Ouzo
Ouzo
Przeczesałem internet w poszukiwaniu przepisu na wódkę anyżową, niestety nic mi się nie udało znaleźć, tylko jakieś nalewki anyżowe Może któryś z kolegów robił albo ma w posiadaniu przepis, bym był bardzo wdzięczny Wyczytałem, że anyż maceruje się w spirytusie, mianowicie destylacja na krótko i rozcieńczenie wodą demineralizowaną do określonego procentu (około 50%). Demineralizowaną dlatego bo podobno destylat nie bieleje.
Z góry dziękuje Pozdrawiam
Z góry dziękuje Pozdrawiam
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Zobacz post kolegi @jaron50 http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... &start=960
@jaron50jaron50 pisze:@magas37 Ja co do anyżówek mogę być nie obiektywny- bo je uwielbiam.
Robiłem różne z biedrzeńca, badaniu z dodatkami różnych ziół i przypraw.
Najbardziej smakuje mi- badian 30g/l 80%, maceracja kilka dni .
Rozcieńczam do ~30%.
Destylacja z ziołami do30%.
Mam destylat 70%
Pyszny słodki, choć bez cukru.
Można dodać kostkę lodu i wodę i pić mleko-też pyszne.
Pozdrawiam Jaron
Z jakimi ziołami kolega destyluje? Może podzielił by się kolega jakimś sprawdzonym przepisem?
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Ja co do anyżówek mogę być nie obiektywny- bo je uwielbiam.
Najbardziej mi smakuje 30g/l 60% badianu maceracja kilka dni, destylacja z gwiazdkami.
Próbuje teraz półroczny destylat-30g badianu, 20g kopru, 20g korzenia biedrzeńca.
Pamiętam po destylacji był nie bardzo, a teraz niezły.
Z gożdzikami też dobry.
Próbuję robić absynty, tam ziół jest od groma, bo każdy ma inny smak i skład.
Najbardziej mi smakuje 30g/l 60% badianu maceracja kilka dni, destylacja z gwiazdkami.
Próbuje teraz półroczny destylat-30g badianu, 20g kopru, 20g korzenia biedrzeńca.
Pamiętam po destylacji był nie bardzo, a teraz niezły.
Z gożdzikami też dobry.
Próbuję robić absynty, tam ziół jest od groma, bo każdy ma inny smak i skład.
Według mnie takie rzeczy to nie na kolumnie lecz na krótko się bryka, chyba że koledzy nie mają takich możliwości żeby na chwilkę pozbyć się kolumny i bezpośrednio głowicę do kega podłączyć.magas37 pisze:Przepraszam że się wetnę , a jeśli miałbym destylować na Aabratku na górze kolumny , to upchać gwiazdki między przedostatni a ostatni zmywak?
Właśnie sączę moją pierwszą anyżówkę, przepis mało skomplikowany
40g owocu anyżu w 1 litrze 95% spirytusu, maceracja 5 dni, rozcieńczenie z wodą, destylacja na krótko do uzyskania 50% całości.
A teraz przepis na drinka
Bierzemy literatkę, że sobota mam szklankę 250ml
Wrzucamy do pełna zimne kostki lodu (jak nie mamy zimnych to mogą być ciepłe)
Wlewamy do pełna anyżuweczkę
Chciałbym troszkę poeksperymentować, wynikami oczywiście się podzielę
P.S. Trunek zaraz po destylacji mi nie smakował, nie dobry był taki jednak tydzień za szafą uczynił z niego prawdziwe niebo w gębie
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Aromat dębowej z szafy przeszedł do smaku anyżówki będącej nieopodal w szklanym 5-cio litrowym gąsiorku (zjawisko paranormalne). do rzeczy:
Najlepsze ouzo wytwarzane jest z naciskiem na tradycyjne metody wyrobu. Zwyczajowo, trunek powstaje w procesie destylacji alembikowej (w miedzianych kotłach) z dodatkiem odpowiedniej ilości najlepszej klasy anyżu.
Produkcja wzbudza wiele kontrowersji, wytwórcy czasem nawet wykłócają się o detale, które mają wpływ na ostateczny smak i aromat ouzo.
Niegdyś, ouzo niczym włoska grappa powstawało z wytłoczyn winogron („souma”), które podwójnie destylowano przed dodaniem ziół. Obecnie wykorzystywany jest neutralny spirytus aromatyzowany bukietem ziół i przypraw. Prym wśród przypraw wiedzie anyż nadający główną nutę smakową wódce. Następnie alkohol z dodatkami zostawia się do maceracji, która trwa od 24 godzin do kilku dni i odbywa się w specjalnych kotłach z miedzi, która dzięki swoim właściwościom katalitycznym wspomaga ożenek alkoholu ze środkami aromatyzującymi.
Zawartość procentowa alkoholu w napoju na tym etapie produkcji jest zbyt wysoka, aby można było go konsumować, dlatego kolejnym krokiem jest rozcieńczenie trunku zdemineralizowaną wodą. Niektórzy wytwórcy dodają w tym stadium produkcji również cukier, co jest jednak uznawane za pewne odejście od tradycji.
Najlepsze ouzo wytwarzane jest z naciskiem na tradycyjne metody wyrobu. Zwyczajowo, trunek powstaje w procesie destylacji alembikowej (w miedzianych kotłach) z dodatkiem odpowiedniej ilości najlepszej klasy anyżu.
Produkcja wzbudza wiele kontrowersji, wytwórcy czasem nawet wykłócają się o detale, które mają wpływ na ostateczny smak i aromat ouzo.
Niegdyś, ouzo niczym włoska grappa powstawało z wytłoczyn winogron („souma”), które podwójnie destylowano przed dodaniem ziół. Obecnie wykorzystywany jest neutralny spirytus aromatyzowany bukietem ziół i przypraw. Prym wśród przypraw wiedzie anyż nadający główną nutę smakową wódce. Następnie alkohol z dodatkami zostawia się do maceracji, która trwa od 24 godzin do kilku dni i odbywa się w specjalnych kotłach z miedzi, która dzięki swoim właściwościom katalitycznym wspomaga ożenek alkoholu ze środkami aromatyzującymi.
Zawartość procentowa alkoholu w napoju na tym etapie produkcji jest zbyt wysoka, aby można było go konsumować, dlatego kolejnym krokiem jest rozcieńczenie trunku zdemineralizowaną wodą. Niektórzy wytwórcy dodają w tym stadium produkcji również cukier, co jest jednak uznawane za pewne odejście od tradycji.
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Ładnie to kolega opisał , mam takie pytanie czy pił kolega kiedyś ouzo ? ja bardzo lubię destylaty z anyżem , ale ouzo jest dla mnie nie pijalne i nie mam dobrego zdania o tym trunku (chemia) , ludzie z wakacji przywożą ouzo jako podarunek dla bliskich ale kto to później pije , ale dosyć o gustach się nie dyskutuje, koledze proponuję spróbować takich anyżówek sama natura z duchem winogron http://translate.google.pl/translate?hl ... D%26sa%3DG lub z anyżem i szafranem http://translate.google.pl/translate?hl ... D%26sa%3DG
Tak, dosyć często przez wakacje oryginalne greckie a nie ten tani syf co turyści przywożą do polski. To tak jakby amerykaniec przyleciał do polski na wakacje i kupił w prezencie najtańszą wódkę sklepową dla rodziny (wódka tesco, 11zł za 0,5l)magas37 pisze: mam takie pytanie czy pił kolega kiedyś ouzo ?
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Nie chce kolegi zdenerwować tylko myślałem, że kolega nigdy nie pił ouzo, a pisząc ouzo myśli o anyżówce , proszę mi wierzyć na słowo że nigdy nie spotkałem się z podróbkami ouzo , nie ma też syfu dla turystów i pysznej dla malaków , jest tylko ouzo. Jeśli koledze smakowało to ja bardzo przepraszam , niepotrzebnie to napisałem , kalo wradi, file mu (Καλό βράδυ, φίλε μου) .
[ Dodano: 2009-11-22, 22:35 ]
I może taka fotka w ramach przeprosin http://www.photoshelter.com/c/bkwinepho ... 2NJ1eO_Y/2
[ Dodano: 2009-11-22, 22:46 ]
albo mapa z różnymi jeśli koledze naprawdę smakuje http://translate.google.pl/translate?hl ... D%26sa%3DG
[ Dodano: 2009-11-22, 22:35 ]
I może taka fotka w ramach przeprosin http://www.photoshelter.com/c/bkwinepho ... 2NJ1eO_Y/2
[ Dodano: 2009-11-22, 22:46 ]
albo mapa z różnymi jeśli koledze naprawdę smakuje http://translate.google.pl/translate?hl ... D%26sa%3DG
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość