Calvados

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-01-06, 09:14

@wieniu26
Podobno nasi żołnierze na Bliskim Wschodzie (tam jest prohibicja :wink: ) robili w ten sposób wino z soków winogronowych, ale tamtejsze soki to są soki.
W naszym, polskim wydaniu soki są sokami tylko z nazwy, więc jeśli chodzi o jakość i ilości "na własne potrzeby" to ja odradzałbym tę drogę.

pzdr

Awatar użytkownika
Ariush
50%
50%
Posty: 106
Rejestracja: 2006-11-08, 14:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Ariush » 2007-01-06, 13:49

@wieniu26
Olej soki, nawet te dobrej jakości mają dużo chemii i wody, swego czasu rozwalił mnie "naturalny sok jabłkowy" Hortex'u, a w składzie..... woda i cukier.
W tym roku kupowałem jabłka bezpośrednio w firmie sadowniczej, cena jabłek 1-1,3 PLN, przy jabłkach przemysłowych, spadach etc. cena była 0,60 PLN, więc to nawet powinno wyjść taniej niż dobre, gotowe soki i bez dodatkowych "bonusów".
Nie neguję oczywiście przerabiania soków, mam znajomego który chodzi po wszystkich hurtowniach i skupuje, wszystko co ma w sobie cukier i jest przeterminowane, napoje, soki, ciastka, cukierki, etc., efekt nawet niezły, i sponiewierać potrafi. :wink:
Jeśli teoria nie pasuje do rzeczywistości, trzeba zmienić... rzeczywistość

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-01-07, 10:10

Ariush pisze:....... i sponiewierać potrafi. :wink:
Soponiewierać to potrafi każda berbelucha (nawet taka z folii polietylenowej - taka to nawet bardziej :shock: ).

pzdr

Awatar użytkownika
Avo
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2006-09-02, 21:20
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Avo » 2007-01-08, 00:44

już po jabłkach :P
do Balonu trafiło 18 kg jabłek plus jakies 12-15 litrów wody plus 3 kg cukru.. jabłka najpierw rozdrobniłem w sokowirówce, a następnie dodałem wiórki do nastawu.. z ostatnich 5kg wiórki poszły na szarlotkę:) całość to na oko 40l :)
zrobił się z tego niezły kisiel więc zastanawiam się czy nie dodac teraz troche pektopolu.. Blg nie zmierzyłem, bo jak już wspomniałem konystencja rozwodnionego kiślu skutecznie to uniemozliwiła :( fermentacja jak na razie idzie spokojnie, MD z drożdży Tokay, więc cudów się nie spodziewam, zwłaszcza że minął dopiero 1dzień..
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2007-01-08, 13:08

a_priv pisze:@AAbratek - trochę za dużo jabłek, chyba że chcesz robić tylko z soku, ale to ma za mało cukru i szkoda aromatu gęstej masy.
kolego szanowny, może warto by przeczytać tytuł tego tematu? - Calvados !
a jak myślisz z czego robi się calvados ? wg moich informacji z cydru, a ten ni mniej ni więcej tylko z soku jabłkowego - czyż nie tak???
Owszem jest dozwolony dodatek cukru, ale to tak jak ze śliwowicą łącką nie będzie to już produkt "czysty"
ja z oszczędności też dodałem cukru ale rozpuszczonego w niewielkiej ilości wody , która stanowi znikomy procent całego nastawu
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-01-08, 13:43

AAbratek pisze:......a jak myślisz z czego robi się calvados ?......
Oczywiście z jabłek (albo ich soku), ale wymagają dosłodzenia (jabłka zawierają mniej cukru niż śliwki). Bez dosłodzenia zwykle nie udaje się zrobić ani cydru, ani dobrego "winka" do produkcji Calvadosu - wychodzi słabiutkie, a więc i wydajność marna.
Niewielkiego dodatku cukru (ja podałem maksymalny stosowany) nie sposób wyczuć w gotowym produkcie.

pzdr
PS: Cydry są dość popularne w Anglii, więc może niech kowal się wypowie.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2007-01-08, 14:53

Fakt. Cydry są tu popularne. Zwłaszcza wśród Polaków. Są to po prostu najtańsze "czachojeby". Występują przeważnie w butelkach PET 2l. Są również wersje nieco droższe w ładniejszych szklanych butelkach z naturalnym osadem. Na początku swej emigracji parę razy z cydru skorzystałem, jednak szybko mi zbrzydł.
Z czego te tubylcze cydry tak naprawdę są robione, nie mam pojęcia. Kac po tym ciężki.
Tyle o cydrach w Anglii.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-01-08, 15:06

kowal pisze:..... Kac po tym ciężki.....
Bo słodkie :twisted:
pzdr

Awatar użytkownika
Avo
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2006-09-02, 21:20
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Avo » 2007-01-08, 15:20

ja mam pytanko o ten pektopol.. czy do już pracującego nastawu, z bądź co bądź sporą ilością musu, opłaca się go dodawać?? może dzisiaj jeszce dodam nieco cukru, bo wydaje mi sie że jest go zbyt mało.. czy może poczekac z tym cukrem, aż wyrzucę mus za jakieś dwa tygodnie??
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-01-08, 15:44

@Avo
Do pracującego nastawu doawanie pektopolu jest w/g mnie niecelowe. Sam fakt przerobienia już przez drożdże pewnej ilości cukru powoduje rozrzedzenie zacieru. Ponadto (z tego co pamiętam) pektopol najlepiej działa w okolicy 50°C, a to już za dużo dla drożdży.

pzdr

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2007-01-08, 15:56

a_priv pisze:Bez dosłodzenia zwykle nie udaje się zrobić ani cydru, ani dobrego "winka" do produkcji Calvadosu - wychodzi słabiutkie, a więc i wydajność marna.
ale jednak :

Kod: Zaznacz cały

Cydr inaczej jabłecznik (z franc. cidre) jest to napój alkoholowy, o lekko słodkawym i kwaskowo-orzeźwiającym smaku, wytwarzany ze sfermentowanego moszczu jabłecznego (2-8% alkoholu). Jest on szczególnie popularny w północnej Francji, Belgii, Irlandii i Wielkiej Brytanii.
to tyle w kwestii mocy.
Ja też z oszczędności dosładzałem do tej "granicznej" wartości 8% ale mam balonik 20l z cydrem TYLKO z jabłek, a z pomiarów cukrów wynika że ma ok 4-5% - mam nadzieję że nic mu się nie stanie .

Kod: Zaznacz cały

..... Kac po tym ciężki.....
Bo słodkie
zaraz , co słodkie? :shock: cydr??? - skoro ma tak znikomą ilość cukrów że nawet dzikusy by dały radę to jaki tam ma zostać cukier?
jeśli sztucznie dosypują cukru (uprzednio robiąc kill drożdżakom) to już na pewno nie jest cydr :evil: :twisted:
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-01-08, 16:33

AAbratek pisze:.....zaraz , co słodkie? :shock: cydr??? - skoro ma tak znikomą ilość cukrów że nawet dzikusy by dały radę to jaki tam ma zostać cukier?
jeśli sztucznie dosypują cukru (uprzednio robiąc kill drożdżakom) to już na pewno nie jest cydr :evil: :twisted:
Tak niestety wygląda Cydr w wersji made in GB - to mniej więcej tak samo jak z produktem wino marki Wino (za PRL-u). Tyle było w nim wina co w słowie "WINO" na etykiecie.

pzdr

Awatar użytkownika
Pafcio
50%
50%
Posty: 177
Rejestracja: 2006-05-08, 22:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pafcio » 2007-01-08, 20:29

Kac NA PEWNO nie powstaje z powodu "bo słodkie". Gdyby tak bylo, to po herbacie i kawie bolała by głowa, że nie wspomnę o CocaColi, Fancie innych tego typu wynalazkach. Cydr z pewnścią zawiera wiele innych produktów pracy drożdży i to one mogą być przyczyną kaca. Mogą to też byc konserwanty, czy lub inne dodatki, ALE NIE CUKIER!

Zgodziłbym się też z AAbratkiem, że zbyt słodkie to być nie powinno. Wprawdzie mieszkałem tam trochę, ale przyznam, że ich cydru nie piłem. Kowal, moze pamietasz, czy było toto słodkie?

Awatar użytkownika
lopes
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2006-01-08, 19:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lopes » 2007-01-08, 23:12

witam
Avo a ja bym dodał tego pektopolu dodaje się jego przed tłoczenien soku z winogron i wcale nie ma tam temp. 50 st C
pozdro

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2007-01-09, 01:54

"Sajder" raczej jest wytrawny w smaku. Deklojebny i kacogenny. Z dwa razy miałem okazję się tym "zrobić". Nie polecam.

A co do Calvadosu, to ja swój zrobiłem z soku (farfocle odrzuciłem) z dodatkiem cukru. Cukier rozpuszczałem w gorącym soku i częściowo w wodzie. Cukru dodałem dużo. "Cydr" przed destylacją miał ok. 12-13% alkoholu.
Dziś ma już dwa latka i jest niezły :)
Kuję żelazo, póki gorące :-)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości