Nalewki sezonowe - wiosna

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6988
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

listkóweczka

Post autor: magas » 2009-05-10, 23:25

To chyba ostatni dzwonek na listkóweczke , od 4 lat robie i zrobić nie moge , dziś jednak nazrywałem 2 reklamówki liści i młodych pędów czarnej porzeczki , jutro zważe i zobacze co wyjdzie , boje się tylko bo zrywałem na działce niczyjej , wszystko tam dziko rośnie i czy będą aromaty w takich wieloletnich dzikich krzewach , zrywałem tylko młode pędy z liśćmi i na moje kubki smakowe czuć było smak czarnej porzeczki.Listkóweczka:
1 kg świeżych listkow i pędów czarnej porzeczki
1,5 l wódki 45%
sok z cytryny
1 kg cukru
Niewielki gąsiorek wyparzyć , wysuszyć, napełnić świeżymi listkami i pędami czarnej porzeczki zebranymi w słoneczny dzień na początku wegetacji, umytymi i osuszonymi. Zalać wódką 45% , postawić na pełnym słońcu na tydzień , a następnie 3 tygodnie trzymać w cieniu. Przecedzić przez bibułę lub gazę i na każdy litr nalewki dodawać 1 lyżkę soku z cytryny. Przelać do drugiego gąsiorka i szczelnie zakorkować, odstawić w ciemne miejsce. Listki w gąsiorku zasypać cukrem i postawić w ciepłym miejscu codziennie potrząsając gąsiorkiem. Gdy cały cukier się rozpuści, zlać syrop lekko wyciskając listki, dodać do nalewki, dobrze wymieszać. Do picia nadaje się po upływie 6 miesięcy lub 1 roku, a im starsza tym lepsza , podobno jak wymieszać ją z Cassis (likier z soku z czarnej porzeczki) to ma być :1st ale ja pierwszy raz zrobie

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2009-05-11, 21:06

A brunatnieje Ci z czasem nalewka? Znów tego wstawiłem, bo aromat i smak ciekawy.
Zresztą na zlocie mogli koledzy spróbować moją listkówkę:D
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Re: listkóweczka

Post autor: zbynek » 2009-05-11, 21:10

magas37 pisze:...
Niewielki gąsiorek wyparzyć ...
Oj, takiego zabiegu, to raczej gąsiorek nie przetrzyma.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6988
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-05-11, 22:55

kolego @zbynekkk to zależy , Niewielki gąsiorek wyparzyć ... to dla mnie nalać troche wrzątu do gąsiorka najpierw po "rantach" nie centralnie dużo na dno, ja mam same szklane , kilka dużych i dużo małych i musze jakoś je ogarniać , dawno nic mi nie pękło ,,tfu tfu'' kolego @kitaferia nie wiem czy brunatnieje bo robie pierwszy raz , myślałem że sok z cytryny nie pozwoli na brunatnienie , ale jeśli tobie brunatnieje to mi pewnie też :mrgreen: dużo tego nie będzie były dwie małe reklamówki liści i pędów , myślałem 2 - 2,5kg a tu zaledwie 67deko zrywałem na czysto bez śmieci ale ktoś mi chyba nawkladał pare biedronek i ślimaków :mrgreen:

cemik1

Post autor: cemik1 » 2009-05-12, 07:47

To wyparzanie, to ryzykowny nadmiar troski o... no właśnie o co? Wystarczy porządnie umyć.
Ja nigdy nie przejmowałem się ważeniem liści. Trzeba napełnić słój/gąsiorek liścimi bez ubijania. Zalać to alkoholem 50-55% i czekać aż zmieni kolor. Najpierw zielony, potem czerwienieje a w końcu brązowy. Wtedy zlać alkohol, liście zasypać cukrem, poczekać aż zrobi się syrop i dodać do smaku do poprzednio zlanej nalewki. Proporcje 1:1:1 uważam za mocno przesadzoną, szczególnie, jeżeli chodzi o cukier. Ten jeden kilogram liści też wystarczy pewnie na pięć litrów nalewki ale jak pisałem nigdy nie ważyłem.
Zauważyłem, że zmiana koloru zależy od ilości światła. Te w zielonych butlach i szafie ciemnieją wolniej. Nie dodawałem kwasku ani soku, może to pomaga zachować zieleń.
Do tego rodzaju nalewki, moim zdaniem, doskonale pasuje trochę przeciągnięty alkohol (tak zwana lekka nuta bimbrowa). Po pewnym czasie taka kompozycja doskonale się harmonizuje. Podobnie jest z orzechówką i polskim koniakiem (tutaj sekret dziadka)

