
Pomarańczówka
Pomarańczówka
Witam jak w temacie - proszę o opinie
i udane receptury ..

Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez 98%, łącznie zmieniany 1 raz.
Robiłem mandarynkówkę http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 2969#42969
Ja to robię w następujący sposób. Idę do marketu gdzie na życzenie wyciskają sok z owoców i zamawiam jakąś sporawą ilość - np 3 litry albo 5. Potem ten sok po ostaniu z fusów wykorzystuję do rozcieńczania spirytusu i tyle.
Warto wzbogacić nieco sokiem z mandarynek i lekko ale bez przesady olejkiem se skórki jednej pomarańczy. Po prostu wlewam mieszankę do płaskiego naczynia i wygniatam nad powierzchnią skórkę palcami. Samej skórki i nieczego więcej nie dodaję. Słodzenie wedle uznania. Takie coś już po miesiącu jest znakomite. Najlepiej celować na - 35%.
Warto wzbogacić nieco sokiem z mandarynek i lekko ale bez przesady olejkiem se skórki jednej pomarańczy. Po prostu wlewam mieszankę do płaskiego naczynia i wygniatam nad powierzchnią skórkę palcami. Samej skórki i nieczego więcej nie dodaję. Słodzenie wedle uznania. Takie coś już po miesiącu jest znakomite. Najlepiej celować na - 35%.
- kowal_86_86
- 30%
- Posty: 37
- Rejestracja: 2009-08-31, 14:45
ja robię w ten sposób:
5 dużych pomirańczy sparzam gorącą woda wycieram w ściereczkę, po czym gniotę w całości tak żeby były bardzo miękkie- lecz nie pękły . W każdego pomarańcza wbijam po 8 goździków, (kwestia gustu i smaku )do słoja i zalewam 1 litrem spirytusu. Na drugi dzień dodaje nie pełną szklankę cukru i pół litra wody, mieszam do rozpuszczenia cukru . Stoi to kilka dni , po czym wyjmuje pomarańcze, przekrawam na ćwiartki i z powrotem do słoja. Po kolejnych kilku dniach wyciskam pomarańcze i odstawiam do sklarowania . Przelewam wszystko przez (sitka, filtry) i odciskam resztki z osadu który został po pomarańczach .
Po czym najważniejsza część -piję
Ja robię tak
zapraszam do spróbowania jak i do modyfikacji mojego przepisu .
pozdrawiam
5 dużych pomirańczy sparzam gorącą woda wycieram w ściereczkę, po czym gniotę w całości tak żeby były bardzo miękkie- lecz nie pękły . W każdego pomarańcza wbijam po 8 goździków, (kwestia gustu i smaku )do słoja i zalewam 1 litrem spirytusu. Na drugi dzień dodaje nie pełną szklankę cukru i pół litra wody, mieszam do rozpuszczenia cukru . Stoi to kilka dni , po czym wyjmuje pomarańcze, przekrawam na ćwiartki i z powrotem do słoja. Po kolejnych kilku dniach wyciskam pomarańcze i odstawiam do sklarowania . Przelewam wszystko przez (sitka, filtry) i odciskam resztki z osadu który został po pomarańczach .
Po czym najważniejsza część -piję

Ja robię tak

pozdrawiam
Witam serdecznie !
No to może tego spróbujecie ?
Przepis na domowe "Cointreau" (zaczerpnięte z jakiejś książki z przepisami na nalewki)
Potrzebne: jedna duża pomarańcza, słój z przykrywką i dużym wlotem (takim, aby wlazła pomarańcza) , spirytus, cukier oraz mocna nić.
Pomarańczę trzeba ponakłuwać igłą (kilkanaście razy) oraz przewlec przez nią nić. Spirytus (0,5 litra) wlewamy do słoja i zawieszamy nad nim (kilka centymetrów) pomarańczę. Nić zawiązujemy na słoju i zakręcamy przykrywką. Odstawiamy na 10 dni (chyba > sprawdzę wieczorem i ew. poprawię) następnie wyciągamy pomarańczę, a z cukru oraz wody przygotowujemy syrop. Oryginalny likier ma 40 %, więc odmierzamy otrzymany "macerat" i przygotowujemy tyle syropu, aby osiągnąć zamierzony %. Przy rozrabianiu możemy skorzystać z kalkulatora Kol. Cemik1. Pamiętajmy, że "macerat" ma trochę niższe stężenie niż spirytus, który użyliśmy na początku, bo jest w nim trochę soku z pomarańczy. Ot, tyle...
Robiłem to coś - moje cointreau ma 3 miesiące. Kolor ma żólty, jest klarowny i bardzo aromatyczny. Wyśmienicie smakuje w drinku z... sokiem pomarańczowym. Jak zrobiłem drinka żonie i jej koleżance - po spróbowaniu powiedziały, żebym dolał trochę tego alkoholu, bo nic mocy nie czuć. Stwierdziłem, że drink ma odpowiednią moc, te jednak dolały sobie tego likieru tak, że wyszło chyba pół na pół.
Po dwóch drinkach miały dosyć - hehe.
Pozdro !
No to może tego spróbujecie ?
Przepis na domowe "Cointreau" (zaczerpnięte z jakiejś książki z przepisami na nalewki)
Potrzebne: jedna duża pomarańcza, słój z przykrywką i dużym wlotem (takim, aby wlazła pomarańcza) , spirytus, cukier oraz mocna nić.
Pomarańczę trzeba ponakłuwać igłą (kilkanaście razy) oraz przewlec przez nią nić. Spirytus (0,5 litra) wlewamy do słoja i zawieszamy nad nim (kilka centymetrów) pomarańczę. Nić zawiązujemy na słoju i zakręcamy przykrywką. Odstawiamy na 10 dni (chyba > sprawdzę wieczorem i ew. poprawię) następnie wyciągamy pomarańczę, a z cukru oraz wody przygotowujemy syrop. Oryginalny likier ma 40 %, więc odmierzamy otrzymany "macerat" i przygotowujemy tyle syropu, aby osiągnąć zamierzony %. Przy rozrabianiu możemy skorzystać z kalkulatora Kol. Cemik1. Pamiętajmy, że "macerat" ma trochę niższe stężenie niż spirytus, który użyliśmy na początku, bo jest w nim trochę soku z pomarańczy. Ot, tyle...
Robiłem to coś - moje cointreau ma 3 miesiące. Kolor ma żólty, jest klarowny i bardzo aromatyczny. Wyśmienicie smakuje w drinku z... sokiem pomarańczowym. Jak zrobiłem drinka żonie i jej koleżance - po spróbowaniu powiedziały, żebym dolał trochę tego alkoholu, bo nic mocy nie czuć. Stwierdziłem, że drink ma odpowiednią moc, te jednak dolały sobie tego likieru tak, że wyszło chyba pół na pół.
Po dwóch drinkach miały dosyć - hehe.
Pozdro !
To nie jest domowe Cointreau tylko Wisielec
Cointreau jest likierem bezbarwnym uzyskiwanym przez destylację nalewów na skórki i dosładzanym. Na innym forum byłbym się nie czepiał ale to jest forum destylerów i te umiejętności powinny być wykorzystywane do domowej produkcji alkoholi.
Pozdrawiam,
Wesołych Świąt
Pozdrawiam,
Wesołych Świąt

- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
- kowal_86_86
- 30%
- Posty: 37
- Rejestracja: 2009-08-31, 14:45
Pewnie że lepiej ostatnio popiłem 300 ml kupnej gorzały 3 żuberkami i zwałka o bele musiałem sie oprzeć bo bym sie obalił, odkąd robię i piję samogonkę nigdy takiej zwały nie zaliczyłem, znaczy że sklepowe szkodzi a swojaka wciągam literka 50% i jakbym niepił także nie polecam państwowej popijać piwkiemlukasek pisze:dobre jest jak ktos chce przepijac vodke sokiem z pomaranczy, ponoc lepiej przepijac piwem...

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości