Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
MODYFIKACJA PRZEPISU - lekki makijaż.
Dotyczy 5 - ci litrowego gąsiorka.
- 18 cytryn
- 1,8 litry bimberku 95 %
- 2,5 szklanki od herbaty cukru.
Najpierw należy sparzyć cytryny.
Ja robię tak: do gotującej wody w garnku rzucam pojedynczo cytryny i poturlam w gotującej wodzie 3 - 5 sekund i wyjmuje a następnie dokładnie do sucha wycieram ręcznikiem.Tak czy tak zawsze woda po sparzeniu będzie lekko żółtawa i nie ma się co martwić bo to normalne.
Cytryny obrać ze skórki ale TYLKO 5 - 6 sztuk bez albedo czyli ma być sama żółta skórka.
Ja strugam jak leci aby mieć charakterystyczny posmak goryczki.
Skórki wsypać w słój i zalać 0,8 - 1,0 litrem spirytu
Maceracja tych skórek ma by 4 - 6 godzin !!!
Jak ktoś chce mieć większą goryczkę to macerować 12 - 24 godziny.
Jak dla mnie ten drugi czas maceracji to abstrakcja ale o gustach smakowych się nie dyskutuje.
Pozostałe cytryny przekroić na pół i wycisnąć z nich sok oraz z tych 5 - ciu obranych.
Wyciskać na wyciskarce.Ja mam taką plastikową a od niedawna już posiadam zelmerka z wyciskarką co ułatwia mi pracę.Przedtem trzeba było ręką kręcić te cytryny na wyciskarce.
Sok i pozostały miąższ z cytryn wraz z pestkami pakuje razem do oddzielnego pojemnika.
Sok przecedzić przez sitko kilkakrotnie aby odcedzić męty.
Pozostałe męty na sitku wsypać do pojemnika i zalać 1 litrem gotowanej z chłodzoną wodą.
Wszystko wymieszać i przecedzić.
Czynność powtórzyć kilkakrotnie aż kolor miąższu cytrynowego zmieni się na sinawy i zmniejszy swą pojemność wizualną na sitku.
Wywar po przepłukaniu będzie kwaśnawy.
Wywar należy wlać do dużego garnka wraz ze sokiem i cukrem.
Delikatnie podgrzewamy by rozpuścić cukier.
Nie doprowadzamy do wysokich temperatur a broń Boże gotować
Po wystygnięciu cały wywar wlewamy do gąsiorka a następnie zalewamy pozostałości spirytu , która nie jest macerowana na skórkach.
Po 4 - 6 godzinach zlewamy spiryt ze skórek cytrynowych i dolewamy do gąsiorka.
Dopełniamy gąsiorek - 5 - cio litowy po samą szyjkę przestudzoną wodą.
" O S T R Z E Ż E N I E "
- Z racji różnych opini kolegów NIE NALEŻY PŁUKAĆ wodą SKÓREK PO MACERACJI spirytusowej BO SIĘ CYTRYNÓWKA NIE SKLARUJE.
JA MACERUJE SKÓRKI TAK :
Słój litrowy do którego wrzucam skórki z 5 - ciu cytryn i zalewam do pełna spirytem.
Co jakiś czas otwieram wieczko i przemieszam łyżka stołową.( ja ostatnio już nie wstrząsam słojem.)
Czasem cytrynówka nie doczeka sklarowania z racji wcześniejszego spożycia.
Można pić od razu a najlepiej po tygodniu a już po dłuższym czasie niebo w gębie.
Życzę smacznego i czekam (mam nadzieję )na pozytywne opinie.
Dotyczy 5 - ci litrowego gąsiorka.
- 18 cytryn
- 1,8 litry bimberku 95 %
- 2,5 szklanki od herbaty cukru.
Najpierw należy sparzyć cytryny.
Ja robię tak: do gotującej wody w garnku rzucam pojedynczo cytryny i poturlam w gotującej wodzie 3 - 5 sekund i wyjmuje a następnie dokładnie do sucha wycieram ręcznikiem.Tak czy tak zawsze woda po sparzeniu będzie lekko żółtawa i nie ma się co martwić bo to normalne.
Cytryny obrać ze skórki ale TYLKO 5 - 6 sztuk bez albedo czyli ma być sama żółta skórka.
Ja strugam jak leci aby mieć charakterystyczny posmak goryczki.
Skórki wsypać w słój i zalać 0,8 - 1,0 litrem spirytu
Maceracja tych skórek ma by 4 - 6 godzin !!!
Jak ktoś chce mieć większą goryczkę to macerować 12 - 24 godziny.
Jak dla mnie ten drugi czas maceracji to abstrakcja ale o gustach smakowych się nie dyskutuje.
Pozostałe cytryny przekroić na pół i wycisnąć z nich sok oraz z tych 5 - ciu obranych.
Wyciskać na wyciskarce.Ja mam taką plastikową a od niedawna już posiadam zelmerka z wyciskarką co ułatwia mi pracę.Przedtem trzeba było ręką kręcić te cytryny na wyciskarce.
Sok i pozostały miąższ z cytryn wraz z pestkami pakuje razem do oddzielnego pojemnika.
