Strona 2 z 7

: 2008-11-06, 19:04
autor: rafalsk
onek_uk pisze:Dereń ponakłuwać szpilką
Wiem, że dzwonią ale nie jestem pewien, w którym kościele więc jak sie mylę to nie krzyczeć! ;)
Coś mi się mani we łbie, że derenia nie nakłuwa się szpilką tzn niczym metalowym bo coś źle reaguje z metalem. Podobno lepiej to robić wykałaczką. No ale to wszystko "podobno, coś, gdzieś..."

: 2008-11-06, 19:06
autor: onek_uk
ale jak suszony to poco nakluwac :roll:

: 2008-11-06, 19:12
autor: rafalsk
:oops: no tak...czas odstawić trunek :mrgreen:

: 2009-01-06, 22:00
autor: Paluch
Zrobiłem w tym (o rany, w poprzednim) roku pierwszy raz dereniówkę.
Zgodnie z sugestiami zalałem najpierw same owoce alkoholem. Zlałem nalew a potem zalałem owoce syropem cukrowym. Zlałem całość razem i miałem ochotę wszystko wylać w diabły. Smak wstępnie oceniłem jako "rzygowinowy" i dodam, że nie byłem osamotniony w tej ocenie. Pomyślałem jednak, że trzeba dać szansę.
Po miesiącu fenomenalna zmiana: kwaskowato-słodki nieokreślony, delikatny smak - jednym słowem za jakiś czas będzie ambrozja. Boję się tylko częstego kontrolowania postępów starzenia nalewki. Sprawdzania stanu korka, ściągania znad osadu no i wiecie jak to jest.
Do zlotu chyba wytrzyma. "Na dzień dzisiejszy" jest jeszcze parę litrów ale im mroźniej tym szybciej się ulatnia a to przecież sprzeczność ?

Pozdrawiam

: 2009-01-06, 22:24
autor: Aabratek
Paluch pisze:Pomyślałem jednak, że trzeba dać szansę.
o tak... daj jej szanse - mam naleweczkę na suszonym dereniu nalewana jesienią 2007 roku - teraz delicja, a wcześniej też martwił mnie jej smak

: 2009-06-01, 12:01
autor: jurek52
Aabratku
Miałem podobne odczucia w ub.roku ,gdy zrobiłem nalewke z czarnego bzu,
ale teraz nieomal po roku to poezja :P

: 2009-06-01, 17:57
autor: kitaferia
@jurek52

A jak robiłeś z czarnego bzu?

: 2009-06-06, 20:05
autor: henry
@jurek52

Ja też zapytam o ten bez. Mam go blisko domu przy rzeczce... coś jak chwast go traktuję. Łamię, wycinam, a ten znów owocuje :lol: . Czas go spożytkować.

No to jak dasz przepis??

: 2009-06-06, 20:26
autor: bimbimbim
Witam,
nalewka z czarnego bzu jest bardzo prosta 1:1
1kg owoców czarnego bzu i 1litr bimberku 70%. Owoce trzeba lekko pognieść i zalać 70% urobkiem. Mieszamy tym raz dziennie albo jak się nam przypomni. Po czterech tygodniach zlewamy z nad osadu nalew i najlepiej od razu przefiltrować przez filtr papierowy od kawy. Bardzo dobrze się filtruje taki nalew kiedy jest jeszcze niesłodki.
Pozostałe owoce zasypujemy 300g cukru i czekamy tydzień jak się rozpuści mieszając codziennie. Po tygodniu zlewamy syrop znad owoców i dodajemy do wcześniej zlanego nalewu. Później już tylko zlewanie i filtrowanie jak się zbierze na dnie osad. Niestety taka nalewka nie jest od razu dobra, trzeba czekać minimum rok ąż dojżeje a jeszcze lepirj dłużej robiąc nową. Bardzo dobrze smakuje jako dodatek 30% z innymi nalewkami np. z czarną porzeczką.
Gdy nalewka jest dla nas niezbyt słodka dosładzamy syropem cukrowym do smaku.
UWAGA
Nirdojżałe owoce czarnego bzu są szkodliwe dla zdrowia a sraczka murowana. Jak poznać czy owoce są dobre? W czasie płukania jagód wszystkie pływające po wierzchu owoce wywyalamy do kosza, te które utoneły i leżą na dnie naczynia są w porządku.

: 2009-09-09, 17:42
autor: wek
Właśnie wczoraj zebrałem pierwsze owoce derenia, wspaniałe ciemnoczerwone i ten smak

: 2009-09-14, 21:41
autor: pędzący jeleń
może ktoś zna jakieś dereniowe stanowiska w okolicach Warszawy ? dotychczas robiłem nalewkę z suszonego derenia ale pewnie taki świeżutki to zupełnie inna bajka

: 2009-09-16, 20:16
autor: wek
A ja dozbierałem wczoraj kolejne 4 kg, ten jest bardziej dojrzały

: 2009-09-17, 17:51
autor: jagra
wek a może masz za dużo i chcesz się podzielić :?: :?: :?: :mrgreen:

: 2009-09-17, 20:45
autor: wek
nie przetrzymasz jest bardzo dojrzały, szybko robi się maź a to chyba był przedostatni zbiór mam tylko dwa krzaki

: 2009-09-17, 21:44
autor: Paluch
@ wek

W tym roku posadziłem na działce krzaczek derenia. Ma już około 30 cm wzrostu !
A na krakowskich plantach rosną ponad stuletnie (8 - 10 metrów) drzewa derenia i owocują szaleńczo.
Niestety nie nadają się (chyba) do spożycia ze względu na zanieczyszczenia.

Pozdrawiam