Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
wajzer

Post autor: wajzer » 2009-12-15, 11:12

Płukać nie płukałem ale potrząsałem co chwilę przez 8h :mrgreen:
Może nie jest klarowne ale i tak doooobrre. :slinka
I już się nie martwię czy się wyklaruje bo już nie ma co :nie_wiem

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-12-16, 08:44

MODYFIKACJA PRZEPISU - lekki makijaż.


Dotyczy 5 - ci litrowego gąsiorka.

- 18 cytryn
- 1,8 litry bimberku 95 %
- 2,5 szklanki od herbaty cukru.

Najpierw należy sparzyć cytryny.

Ja robię tak: do gotującej wody w garnku rzucam pojedynczo cytryny i poturlam w gotującej wodzie 3 - 5 sekund i wyjmuje a następnie dokładnie do sucha wycieram ręcznikiem.Tak czy tak zawsze woda po sparzeniu będzie lekko żółtawa i nie ma się co martwić bo to normalne.

Cytryny obrać ze skórki ale TYLKO 5 - 6 sztuk bez albedo czyli ma być sama żółta skórka.
Ja strugam jak leci aby mieć charakterystyczny posmak goryczki.
Skórki wsypać w słój i zalać 0,8 - 1,0 litrem spirytu
Maceracja tych skórek ma by 4 - 6 godzin !!!
Jak ktoś chce mieć większą goryczkę to macerować 12 - 24 godziny.
Jak dla mnie ten drugi czas maceracji to abstrakcja ale o gustach smakowych się nie dyskutuje.


Pozostałe cytryny przekroić na pół i wycisnąć z nich sok oraz z tych 5 - ciu obranych.

Wyciskać na wyciskarce.Ja mam taką plastikową a od niedawna już posiadam zelmerka z wyciskarką co ułatwia mi pracę.Przedtem trzeba było ręką kręcić te cytryny na wyciskarce.
Sok i pozostały miąższ z cytryn wraz z pestkami pakuje razem do oddzielnego pojemnika.

Sok przecedzić przez sitko kilkakrotnie aby odcedzić męty.
Pozostałe męty na sitku wsypać do pojemnika i zalać 1 litrem gotowanej z chłodzoną wodą.
Wszystko wymieszać i przecedzić.
Czynność powtórzyć kilkakrotnie aż kolor miąższu cytrynowego zmieni się na sinawy i zmniejszy swą pojemność wizualną na sitku.
Wywar po przepłukaniu będzie kwaśnawy.

Wywar należy wlać do dużego garnka wraz ze sokiem i cukrem.
Delikatnie podgrzewamy by rozpuścić cukier.
Nie doprowadzamy do wysokich temperatur a broń Boże gotować :furious

Po wystygnięciu cały wywar wlewamy do gąsiorka a następnie zalewamy pozostałości spirytu , która nie jest macerowana na skórkach.

Po 4 - 6 godzinach zlewamy spiryt ze skórek cytrynowych i dolewamy do gąsiorka.
Dopełniamy gąsiorek - 5 - cio litowy po samą szyjkę przestudzoną wodą. :wink:

" O S T R Z E Ż E N I E "
- Z racji różnych opini kolegów NIE NALEŻY PŁUKAĆ wodą SKÓREK PO MACERACJI spirytusowej BO SIĘ CYTRYNÓWKA NIE SKLARUJE.


JA MACERUJE SKÓRKI TAK :

Słój litrowy do którego wrzucam skórki z 5 - ciu cytryn i zalewam do pełna spirytem.
Co jakiś czas otwieram wieczko i przemieszam łyżka stołową.( ja ostatnio już nie wstrząsam słojem.)

Czasem cytrynówka nie doczeka sklarowania z racji wcześniejszego spożycia.



Można pić od razu a najlepiej po tygodniu a już po dłuższym czasie niebo w gębie. :)

Życzę smacznego i czekam (mam nadzieję :) )na pozytywne opinie.

Fraktal
0%
0%
Posty: 5
Rejestracja: 2009-06-29, 13:56

Post autor: Fraktal » 2009-12-17, 10:34

Witam
Bodzio,dlaczego,zmodyfikowałeś pierwotny przepis?
Pozdrawiam
Fraktal

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-12-17, 12:55

Fraktal pisze:Witam
Bodzio,dlaczego,zmodyfikowałeś pierwotny przepis?
Pozdrawiam
Po prostu smak mi się zmienił i jak dla mnie to jest to co mi obecnie smakuje.
Jak widzisz koledzy notują tutaj swoje uwagi i ja też z tego korzystam.
:nie_wiem może za rok będzie mi smakować z goździkami i kawałkiem cynamonu lub z laską wanilii.
ILE LUDZI TYLE SMAKÓW.

Jak ktoś zmodyfikuje po swojemu to zapraszam do podzielenia się przepisem tutaj. :P

np.wajzer lubi goryczkę i wszystkie cytryny z ciachał i mu jeszcze mało !!!
ŁOLA BOGA - ten to ma smak. :1st :1st :1st , chyba zbyt długo z nim tej cytrynówki bym nie popił. :D :wink:

wajzer

Post autor: wajzer » 2009-12-17, 18:13

Nawymyślacie że ma być cienko obrana to obrałem :roll: . A to że zajeło mi to pół dnia by obrać na grubość żyletki to inna sprawa i powiem wam że z tak cienko obranej cytryny goryczki nie dostaniecie :furious

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-12-17, 19:18

Skórka cienko obrana bez albedo daje ładny żóltawy kolor bez smaku GORYCZKI.
Jest to wspomniane przez innych kolegów w postach.
Ja lubię lekkuśką goryczkę mojej cytrynówki i pewnie dlatego obieram jak leci.
Czyli raz cieniutko a raz grubiej :D po prostu jak mi wyjdzie bez pilnowania.
UWIELBIAM TEN SMAK GORYCZKI - to jest to. :1st a Wajzer po prostu musi jechać nożykiem cały czas grubo jak lubi mocne wrażenia. :wink:

sobolu
60%
60%
Posty: 201
Rejestracja: 2008-10-23, 22:36

Post autor: sobolu » 2009-12-17, 19:36

Skórkę cytrusów można poprzecierać na tarce z drobnymi oczkami. Wygodne to i szybkie, a i albedo zostanie na owocu. Ja tak robię

Awatar użytkownika
berbelucha
101%
101%
Posty: 478
Rejestracja: 2008-01-18, 21:05

Post autor: berbelucha » 2009-12-18, 23:27

Witam!
Cytrynówka bodzia.1974 jest rzeczywiście wyśmienita. Smakuje wszystkim bez wyjątku, a co ważne mimo słodyczy nie daje się we znaki na następny ranek.

Cieniutko i bardzo sprawnie idzie obieraczką taką jak w załączniku.
Wyciskam wyciskaczem typu jak na obrazku (ten daje radę, ale kupiłem solidniejszy).
Sok filtruję na bardzo gęstym sitku i dodaję go ok. 0,5 litra na 5, nic nie płuczę bo nie ma praktycznie co (albo czegoś nie rozumiem?). Są różnie wielkie i soczyste cytryny (sok z 16tu to od 400 do 600 i więcej ml) dlatego uśredniłem mniej więcej.
Pozdrawiam!
Załączniki
obieraczka.jpeg
bg2903a.jpg

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-12-28, 13:30

nic nie płuczę bo nie ma praktycznie co (albo czegoś nie rozumiem?).

Przy ręcznych wyciskarkach trzeba kręcić cytryna aby wydobyć wszystki sok a przy elektrycznych kręci się stożek w środku wyciskarki i dryluje w cytrynie powodując wydobycie soku i miąższu.