Sok przecedzić przez sitko kilkakrotnie aby odcedzić męty.
Pozostałe męty na sitku wsypać do pojemnika i zalać 1 litrem gotowanej z chłodzoną wodą.
Wszystko wymieszać i przecedzić.
Czynność powtórzyć kilkakrotnie aż kolor miąższu cytrynowego zmieni się na sinawy i zmniejszy swą pojemność wizualną na sitku.
Wywar po przepłukaniu będzie kwaśnawy.
Wywar należy wlać do dużego garnka wraz ze sokiem i cukrem.
Delikatnie podgrzewamy by rozpuścić cukier.
Nie doprowadzamy do wysokich temperatur a broń Boże gotować
Po wystygnięciu cały wywar wlewamy do gąsiorka a następnie zalewamy pozostałości spirytu , która nie jest macerowana na skórkach.
Po 4 - 6 godzinach zlewamy spiryt ze skórek cytrynowych i dolewamy do gąsiorka.
Dopełniamy gąsiorek - 5 - cio litowy po samą szyjkę przestudzoną wodą.
" O S T R Z E Ż E N I E "
- Z racji różnych opini kolegów NIE NALEŻY PŁUKAĆ wodą SKÓREK PO MACERACJI spirytusowej BO SIĘ CYTRYNÓWKA NIE SKLARUJE.
JA MACERUJE SKÓRKI TAK :
Słój litrowy do którego wrzucam skórki z 5 - ciu cytryn i zalewam do pełna spirytem.
Co jakiś czas otwieram wieczko i przemieszam łyżka stołową.( ja ostatnio już nie wstrząsam słojem.)
Czasem cytrynówka nie doczeka sklarowania z racji wcześniejszego spożycia.
Można pić od razu a najlepiej po tygodniu a już po dłuższym czasie niebo w gębie.
Życzę smacznego i czekam (mam nadzieję )na pozytywne opinie.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Po prostu smak mi się zmienił i jak dla mnie to jest to co mi obecnie smakuje.Fraktal pisze:Witam
Bodzio,dlaczego,zmodyfikowałeś pierwotny przepis?
Pozdrawiam
Jak widzisz koledzy notują tutaj swoje uwagi i ja też z tego korzystam.
może za rok będzie mi smakować z goździkami i kawałkiem cynamonu lub z laską wanilii.
ILE LUDZI TYLE SMAKÓW.
Jak ktoś zmodyfikuje po swojemu to zapraszam do podzielenia się przepisem tutaj.
np.wajzer lubi goryczkę i wszystkie cytryny z ciachał i mu jeszcze mało !!!
ŁOLA BOGA - ten to ma smak. , chyba zbyt długo z nim tej cytrynówki bym nie popił.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Skórka cienko obrana bez albedo daje ładny żóltawy kolor bez smaku GORYCZKI.
Jest to wspomniane przez innych kolegów w postach.
Ja lubię lekkuśką goryczkę mojej cytrynówki i pewnie dlatego obieram jak leci.
Czyli raz cieniutko a raz grubiej po prostu jak mi wyjdzie bez pilnowania.
UWIELBIAM TEN SMAK GORYCZKI - to jest to. a Wajzer po prostu musi jechać nożykiem cały czas grubo jak lubi mocne wrażenia.
Jest to wspomniane przez innych kolegów w postach.
Ja lubię lekkuśką goryczkę mojej cytrynówki i pewnie dlatego obieram jak leci.
Czyli raz cieniutko a raz grubiej po prostu jak mi wyjdzie bez pilnowania.
UWIELBIAM TEN SMAK GORYCZKI - to jest to. a Wajzer po prostu musi jechać nożykiem cały czas grubo jak lubi mocne wrażenia.
- berbelucha
- 101%
- Posty: 478
- Rejestracja: 2008-01-18, 21:05
Witam!
Cytrynówka bodzia.1974 jest rzeczywiście wyśmienita. Smakuje wszystkim bez wyjątku, a co ważne mimo słodyczy nie daje się we znaki na następny ranek.
Cieniutko i bardzo sprawnie idzie obieraczką taką jak w załączniku.
Wyciskam wyciskaczem typu jak na obrazku (ten daje radę, ale kupiłem solidniejszy).
Sok filtruję na bardzo gęstym sitku i dodaję go ok. 0,5 litra na 5, nic nie płuczę bo nie ma praktycznie co (albo czegoś nie rozumiem?). Są różnie wielkie i soczyste cytryny (sok z 16tu to od 400 do 600 i więcej ml) dlatego uśredniłem mniej więcej.
Pozdrawiam!
Cytrynówka bodzia.1974 jest rzeczywiście wyśmienita. Smakuje wszystkim bez wyjątku, a co ważne mimo słodyczy nie daje się we znaki na następny ranek.
Cieniutko i bardzo sprawnie idzie obieraczką taką jak w załączniku.
Wyciskam wyciskaczem typu jak na obrazku (ten daje radę, ale kupiłem solidniejszy).
Sok filtruję na bardzo gęstym sitku i dodaję go ok. 0,5 litra na 5, nic nie płuczę bo nie ma praktycznie co (albo czegoś nie rozumiem?). Są różnie wielkie i soczyste cytryny (sok z 16tu to od 400 do 600 i więcej ml) dlatego uśredniłem mniej więcej.
Pozdrawiam!
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
nic nie płuczę bo nie ma praktycznie co (albo czegoś nie rozumiem?).
Przy ręcznych wyciskarkach trzeba kręcić cytryna aby wydobyć wszystki sok a przy elektrycznych kręci się stożek w środku wyciskarki i dryluje w cytrynie powodując wydobycie soku i miąższu.
Widziałem takie wyciskarki elektryczne w kerfur po 25 albo ok.30 zl.
Po przecedzeniu na sitku pozostaje miąższ z cytryny ,który ja pluczę kilkakrotnie.
Po spróbowaniu wypłuczyn - smak kwaśnawy.
PO CO MARNOWAĆ JAK MOŻNA WYKORZYSTAĆ DO KOŃCA - chodzi o sok.
Ja ostatnio wyciskałem sok z 2 kg cytryn i było 1 litr albo i lepiej.
Samego miąższu cytrynowego po przepłukaniu wyszło :3 - 5 łyżek stołowych do wyrzucenia.
Najlepiej po cytryny wysłać swoją połowicę one najlepiej wiedzą co kupić.
Już kilka razy robiłem cytrynówkę Bodzia. Efekt końcowy zależny w znacznej mierze od cytryn. Ale dziś pobiłem sam siebie. Wczoraj wszystko robiłem no i zostawiłem skórki w maceracji miało byc 6h, a było 15h zapomniałem o nich całe szczęście, że tylko skórki z 6-ciu cytryn. Efekt sprawdzę jutro... lodu nie mam wprawdzie, ale może jakiś sopelek z dachu
Sprawdziłem. Jest dobrze! Zrobiłem na moc końcową 30%. Sama jest w smaku chyba za ostra, ale nie dodawałem lodu (za zimno, aby po sople wychodzić ) dolałem tak z 20-25% wody i nie powiem jest całkiem całkiem. Jutro jedzie na Mazury do degustacji jako jedna z próbek.
Sprawdziłem. Jest dobrze! Zrobiłem na moc końcową 30%. Sama jest w smaku chyba za ostra, ale nie dodawałem lodu (za zimno, aby po sople wychodzić ) dolałem tak z 20-25% wody i nie powiem jest całkiem całkiem. Jutro jedzie na Mazury do degustacji jako jedna z próbek.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Dziś wykonałem prawie 50 l swojego trunku.
Aż brakło mi spirytu i zmuszony byłem wziąć spiryt , który maceruje się 2 tygodnie w cipsach dębowych.( 5 litrów 95 % i 3 płaskie łyżki stołowe cipsów dębowych niemieckich.)
Proporcja spirytu to 1 litr dębowego i 0,8 l zwykłego.
Kolor i smak nawet ciekawy.
@ henry
Jak wyjdzie zbyt goryczkowate to sypnij więcej cukru by całość zagłuszyć.
Aż brakło mi spirytu i zmuszony byłem wziąć spiryt , który maceruje się 2 tygodnie w cipsach dębowych.( 5 litrów 95 % i 3 płaskie łyżki stołowe cipsów dębowych niemieckich.)
Proporcja spirytu to 1 litr dębowego i 0,8 l zwykłego.
Kolor i smak nawet ciekawy.
@ henry
Jak wyjdzie zbyt goryczkowate to sypnij więcej cukru by całość zagłuszyć.
@Bodzio
No to chyba z kanister spirytu potrzebowałeś na taką porcję. Co Ty szykujesz zlot czy co?
Nie jest zbyt goryczkowe. Jak kiedys robiłem ze skórek z wszystkich cytryn i stało 6h było gorzkie jak nie wiem co. Cytryny musiały byc takie byle jakie pewnie, ale jak dałem flaszeczke w bieszczady do degustacji po powrocie ze szlaku to same plusy zebrała... co te ludziska piją, że wszsytko chwalą
No to chyba z kanister spirytu potrzebowałeś na taką porcję. Co Ty szykujesz zlot czy co?
Nie jest zbyt goryczkowe. Jak kiedys robiłem ze skórek z wszystkich cytryn i stało 6h było gorzkie jak nie wiem co. Cytryny musiały byc takie byle jakie pewnie, ale jak dałem flaszeczke w bieszczady do degustacji po powrocie ze szlaku to same plusy zebrała... co te ludziska piją, że wszsytko chwalą
Ostatnio zmieniony 2010-01-20, 22:56 przez henry, łącznie zmieniany 1 raz.
A to rozumię... toż to same witaminy szybko wchłanialne .
Coś mi się wydaje, że te moje 5l 2tygodni nie doczeka... starsznie zmniejsza się poziom w słoju... jakiś przeciek czy co??
Coś mi się wydaje, że te moje 5l 2tygodni nie doczeka... starsznie zmniejsza się poziom w słoju... jakiś przeciek czy co??
Ostatnio zmieniony 2010-01-20, 23:07 przez henry, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości