magas37 pisze:przepraszam nie mogłem się powstrzymać
Wprost przeciwnie
Dobrze że się nie powstrzymałeś i dziękuje ci za to
Zioła w tradycyjnych ręcznie wykonanych, miedzianych kotłach pozostają do godziny w alkoholu. Następnie mieszanina jest destylowana uważnie. Na pierwszej destylacji, oddzielone i wybrane jest "serce", najsmaczniejsza część destylatu, który jest destylowany po raz drugi (redestylacja) powoli z ciągłą degustacją czy wszystko jest ok
Rodzaje składników z których przyrządzane jest ouzo:
-anyż
-koper włoski
-kolendra
-lukrecja
-korzeń arcydzięgla
-lipy (chyba korzeń)
-kardamon
-mięta
-gałka muszkatołowa
-imbir
-cynamon
-goździki
-rzeżucha
Im dłużej szukam tym bardziej mi się nie chce i tracę nadzieje, że znajdę w jakich proporcjach użyć składników, pozostaje metoda prób i błędów. Może jakiś kolega wymyśli proporcje na powiedzmy 2l spirytusu? Wykonam to
magas37 pisze: (...) nie jestem pewien ale w skład niby jeszcze wchodzi żywica o nazwie mastyka μαστίχες (...)
Oświeciło mnie właśnie, translate googli tłumaczył z greckiego na polski jakieś słowo które
brzmiało wapno, nie napisałem tego w spisie wyżej. a wygląda to tak:
Mastyk naturalny produkt pochodzącym z wyspy Chios, mający duże znaczenie w rozwoju gospodarki ekonomicznej wyspy. Mastyk otrzymuje się z drzewa mastykowego i podlega licznym laboratoryjnym obróbkom przed dostarczeniem do konsumenta. Drzewa mastykowe obecnie uprawia są w 21 wioskach w południowym Chiosie.
Oprócz właściwości leczniczych mastyk posiada także duże walory smakowe, w
związku z czym wykorzystuje się go do pieczenia biszkoptów, produkcji lodów, likierów i
ouzo.
magas37 pisze:Teraz by nie było tak miło to mimo tego co znajdziesz , a znajdziesz wiele ciekawych stron , to ja uważam, że uzo produkowane jest w wielkich gorzelniach na spirytusie rektyfikowanym + syntetyki, a to co znajdziesz to legenda , historia i reklama bo nikt nic złego nie napisze o swych dobrach narodowych
Koszty, koszty, koszty... Cięcie kosztów!!! Kryzys!!! Otrzymanie syntetycznych substancji jest tańsze niż naturalne składniki, a według producentów efekt jest ten sam (tylko według nich). Właśnie turyści wracający z powrotem do polski kupują te najtańsze butelki, bo ten kto po raz pierwszy skosztuje ten anyżowy trunek nie powie o nim złego słowa. Moja chrzestna pracuje w polsko-greckim biurze podróży, jest księgową. Często kierowcy autokarów pracujący na umowie zlecenia w zamian za jakieś rozliczenia dają jej PRAWDZIWE greckie ouzo czy raki z górnej półki, daje sobie rękę uciąć, że nie ma tam grama syntetyku. A ten smak
można pić hektolitrami, ceny nie chce znać
Dzięki kolego
@magas37 za pomoc. Pozdrawiam
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.