Rafal
60%
60%
Posty: 239
Rejestracja: 2008-05-04, 00:37
Lokalizacja: kraina marzeń

Post autor: Rafal » 2009-05-17, 18:49

Polecam wszystkim sosnówkę :D młode pędy sosny (które i tak trzeba w maju przycinać) płuczemy w wodzie a następnie zasypujemy cukrem i wystawiamy na słoneczko. Po 2 dniach mamy pyszny sosnowy syrop. Część można trzymać w lodówce a część przeznaczyć na nalewkę. Syrop przezaczony do przechowywania musi być odpowiedni słodki żeby nie zaczął fermentować.
Oba produkty odpędzają w ekspresowym tempie każde przeziębienie (przynajmniej u mnie :lol: ) Chociaż jeżeli mam typować to stawiam na nalewkę :D

PS: Smak nalewki (a także walory zdrowotne) jeszcze bardziej poprawia dodatek soku z cytryn.

PS2: Brzozówkę zrobiłem, nie jestem jednak zachwycony. Sok z brzozy smakuje w zasadzie jak lekko słodkawa woda jednym słowem bez rewelacji...

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Post autor: kuba » 2009-05-19, 20:34

Sok można też zdobyć obcinając końcówkę gałązki i na jej kapiącym końcu przywiązać plastikową butelkę. Żeby szybciej trzeba przywiązać kilka butelek.
Co do słodzenia to po dodaniu 1kg cukru wyjdzie ulepek proponuję dać na początek maksymalnie szklankę, potem można dosłodzić według upodoban.

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-05-20, 10:14

Rafal pisze:Polecam wszystkim sosnówkę :D młode pędy sosny (które i tak trzeba w maju przycinać) płuczemy w wodzie a następnie zasypujemy cukrem i wystawiamy na słoneczko. Po 2 dniach mamy pyszny sosnowy syrop. Część można trzymać w lodówce a część przeznaczyć na nalewkę. Syrop przezaczony do przechowywania musi być odpowiedni słodki żeby nie zaczął fermentować.
Nie wiem ile jest jeszcze metod na ten syrop z młodych pendóe sosny ale jedno co wiem to nie nalezy płukać tych pędów bo się wypłukuje wiele wiele zdrowotnych dla nas substancji.

Po drugie do takich wypłukanych pędów to trzeba użyć bardzo dużo cukru a i tak nie będziemy mieli pewności czy ten sok wytrzyma nam dłużej po zlaniu do słoików.





Ja tak robię jak na wstępie jest pokazane.
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 17&start=0


Nalewka (listówka) brzoskwiniowa

2 pełne garście opłukanych liści brzoskwiniowych zalać 1,25 l spirytusu na 4-6 godzin, aż nalewka nabierze pięknej zielonej barwy, po czym zlać ją do naczynia.
Z 0,6 kg cukru, 1,5 l wody i 3-5 g kwasu cytrynowego ugotować syrop, aromatyzując go dodatkiem 50-100 kropli esencji waniliowej.
Nalewkę wlać do gorącego syropu, wymieszać, przecedzić przez bibułę, gęste płótno lub flanelę i wlać do ciemnych butelek.
Ta "błyskawiczna" nalewka o swoistym, oryginalnym aromacie i smaku ma moc ok. 35% i zawiera ok. 25% cukru.
Wydajność - ok. 2 l.
Przed podaniem należy nalewkę ochłodzić do temperatury 10-12st.C.

Rafal
60%
60%
Posty: 239
Rejestracja: 2008-05-04, 00:37
Lokalizacja: kraina marzeń

Post autor: Rafal » 2010-06-03, 14:56

Dwa małe odkrycia na dziś.

1. Nalewkę sosnową można uszlachetnić cytrynówka ~ 50-tka na litr
2. Ciekawy drink: do kieliszka (czytaj szklanki) nalewamy 3/4 objętości wytrawnej sosnówki i dopełniamy wyciągniętym z lodówki syropem z pędów sosny. Składniki oczywiście się rozwarstwią.

pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości