Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
prezes1608
0%
0%
Posty: 2
Rejestracja: 2015-09-22, 07:17

Post autor: prezes1608 » 2015-09-22, 07:22

Zrobiłem trochę butelek nalewki cytrynowej i zmieniły smak bo trochę leżakują. Niestety w książce z przepisami na nalewki nie było wzmianki o tym aby ich nie leżakować. Stąd moje pytanie - czy cytrynówka z czasem może się zepsuć? Jest inna w smaku i nie wiem czy nadaje się np po trochę do drinków. Jak uważacie?

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-09-22, 07:27

Zepsuć się raczej nie zepsuje, ale jeśli zamierzasz długo ją przechowywać, to warto zadbać aby w butelkach było jak najmniej tlenu.

prezes1608
0%
0%
Posty: 2
Rejestracja: 2015-09-22, 07:17

Post autor: prezes1608 » 2015-09-22, 07:36

Szkoda mi spirytusu który na to poszedł żeby ją teraz wylać do zlewu. Jestem po nocce i aktualnie jej kosztuje w drinku i procent pozostał bo czuje :D Boje się tylko, że mogła się zepsuć, ale jeśli twierdzisz, że powinna być ok to dopije te butelki i następnym razem będę robił na bieżąco :) człowiek uczy się na błędach :)
PS. Z maja tego roku nalewka już ma taki sam smak jak inne sprzed ponad roku..

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-09-22, 08:20

prezes1608 pisze:Szkoda mi spirytusu który na to poszedł
Zawsze można go odzyskać.

pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Re: Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.

Post autor: pluton » 2016-01-06, 21:31

No Bogucha:) wreszcie dorwałem dojście do niczym nie pryskanych sycylijskich cytryn. Teraz już nie mam wyboru między rakiem a alkoholizmem :) Idę w alko i w Twój fantastyczny przypis.

Pozdrawoam pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Re: Cytrynówka bodzia.1974 - smakosz tego trunku.

Post autor: Legion » 2016-01-06, 22:30

pluton pisze:...niczym nie pryskanych sycylijskich cytryn...
Reklam się naoglądałeś.
Chyba że wyprowadziłeś się na Sycylię i masz własne drzewko.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1262
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2016-01-06, 23:04

Dojście jest nielimitowane czy ograniczone?
Pozdrawiam,
Waldek

spamik112
40%
40%
Posty: 80
Rejestracja: 2015-11-02, 16:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: spamik112 » 2016-01-06, 23:51

Nie wiem jak cytryny, ale pomarańcze w Sorrento były OKROPNE.

Co do pomarańczówki, nie pamiętam dokładnego przepisu, ale bardzo dobra wychodzi w połączeniu z laską wanilii, cynamonu i 1-2 goździkami (ilość około 3L).

Procedura bardzo podobna jak w przypadku cytryn, tylko z tym, że powinna dłużej stać i dodać te przyprawy.

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2016-01-07, 05:24

spamik112 pisze:Nie wiem jak cytryny, ale pomarańcze w Sorrento były OKROPNE.
Sorrento leży w okolicach Neapolu - nie na Sycylii. Wiesz ile jest odmian cytrusów. Są nawet takie pomarańcze, których nie ruszysz bez polania oliwą... :D Może właśnie na takie trafiłeś.
No i cytryny z okolic Sorrento (region Amalfii) - femminiello sorrentino - są cytrynami DOC używanymi do Limoncella i wszelkiego rodzaju Cytrynówek.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.

Boguś
50%
50%
Posty: 179
Rejestracja: 2014-02-01, 17:33

Post autor: Boguś » 2016-01-07, 11:06

Do arancello nadają się tylko czerwone pomarańcze z Sycylii, żadne inne, można też używać pomarańczy z Walencji, ale tylko tych. Arancello powstało zresztą na fali limoncino/limoncello, aktualnie popularyzuje się limettacello :D . Do arancello dodaje się czasem przyprawy, natomiast limoncino opiera się tylko na skórkach cytrynowych, alkoholu, syropie. Sukces tkwi w pochodzeniu cytryn, ale też w proporcjach. Cytryny z Sorrento mają to do siebie, że można zrobić limoncino stosunkowo mocne (ponad 30%), co więcej nie zawierają praktycznie goryczki, nawet w albedo, podczas gdy z innymi rodzajami skórki cytrynowej najlepsze wychodzą o mocy 22%-30% (dla mnie osobiście złotym środkiem okazała się moc 23,75%), niewielki dodatek soku cytrynowego, świeżo wyciśniętego łagodzi jeszcze bardziej nuty spirytusowe, co wyjaśnia dlaczego limoncino oryginalne przeważnie jest mniej lub bardziej mętne. Kolejną kwestią jest czas maceracji skórek, tylko 2 dni, co łatwo zaobserwować po zmianie koloru. Inną innowacją mojego pomysłu jest dodatek plasterka cienkiego cytryny do maceracji. Oczywiście syrop do jakiego wlewa się gotowy alkoholat powinien być wrzący, świeżuteńki.

Najlepsze oryginalne limoncello to to to
Ostatnio zmieniony 2016-01-07, 12:15 przez Boguś, łącznie zmieniany 1 raz.

spamik112
40%
40%
Posty: 80
Rejestracja: 2015-11-02, 16:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: spamik112 » 2016-01-07, 12:28

Nie tak w pobliżu, 1,5h pociągiem :)

Co do cytrynówek w Sorrento, potwierdzam. Praktycznie na każdym rogu, uliczce sprzedają cytrynówki.

Awatar użytkownika
Frog
80%
80%
Posty: 450
Rejestracja: 2013-01-04, 10:22
Lokalizacja: Gmina Wieliczka ;)

Post autor: Frog » 2016-01-07, 22:31

Boguś pisze:dla mnie osobiście złotym środkiem okazała się moc 23,75%
Boguś jak mamę kocham :1st :brawo :brawo :brawo

P.S. A ja, głupi, do tej pory byłem pewny, że 23,72% jest najlepsza.

Boguś
50%
50%
Posty: 179
Rejestracja: 2014-02-01, 17:33

Post autor: Boguś » 2016-01-08, 10:43

Widocznie miałeś słabszy alkohol bazowy (wychodzi niepełne 95%) albo dałeś za dużo wody do cukru jak gotowałeś syrop-mogłeś też za krótko gotować syrop i choć cukier się rozpuścił, został nadmiar wody. Również proporcje wody do cukru na syrop mają wpływ, syrop francuski gotuje się szybciej, wychodzi o mniej i jest bardziej gęsty, syrop normalny potrzebuje dłuższej chwili, może to to?

Mając dobry, sprawdzony spirytus, jak go rozcieńczysz 1:1, otrzymasz 47,5% i jak taki alkohol połączysz z syropem 1:1, to nie ma bata, żeby Ci nie wyszło 23,75.

Warto też zmierzyć ile masz objętościowo syropu i dać taką samą ilość, ile powstało alkoholatu, a resztę spożytkować na co inne. Z syropem jest zaś tak, najlepiej jak jest wrzący i taki przelewać lejkiem prosto do buteleczki 0,25; maceracja jest za krótka, żeby były znaczne straty w objętości alkoholu, ale warto sprawdzić post factum (przykładowo z 400ml nalewu powstać może 360ml alkoholatu) i będzie to stanowiło wyznacznik, ile syropu trzeba dać.

Jakbyś robił limoncino w wersji gold, na cukrze trzcinowym, to będzie mniej słodsze, ale proporcje takie same.

Poza tym, przez parę lat temat tłukliśmy, warto zajrzećtutaj

Awatar użytkownika
Frog
80%
80%
Posty: 450
Rejestracja: 2013-01-04, 10:22
Lokalizacja: Gmina Wieliczka ;)

Post autor: Frog » 2016-01-08, 12:05

Boguś przyznać muszę, że mnie mocno zawstydziłeś :oops: .
Mój post miał być w zamierzeniu, szczerze mówiąc, nieco kąśliwy :roll: .
Pozazdrościłem Ci po prostu kubków smakowych (moje są już przepalone spirytusem? Cholera wie :nie_wiem ). Dla mnie 23,75 czy 23,72 to to samo. Nawet 23 od 30, bym chyba nie odróżnił.
Swoją odpowiedzią kompletnie zbiłeś mnie z tropu :oops: . Przepraszam.

Boguś
50%
50%
Posty: 179
Rejestracja: 2014-02-01, 17:33

Post autor: Boguś » 2016-01-08, 13:42

Ale to zwykłe działania matematyczne, nic nie dotyczy kubków smakowych. Stwierdziłeś, że masz problem, więc starałem się pomoc, jako że limoncino jest moim konikiem. Nie ma powodu przepraszać.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości