Co z goryczką w śliwowicy
Co z goryczką w śliwowicy
Witajcie
mam problem,zostawiłem zbyt dużo pestek w nastawie i niestety po destylacii okazało się,że goryczka jest zbyt wyczwalna-czy jest jakiś sposób aby złagodzić ten smak ???
A i czy zostawiać 70% (taka mi wyszła)czy mogę rozcieńczyć do 50% bez utraty smaku śliwowicy?
mam problem,zostawiłem zbyt dużo pestek w nastawie i niestety po destylacii okazało się,że goryczka jest zbyt wyczwalna-czy jest jakiś sposób aby złagodzić ten smak ???
A i czy zostawiać 70% (taka mi wyszła)czy mogę rozcieńczyć do 50% bez utraty smaku śliwowicy?
Re: Co z goryczką w śliwowicy
Czas, czas i jeszcze raz czas. Dobrze też dodać do leżakującej śliwowicy wiórki dębowe (ja stosuję mocno palone, w ilości ok. 1g/l)keyman pisze: ........goryczka jest zbyt wyczwalna-czy jest jakiś sposób aby złagodzić ten smak .........
Po rozcienczeniu smak i aromat jeszcze bardziej się wzmogą. Mocne alkohole powodują blokowanie receptorów smakowo-zapachowych u człowieka (dlatego spirytus 96% z reguły nie pachnie, a po jego rozcienczeniu wódka często potrafi bimbrem trącić )keyman pisze: .....czy zostawiać 70% (taka mi wyszła)czy mogę rozcieńczyć do 50% bez utraty smaku...
pzdr
Re: Co z goryczką w śliwowicy
Ja staram się aby ilość pestek nie była większa od ilości śliwek użytych w danym roku. Robię to w ten sposób, że usuwam pestki z beczki i dokładnie ją myję po poprzednim nastawie.keyman pisze:...zostawiłem zbyt dużo pestek w nastawie...
Pozdrawiam
Winiarek
@keyman
Ja w ogóle nie dryluje. Wiertarka z mieszadłem i wszystko do beczki: wszystkie pestki i wszystkie śliwki. Gorzka mi nie wychodzi .
Przy robieniu nalewek to już trzeba ostrożnie z ilością pestek szczególnie gdy pestki są miażdżone.
Może gdzie indziej jest przyczyna gorzkości
Pozdrawiam
Winiarek
Ja w ogóle nie dryluje. Wiertarka z mieszadłem i wszystko do beczki: wszystkie pestki i wszystkie śliwki. Gorzka mi nie wychodzi .
Przy robieniu nalewek to już trzeba ostrożnie z ilością pestek szczególnie gdy pestki są miażdżone.
Może gdzie indziej jest przyczyna gorzkości
Pozdrawiam
Winiarek
no właśnie-może to inna przyczyna?
Jest to mój pierwszy wyrób..koleś pożyczył mi sprzęt i powiedział co i jak,i z tego co wyczytałem na forum to powiniennem 2 razy destylować a on mi radził,że raz wystarczy.. Zacier zrobiłem z 30 kg śliwek(zielone-nie węgierki ale b.słodkie)+12 kg cukru i 30 l wody i porcja drożdży z biowinu(w granulacie)
po miesiącu bużliwej fermentacji w temp ok 30*C odcedziłem śliwki i do destylatora...
Wyszło mi z tego 10 l alkoholu 70% ale niestety zbyt gorzkiego
Czy mogę coś jeszcze z nim zrobić aby go podrasować???
Jest to mój pierwszy wyrób..koleś pożyczył mi sprzęt i powiedział co i jak,i z tego co wyczytałem na forum to powiniennem 2 razy destylować a on mi radził,że raz wystarczy.. Zacier zrobiłem z 30 kg śliwek(zielone-nie węgierki ale b.słodkie)+12 kg cukru i 30 l wody i porcja drożdży z biowinu(w granulacie)
po miesiącu bużliwej fermentacji w temp ok 30*C odcedziłem śliwki i do destylatora...
Wyszło mi z tego 10 l alkoholu 70% ale niestety zbyt gorzkiego
Czy mogę coś jeszcze z nim zrobić aby go podrasować???
Witam kapaczy
zrobiłem śliwowicę, z pestkami, wyszła super- tylko niestety ok 70 % ilości spierniczyło mi poprzez nieszczelnie pospawaną aparaturę z nierdzewki, tak się mści bazowanie na umiejętnościach wioskowych spawaczy. Resztę cudem ocaliłem zatykając nieszczelności ciastem z chleba!!!!a tego co zostało rozcieńczyłem do 60% dodałem wiórek dębowych prażonych i po 3 tyg wyszedł cudny smak, prawie jak koniak?????nie wiem czy będzie możliwość dłuższego leżakowania.
pozdrawiam ALL
zrobiłem śliwowicę, z pestkami, wyszła super- tylko niestety ok 70 % ilości spierniczyło mi poprzez nieszczelnie pospawaną aparaturę z nierdzewki, tak się mści bazowanie na umiejętnościach wioskowych spawaczy. Resztę cudem ocaliłem zatykając nieszczelności ciastem z chleba!!!!a tego co zostało rozcieńczyłem do 60% dodałem wiórek dębowych prażonych i po 3 tyg wyszedł cudny smak, prawie jak koniak?????nie wiem czy będzie możliwość dłuższego leżakowania.
pozdrawiam ALL
Witaj było z 20 kg węgierek, 4 kg cukru, po drugim przepędzie pachniała sliwkami, natomiast smak minimalnie podobny był do sliwowicy, raczej czysty, wyraźnie wyczuwa sie gorycz z pestek. po potraktowaniu w/w trunku prażonymi wiórkami dębu- 2 gr na 1 L przy 60% po 3 tygodniach wyszedł mi idealny smak o wygląd koniaku- też jestem w szoku, bo wolę śliwowicę, .Ppowyższe odczucia potwierdziły 3 osoby z czego 2 pijaków, i jeden "francuski piesek" co to sie brzydzi zapachem wszystkiego innego niz kupne a moim wynalazkiem się nałoił.
pozdrawiam
pozdrawiam
Wygląd koniaku to może mieć śliwowica jak dasz więcej dębu mocno palonego, ale smak.
Ja mam porównanie, śliwowicę robioną z cukrem i tylko ze śliwek, stawiam na tę drugą
Choć jak dawać cukier to nie więcej niż 1 kg na 10kg śliwek i zero wody w każdym przypadku.
Ale to moja opinia, każdy robi jak chce i jak mu smakuje.
Ja mam porównanie, śliwowicę robioną z cukrem i tylko ze śliwek, stawiam na tę drugą
Choć jak dawać cukier to nie więcej niż 1 kg na 10kg śliwek i zero wody w każdym przypadku.
Ale to moja opinia, każdy robi jak chce i jak mu smakuje.
Pozdrawiam
masz racje tylko zakupione przeze mnie śliwki byłem jeszcze twarde i mało słodkie, nie mogłem wybrzydzać, bo to już była końcówka , baz cukru nie poszło by, co ciekawe pojemnik fermentacyjny, pomimo dokładnego wymycia wciąż pachnie śliwkamikitaferia pisze:.
Ja mam porównanie, śliwowicę robioną z cukrem i tylko ze śliwek, stawiam na tę drugą
Choć jak dawać cukier to nie więcej niż 1 kg na 10kg śliwek i zero wody w każdym przypadku.
Ale to moja opinia, każdy robi jak chce i jak mu smakuje.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości