda czarna dała fajną nalewkę, ciekawie się komponuje taki zestaw.
Pozdrawiam
Pewnie z powodu enzymów zawartych w świeżych owocach. Tutaj masz kilka sposobów na inaktywowanie enzymów (zaczyna się gdzieś w połowie strony od "blanszowanie [...]").kitaferia pisze:A po roku jak pisze kolega kuba nic ciekawego, a nawet ogrsza niż po miesiącu czy dwóch.
Ostatnio zmieniony 2009-06-08, 18:51 przez Tofi, łącznie zmieniany 2 razy.
Dzięki za poradę
Kitaferia jak Ci się wydaje można użyć soku z czarnych jagód czy to już nie będzie to??
Prawdopodobnie moja matula będzie taki soczek posiadać
Właśnie dzwoniłem, ma jagody, sok z owocami, mówiła że zasypywała cukrem bez dodatku wody i później gotowanie w słoikach. Jeżeli mógłbym jeszcze kolegę o proporcje poprosić
Kitaferia jak Ci się wydaje można użyć soku z czarnych jagód czy to już nie będzie to??
Prawdopodobnie moja matula będzie taki soczek posiadać
Właśnie dzwoniłem, ma jagody, sok z owocami, mówiła że zasypywała cukrem bez dodatku wody i później gotowanie w słoikach. Jeżeli mógłbym jeszcze kolegę o proporcje poprosić
Czas to pieniądz, a pieniądz to browar, więc nie traćmy czasu i pijmy to piwo
Ja też dawałem sok z jagód, znaczy jagody+pektopol i wyciśnięty sok.
Część trunków z owoców robię metodą wyciśnięty sok+alkohol 95% w ilości takiej, aby otrzymać dane stężenie procentowe. Oczywiście uwzględniam też objętość cukru.
Kupażowałem 1:1.
Spuer trunek wyszedł z kupażu poziomka;jeżyna;jagoda w stosunku 1:1:1, szkoże tylko 1.5 l miałem bo pyszne było, ten trunek na pewno powtórze.
Część trunków z owoców robię metodą wyciśnięty sok+alkohol 95% w ilości takiej, aby otrzymać dane stężenie procentowe. Oczywiście uwzględniam też objętość cukru.
Kupażowałem 1:1.
Spuer trunek wyszedł z kupażu poziomka;jeżyna;jagoda w stosunku 1:1:1, szkoże tylko 1.5 l miałem bo pyszne było, ten trunek na pewno powtórze.
Ostatnio zmieniony 2009-06-08, 18:56 przez kitaferia, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
niby wina, ale jakby nie patrzeć przy nalewkach typu truskawki, dodajemy powiedzmy pół na pół, destylat i sok/moszcz i może akurat zasiarkowanie soku przed dodaniem alkoholu może korzystnie wpłynąć na przechowywanie. To tylko moje myślenie spróbuje zastosować na jednej butelce i za jakiś czas opiszę doświadczenie
kitaferia jeżeli robisz wina wiesz jakie znaczenie ma odpowiednie siarkowanie może przy nalewkach o niedużej mocy warto sprawdzić działanie piro
kitaferia jeżeli robisz wina wiesz jakie znaczenie ma odpowiednie siarkowanie może przy nalewkach o niedużej mocy warto sprawdzić działanie piro
Czas to pieniądz, a pieniądz to browar, więc nie traćmy czasu i pijmy to piwo
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości