O ziołach z Darów Natury i o Aroniówce słow kilka...

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
DulfLingren
50%
50%
Posty: 106
Rejestracja: 2009-12-20, 14:08
Lokalizacja: pomorskie

O ziołach z Darów Natury i o Aroniówce słow kilka...

Post autor: DulfLingren » 2010-12-17, 16:54

Miałem Benedyktynkę oraz Gorzką Żoładkową,ta pierwsza dość dobra-lekko korzenna-na dzis dodałbym miodu zamiast cukru-i jak najmniej,pozatym nie zalecam robic wersji 'ekonomicznych'tzn oszczędnościowych tylko tak jak jest napisane w instrukcji-myślę,że można przetrzymać ziółka dłużej niz jest napisane-ale na 2 L alk,po prostu ta pierwsza była znacznie lepsza od tych następnych-naciągów ,które to były lurowate.Natomiast Gorzka Ż.jak postała miesiąc musze powiedzieć ,że :no,no,no...dobra była.Teraz mam Dla Zdrowotności,Sercową,Rozgrzewająco Przeciwgrypową,Dereniówkę,Trojankę Litewską,Korzenno Ziołową.I te trzy pierwsze nie zapowiadają się rewelacyjnie-po prostu capią jak w aptece ziołowej,może z czasem się ułożą...(to refleksja po 2 dniach).Te dwie ostatnie zapowiadaja się nieźle-jesli pójdą w tym samym kierunku co Gorzka Ż.-to będzie dobrze.
Acha:polecam sklep:spragnieninatury.pl,zaprawki tam są po 5,50zł plus przesyłka ekonomiczna 6zł-także myślę ,że można poszaleć;-)
Zrobiłem tago lata nalewkę aroniową,tzn umyłem owoce i włożyłem 1/3 słoika 0,9 L,zalałem do pełna destylatem 55%,jednak okazało się ,że te 55% to za mało,gdyż dziś zlałem z jednego słoika do butelki 0,5L-akurat stykneło,dodałem kilka łyżek cukru,jest zbyt delikatna-myślę ,że nawet 70% było by maławo..90%idealnie.
Szkoda ,że na mojej wiśni tego roku było tylko kilkadziesiąt liści-więc nie chcąc jej osłąbiać nic nie zerwałem z tych liści a ponoć dodatek wywaru z wiśniowych liści czyni nalewkę aroniową znacznie lepszą...
Pozdrawiam;-)
"..wypijesz jedno ,drugie piwo -pojdziesz trochę krzywo...a po gorzale wcale..."

DulfLingren
50%
50%
Posty: 106
Rejestracja: 2009-12-20, 14:08
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: DulfLingren » 2011-01-01, 23:35

Widzę ,że nikt mi nie chce zripostować to sam se odpowiem..dziś właśnie kosztowałem dwutygodniową korzenno ziołową z miodem lipowym z biedronki po 6zł,musze przyznać ,że wow,wow..tzn super wchodzi i wogóle miodzio,polecam..
Aroniówka może byc maksymalnie zalana 70% destylatem bo powyżej alkohol nie chce ekstrahować substancji z owoców,polecam drinka z sokiem porzeczkowym,z czarnej oczywiście porzeczki,nie jest to może hiper rewelka,ale bardzo przyzwoity napitek.Pozdrawiam.DulfLingren;-)
"..wypijesz jedno ,drugie piwo -pojdziesz trochę krzywo...a po gorzale wcale..."

pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pluton » 2011-01-02, 01:04

DulfLingren pisze: Aroniówka może byc maksymalnie zalana 70% destylatem bo powyżej alkohol nie chce ekstrahować substancji z owoców
Tez zalewałem 70%, ponieważ ilość wody w owocach aronii ocenia się na 75-85%, a ja chciałem wcelować w 40% końcowej mocy.
Dobrze smakuje dosłodzona syropem sosnowym z majowych pędów.

pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

Awatar użytkownika
waldi
60%
60%
Posty: 204
Rejestracja: 2008-04-09, 12:43
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: waldi » 2011-01-02, 17:11

Ja mam suszone owoce aronii i zalewam 45% alkoholem,dotychczas degustowałem wytrawną i owszem przednia a teraz spróbuję dosłodzić miodem z zaprzyjażnionej pasieki :wink:

[ Dodano: 2011-01-05, 13:19 ]
Mam pytanie do kolegów wykonujących nalewki ziołowe z Darów Natury(i nie tylko) głównie lecznicze.W jednym z postów przeczytałem,że należy zachować ostrożność przy spożywaniu nalewek ziołowych o działaniu leczniczym ze względu na ich leczniczą moc i przedawkowanie co jest dla mnie logiczne(tak jak z przedawkowaniem leków).Pytanie dotyczy receptury nalewek na mniejszych stężeniach co po wykonaniu daje nam lekarstwo np na przeziębienie(jeden z kolegów je wykonał i o nich pisał).Jakie proporcje stosujecie nalewając na te zioła?0,5l,na paczuszkę czy mniej?Wynikiem ma być zażywanie przykładowo łyżeczka od herbaty doustnie :wink: Chętnie wykonam parę takich nalewek zdrowsze to jak chemia w lekach.Testowałem i testuję tej zimy syrop z pędów sosnowych jest rewelacyjny i naprawdę pomaga :1st

DulfLingren
50%
50%
Posty: 106
Rejestracja: 2009-12-20, 14:08
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: DulfLingren » 2011-01-11, 16:59

Należy dać jedna paczkę na 2L alkoholu.Szczerze mówiąc ,to trudno mi uwierzyć ,że po 10 kielonkach nalewki zdrowotnej można przedawkować,tak samo jak się weźmie powiedzmy 5 tabletek antydepresyjnych-to się nie przedawakuje,pozatym im większa masa człowieka to tym więcej mozna przyjąć.Pozatym czynnik leczniczy w nalewce nie jest tak stężony jak w lekach.
Po spróbowaniu polecam korzenno-ziołową-rewelka,smakuje lekko słodko-bez dodatku czynnika słodzącego,natomiast trojanka-jest trochę gorsza-podobna do gorzkiej żołądkowej.
Dodać należy ,że te prozdrowotne mają tak ohydny(może nie tak bardzo)smak,że nie chce się ich wypić więcej niz 1-2 kieliszki.
Dlatego jak będę zamawiał-w przyszłości-to nie te lecznicze...
Próbuję samemu zrobić z powszechnie dostępnych składników,i po poprawce doszedłem do takiego przepisu:na 0,7 L:ćwierć skórki sparzonej z mandarynki-bez albedo,szczypta kminku,szczypta anyżu,2 ziarnka czarnego pieprzu,4 ziarna jałowca,szczypta majeranku,3 ziarna ziela angielskiego,skórka wędzonej węgierki,5-10ziaren z jabłka,kawałek kory cynamonu,6sztuk goździków,saszetka herbaty miętowo-jabłkowej.
Początkowo dałem za dużo skórek z mandarynek i wyszła w smaku jak guma balonowa made in Poland z lat osiemdziesiątych...
Myślę,że przepis warto zweryfikować,chętnie bym sie dowiedział,jak należy ten przepis zmodyfikować aby wyszło coś naprawdę fajnego...
Pozdrawiam brać kapaczy;-)
"..wypijesz jedno ,drugie piwo -pojdziesz trochę krzywo...a po gorzale wcale..."

Awatar użytkownika
waldi
60%
60%
Posty: 204
Rejestracja: 2008-04-09, 12:43
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: waldi » 2011-01-11, 18:44

Kolego DulfLingren korzenno-ziołowej nie próbowałem zrobię to niebawem ale za to mogę polecić złoty korzeń. Po zlaniu nalewki można zalać drugi raz tym razem na trzy tygodnie i do tego drugiego nalewu dodać miodu w/g uznania.Wychodzi fajna w smaku naleweczka.

Brzydal
101%
101%
Posty: 363
Rejestracja: 2010-04-03, 04:26
Lokalizacja: 52°3'2N, 20°26'47E

Post autor: Brzydal » 2011-01-12, 09:27

DulfLingren pisze: Dodać należy , że te prozdrowotne mają tak ohydny(może nie tak bardzo)smak,że nie chce się ich wypić więcej niz 1-2 kieliszki.
I dlatego są zdrowotne :D W temacie nalewki z aronii to spróbuj dać pól laski wanilii i z 5 goździków. Możesz także popróbować z sokiem wiśniowym. Więcej przepisów znajdziesz na forum winiarskim.

Awatar użytkownika
bwie.
70%
70%
Posty: 304
Rejestracja: 2009-10-09, 13:59
Lokalizacja: 52.153°N, 21.038°E

Post autor: bwie. » 2011-01-12, 10:16

Więcej przepisów znajdziesz na forum winiarskim.
Gdyby ktoś miał problem ze znalezieniem to link jest poniżej - trzymam go w zakładkach i powoli sobie studiuję :book planując kolejne wynalazki :slinka
Dział nalewki na forum wino.org.pl
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Post autor: kuba » 2011-03-26, 09:27

Witam. Wszystko zależy od upodobań. Robiłem wszystkie te nalewki: dla spokojności, dla zdrowotności, twardy korzeń, przeciw przeziębieniu, na serce , benedyktynkę. Nie robiłem żołądkowej ale wtedy jeszcze jej nie było (robiłem te nalewy w 2006r w 2l butlach i do dzisiaj są prawie pełne) najlepsza wyszła (oczywiście według mnie) Benedyktynka. Bardziej gustuję w mocnych nalewkach ok. 50% z naszych owoców: śliwki, aronia, wszystkie porzeczki, wiśnia, (truskawka tylko młoda, do pół roku, potem zaczyna mieć posmak pleśniowy chyba od jakiś olejków z pestek). Polecam też cytrynowe, jak cytrynówka bodzia, farmaceutówka a ze swoich wynalazków robię cytrynowo-imbirową. Ale tak jak napisałem na wstępie wszystko kwestią maków.

[ Dodano: 2011-03-26, 09:40 ]
Oczywiście "wszystko jest kwestią smaków" a nie "maków". I jeszcze jedno rewelacyjna jest tarninówka - palce lizać. Przepisów nie podaję bo każdy wie jak zrobić nalewkę jeden lubi mocniejszą drugi słabszą, moja jedyna rada to dawać mniej cukru, zawsze można dosłodzić. Ja daję max. 1/2kg na 1kg owoców.

Awatar użytkownika
pędzący jeleń
40%
40%
Posty: 91
Rejestracja: 2008-10-22, 02:52

Post autor: pędzący jeleń » 2011-09-20, 02:51

ja zrobiłem 2 lata temu benedyktynke z darów natury - ostatnio rodzinka uraczyła mnie resztka oryginalnej francuskiej benedyktynki i muszę powiedzieć że moja od oryginału niewiele się różni (myślałem że oryginał będzie o wiele lepszy - ale pewnie mnisi też masówkę zaczynają odwalać) - wrzuciłbym wam zdjęcie oryginalnej butelki ale już prawdę mówiac zapomniałem jak to się robi :-(
pędzący jeleń

Brzydal
101%
101%
Posty: 363
Rejestracja: 2010-04-03, 04:26
Lokalizacja: 52°3'2N, 20°26'47E

Post autor: Brzydal » 2011-09-21, 11:28

Tak Benedyktynka i Dereniówka to chyba dwie nalewki pijalne z tej firm tylko ta druga wymaga czasu.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości