Strona 6 z 10

Nalewka z kompotów

: 2010-08-19, 22:29
autor: nalewek
Witam szeroką rzeszę doradców.Chciałbym prosić o poradę dostałem kilkadziesiąt słoików z "kompotem wiśniowym"przynajmniej tak wygląda (w słoiku jest ok:3/4 wiśni i 50ml.soku słoik250 ml. robił ktoś z was takie wariacje na wisienkach przepis mile widziany pozdrawiam.

Nalewka z wiśienek z cukrem

: 2010-10-24, 20:29
autor: nalewek
Chciałbym się podzielić takim doświadczeniem.Jak wcześniej pisałem dostałem słoiki z wiśniami zasypanymi cukrem (ponoć 14 lat tak stały)Zlałem sok a wiśnie wycisnąłem i zasypałem cukrem.Odlałem 1,5 litra soku i dodałem :
-1,5 l. spirytusu
-10 goździków które podgrzałem z sokiem żeby puściły aromat wcześniej
-skórkę z cytryny,sok z cytryny bez białego miąższu
-szczyptę cynamonu mielonego
Całość stało dwa tygodnie potem na sito,po następnych dwóch znowu na sito teraz minęło ok dwa miesiące po próbie okazało się że nalewka jest za mocna po prostu pali przełyk i jest bardzo wytrawna.Odlałem ok 250ml.i dosypałem cukru do pełnych 3 l.Po dwóch tygodniach dolałem jeszcze soku teraz jest już ok polecam jak ktoś nie wie co zrobić z takim produktem. Mam jeszcze 10l. tego soku i wszystko zrobię według tego przepisu pychotka pozdrawiam.

: 2010-10-24, 21:30
autor: berni
Na ,,żywych'' wiśniach to:
np.1,5 do 2,5 kg wiśni (zależy od słoja) zalewam 1,5 litra spirytusu odczekać 3 tygodnie.Po tym zlać spirytus i zasypać cukrem (1 kg.) Po 3 tygodniach zlać syrop i wymieszać z poprzednim spirytusem. Wychodzi około 3,5- 4 litry nalewki.PYSZOTA

: 2011-04-14, 17:52
autor: kawi
Witam wszystkich miłośników i twórców nalewek jako nowy na forum.
Posiadam własne wiśnie czyli drzewa odmiany 'Wołyńska" Odmiana ta jest poza wyborem bowiem nie nadaje sie do uprawy komercyjnej natomiast według mnie posiada najlepsze wiśnie na soki i oczywiście nalewki.
Kilka lat temu był duży urodzaj i chcąc ratować owoce, nadmiar którego nie potrafiłem wykorzystać przerobiłem na sok wiśniowy przy pomocy sokownika w proporcji pełen sokownik wiśni + pół kilograma cukru. Sok natychmiast po wytworzeniu został głęboko zamrożony W zeszłym roku u mnie zupełnego nieurodzaju owocowego wykorzystałem ten sok do wyrobu "nalewki" bowiem zapasy obniżyły się do niebezpiecznego poziomu. ;-)
Sok wiśniowy po rozmrożeniu potraktowałem enzymem pektanazą aby pozbyć sie pektyn dających galaretowate gluty w nalewce. Potem to juz normalnie Spirytus rum i moje udoskonalenie butelka miodu pitnego
Po prze-leżakowaniu ze zdumieniem stwierdziłem ze wytworzony w taki nieortodoksyjny sposób trunek nie rożni sie organoleptycznie od nalewek wykonywanych tradycyjnie
Mogę polecić bo robi się prosto i szybko

: 2011-07-30, 11:10
autor: waldi
Witam mam pytanie ,czy ktoś z kolegów w czasie robienia dodawał do nalewki wiśniowej liście wiśni? Gdzieś czytałem ,że poprawia smak i aromat ale czy liście w czasie marcelacji nie oddadzą innych posmaków?

: 2011-07-30, 13:48
autor: jakub2001
waldi pisze:Witam mam pytanie ,czy ktoś z kolegów w czasie robienia dodawał do nalewki wiśniowej liście wiśni? Gdzieś czytałem ,że poprawia smak i aromat ale czy liście w czasie marcelacji nie oddadzą innych posmaków?
Hmmm? Do ogórków kiszonych to słyszałem.
Z tego co wiem i robię, do nalewek dodajemy listkówki czyli nalewki z bardzo młodych listków. Nie jest możliwe zrobienie tego w jednym czasie. Do nalewki z czarnej porzeczki robię bardzo dużo listkówki (której część wypijamy solo) i uważam że bardzo poprawia smak. W wiśniowej robiłem raz i nie zauważyłem dużej różnicy. Aczkolwiek to ciekawa inspiracja dodać do nalewki wiśniowej listkówki z czarnej porzeczk! Dzieki za pomysł i pozdrawiam. :D

: 2011-07-30, 13:55
autor: Marcel77
Niech kolega poszuka info nt. produkcji nalewek z aronii - tam liście wiśni są dodawane.

: 2011-07-30, 15:46
autor: waldi
Dodam w osobnym słoiku litrowym,później połączę próbkę i zobaczę czy jest różnica w smaku.

Karbaminian etylu

: 2012-07-22, 14:01
autor: pluton
Witam,

Właśnie odświeżałem sobie informacje o wiśniówce i zauważyłem, że ani tutaj ani na całym forum nic nie ma o karbaminianie metylu.

Jakby ktoś chciał pokopać głębiej, to takie właśnie hasło może wpisać w googla.

Ciekawsze linki na początek:

http://www.pttz.org/zyw/wyd/czas/2006,% ... lcerek.pdf

http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/Lex ... 057:PL:PDF

A tak skrótowo:
- rakotwórcza substancja powstająca z cyjanków i etanolu
- powstawaniu sprzyjają światło i temperatura
- w wyrobach handlowych stężenie może być tak wielkie, że unia podjęła kroki w celu
nawet 100-krotnego zredukowania zawartości tego związku w brandy.

Ja i tak nigdy nie wierzyłem w macerację na słońcu (w cieple-tak, ale nie w świetle) ,
przechowuję też w ciemnościach więc mam nadzieję że u mnie za dużo tego świństwa nie powstaje.


A to wszystko jako ciekawostka dla tych, co wiśnie macerują z pestkami.

pozdrawiam
pluton

: 2012-07-23, 14:31
autor: 61gaw
Zabrakło mi wsadu :( ,a nowy jeszcze ma za wysoki Baling więc muszę poczekać, ze dwa dni a zrobiłem już nastaw z wiśni i cukru (by zdążyć przed szpakami :mrgreen: ) , zaczyna samoistnie fermentować, czy nie wpłynie to ujemnie na późniejszy smak nalewki? Uprzedzając- cukru dałem tyle, że już więcej się nie rozpuszcza w wytworzonym soku.

: 2012-07-23, 15:10
autor: Arqss
A propo wiśni. Jak wyglądają Wasze sady? (o ile posiadacie takowe;) U mnie jest zatrzęsienie tego śmiercionośnego owocu. Pikanterii dodaje fakt, że nazbierałem ich już cztery wiadra. Grzech i zatarg z prawem mam murowane:)

: 2012-07-25, 13:02
autor: lesgo58
Okolice Grudziądza piękny wysyp Łutówki.
W tym roku wyjątkowo soczystej. 1kg= 0,75l soku,
Wyrwałem od znajomego po 2,5zł/kg :D

Re: Karbaminian etylu

: 2012-07-25, 13:06
autor: Roger
pluton pisze:A to wszystko jako ciekawostka dla tych, co wiśnie macerują z pestkami.
Troszkę konkretów:
Dawka śmiertelna HCN dla człowieka to - 1,5 mg/kg masy ciała - przyjmijmy masę "standardową" 80kg więc aby degustatora zabiło potrzeba przyjąć 120mg HCN. Zawartość HCN, który uwalnia się z amygdaliny obecnej praktycznie we wszystkich pestkach zakłądając, że uwolni sie "cały" to:
Najwyższe stężenie
cyjanowodoru stwierdzono w spirytusach: śliwkowym i wiśniowym (4,28–
4,42 mg/l spirytusu 40% obj.), najniższe zaś w jabłkowym (1,07 mg/l spirytusu
40% obj.) W aroniowym 3,20 mg/l.

Stężenie dla śliwowicy czy wiśniówki będzie pewnie w okolicy 3mg na litr może 4mg, zatem aby "zejść" należałoby wypić 30l tego specyfiku - powodzenia życzę ;).
Spożycie zbyt dużej ilości wiśniówki może skutkować co najwyżej wiekszym bólem głowy następnego dnia niż np po spożyciu czystego alkoholu i to wszystko ;).
HCN nie kumuluje się w organiźmie, jest wybitnie nietrwałym związkiem i długie leżakowanie w temperaturze pokojowej sukcesywnie obniża jego stężenie a dodatkowo wrze w temperaturze poniżej 30st C, więc jak ktoś ma obawy to podgrzać do 35-40st i rozszczelnić na godzinkę ;)

Reasumując walory smakowe tak zrobionej wiśniówki (z użyciem pestek), ta subtelna nutka migdałowa oraz generalnie ilości spożywane jednorazowo moim zdaniem są bezapelacyjnie większe niż potencjalna szkodliwość . Wiśniówkę bez pestek robiłem dwa razy "pierwszy i ostatni" bo była duuuuużżżżżooooooo gorsza. Warunek jest jeden nigdy nie używamy uszkodzonych czy potłuczonych pestek - to samo tyczy moreli czy śliwek ;).

: 2012-07-25, 17:24
autor: lesgo58
Wystarczy nie zaciągać się powietrzem.
Bo słyszałem ,że cyjanek jest bardziej aktywny w środowisku lotnym.

: 2012-07-26, 21:32
autor: Doman_13
Jeśli chodzi o to straszenie pestkami to sprzedam Wam trochę swojej wiedzy na ten temat.
Poza tym wszystkim co w nich jest, znajduje się tam silnie rozpuszczalna w wodzie substancja zwana amigdaliną (wit. B17)
Jest to trucizna...
Ale tylko dla chorych komórek człowieka. Znajomy mi to pięknie opisał, a mówił tak. Amigdalina jak znajdzie się we krwi to rozpływa się po człowieku i jak detektyw tropi zmienione nowotworowo komórki ludzkie. Jak już je znajdzie to je skutecznie niszczy.

Ja tam w to wierzę i nigdy wiśni nie pestkuję, ani do nalewki ani do wina. Mało tego, jak dostałem od znajomych wiśnie wypestkowane zrobiłem z nich nalewkę to tej nalewce brakuje posmaku pestkowego. Teraz do tej nalewki robię pestkówkę żeby ją uratować.

Ostatnio nastawiłem 80 litrów wina wiśniowego i nawet jednej pestki nie wyjąłem, a nawet dodałem pestki po sokowniku. Co roku tak robię i jeszcze piszę...

Poczytajcie o amigdalinie a może komuś życie uratujecie...