Widziałem takie wyciskarki elektryczne w kerfur po 25 albo ok.30 zl.

Po przecedzeniu na sitku pozostaje miąższ z cytryny ,który ja pluczę kilkakrotnie.
Po spróbowaniu wypłuczyn - smak kwaśnawy.
PO CO MARNOWAĆ JAK MOŻNA WYKORZYSTAĆ DO KOŃCA - chodzi o sok.


Ja ostatnio wyciskałem sok z 2 kg cytryn i było 1 litr albo i lepiej. :D
Samego miąższu cytrynowego po przepłukaniu wyszło :3 - 5 łyżek stołowych do wyrzucenia.
Najlepiej po cytryny wysłać swoją połowicę :lol: one najlepiej wiedzą co kupić. :brawo

sobolu
60%
60%
Posty: 201
Rejestracja: 2008-10-23, 22:36

Post autor: sobolu » 2009-12-28, 15:35

I ja podziękuję za przepis. Bodzio, Twoja cytrynówka to mistrzostwo świata :1st

Awatar użytkownika
yachu4
60%
60%
Posty: 222
Rejestracja: 2007-07-24, 01:51

Post autor: yachu4 » 2009-12-28, 21:29

Nie wiem, czy ktoś próbował? Jak macie ochotę na coś słabszego dla siebie, lub kobiet to spróbujcie cytrynówki z tonikiem :slinka . Ja używam tonik jurajski.
Lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem.

henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2010-01-17, 23:06

Już kilka razy robiłem cytrynówkę Bodzia. Efekt końcowy zależny w znacznej mierze od cytryn. Ale dziś pobiłem sam siebie. Wczoraj wszystko robiłem no i zostawiłem skórki w maceracji miało byc 6h, a było 15h zapomniałem o nich :oops: całe szczęście, że tylko skórki z 6-ciu cytryn. Efekt sprawdzę jutro... lodu nie mam wprawdzie, ale może jakiś sopelek z dachu :wink:

Sprawdziłem. Jest dobrze! Zrobiłem na moc końcową 30%. Sama jest w smaku chyba za ostra, ale nie dodawałem lodu (za zimno, aby po sople wychodzić :mrgreen: ) dolałem tak z 20-25% wody i nie powiem jest całkiem całkiem. Jutro jedzie na Mazury do degustacji jako jedna z próbek.

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2010-01-20, 22:51

Dziś wykonałem prawie 50 l swojego trunku.
Aż brakło mi spirytu i zmuszony byłem wziąć spiryt , który maceruje się 2 tygodnie w cipsach dębowych.( 5 litrów 95 % i 3 płaskie łyżki stołowe cipsów dębowych niemieckich.)
Proporcja spirytu to 1 litr dębowego i 0,8 l zwykłego.
Kolor i smak nawet ciekawy. :brawo :1st

@ henry

Jak wyjdzie zbyt goryczkowate to sypnij więcej cukru by całość zagłuszyć.

henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2010-01-20, 22:54

@Bodzio

No to chyba z kanister spirytu potrzebowałeś na taką porcję. Co Ty szykujesz zlot czy co?

Nie jest zbyt goryczkowe. Jak kiedys robiłem ze skórek z wszystkich cytryn i stało 6h było gorzkie jak nie wiem co. Cytryny musiały byc takie byle jakie pewnie, ale jak dałem flaszeczke w bieszczady do degustacji po powrocie ze szlaku to same plusy zebrała... co te ludziska piją, że wszsytko chwalą :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 2010-01-20, 22:56 przez henry, łącznie zmieniany 1 raz.

henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2010-01-20, 22:57

A to rozumię... toż to same witaminy szybko wchłanialne :brawo .

Coś mi się wydaje, że te moje 5l 2tygodni nie doczeka... starsznie zmniejsza się poziom w słoju... jakiś przeciek czy co?? :nie_wiem
Ostatnio zmieniony 2010-01-20, 23:07 przez henry, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości