Imbirówka - Krokodyle Łzy
Imbirówka - Krokodyle Łzy
Chciałbym Kolegom bardzo polecić nalewkę imbirową Krokodyle Łzy
10 dkg świeżego imbiru
10 dkg cukru
2 cytryny
3 łyżki miodu (najlepiej lipowy, rzepakowy albo wielokwiatowy)
3/4 l alkoholu 45%
Do słoja dodajemy obrany imbir pokrojony na plasterki, cukier, miód, alkohol i sok z dwóch cytrym. Odstawiamy na dwa miesiące wstrząsając od czasu do czasu aby cukier się rozpuścił. Po tym czasie klarowny nalew zlewamy. Nieklarowną pozostałość filtrujemy (można odcisnąć imbir). Odstawiamy na miesiąc.
Na forum Domowych Winiarzy można znaleźć modyfikacje: limonki zamiast cytryn, pokrojone cytryny za skórą zamiast soku, pokrojone cytryny bez skóry, dodatek skórek bez albedo, dodatek nalewu na skórkach (sparzonych albo niesparzonych i wysuszonych albo niewysuszonych)
Krokodyle Łzy
Ja robię nalewkę z samym sokiem z cytryny. Niekiedy dodaję nalewu na sparzonych skórkach z połowy cytryny (maceracja tylko przez kilka godzin).
Niecierpliwi mogą nieco skrócić czas maceracji i leżakowania. Nalewka jest aromatyczna ostrawa (imbir) i bardzo smaczna.
Pokuszę się o stwierdzenie że jest to nie tylko trunek ale i lek łączący antybakteryjne właściwości imbiru i alkoholu
10 dkg świeżego imbiru
10 dkg cukru
2 cytryny
3 łyżki miodu (najlepiej lipowy, rzepakowy albo wielokwiatowy)
3/4 l alkoholu 45%
Do słoja dodajemy obrany imbir pokrojony na plasterki, cukier, miód, alkohol i sok z dwóch cytrym. Odstawiamy na dwa miesiące wstrząsając od czasu do czasu aby cukier się rozpuścił. Po tym czasie klarowny nalew zlewamy. Nieklarowną pozostałość filtrujemy (można odcisnąć imbir). Odstawiamy na miesiąc.
Na forum Domowych Winiarzy można znaleźć modyfikacje: limonki zamiast cytryn, pokrojone cytryny za skórą zamiast soku, pokrojone cytryny bez skóry, dodatek skórek bez albedo, dodatek nalewu na skórkach (sparzonych albo niesparzonych i wysuszonych albo niewysuszonych)
Krokodyle Łzy
Ja robię nalewkę z samym sokiem z cytryny. Niekiedy dodaję nalewu na sparzonych skórkach z połowy cytryny (maceracja tylko przez kilka godzin).
Niecierpliwi mogą nieco skrócić czas maceracji i leżakowania. Nalewka jest aromatyczna ostrawa (imbir) i bardzo smaczna.
Pokuszę się o stwierdzenie że jest to nie tylko trunek ale i lek łączący antybakteryjne właściwości imbiru i alkoholu
Witaj , o gustach się nie dyskutuje , dla mnie to nalewka która smakuje u kogoś. Jak ktoś poczęstuje jednym naparstkiem to jest ok , jak masz w domu więcej to nie dotykasz, stała u mnie lat kilka, flaszkę czy dwie dałem pani co się zawodowo ziołami zajmuje i jest w tej dziedzinie mistrzem, reszta poszła na rury , za co od czarownicy zielarki dostałem opierdziel , bo jej bardzo smakuje i rozgrzewa , ja nie czułem rozgrzewania , choć jak ona mówi, to tak jest.
Prasa , srasa , robiłem różności z imbiru , ale ja robiłem z takiego co raczej się do prasy nie nadaje , czasem też łączyłem świeży z proszkiem , dam fotkę by może zakończyć to wyciskanie soku z imbiru http://www.kobieta.byc.pl/index.php?par ... 40&id=4797
Ja nie wyciskam za każdym razem pozostałych owoców po nalewkach, mam inną metodę. Mianowicie od wiosny jak zaczyna się sezon na nalewki wszystkie "odpady" wrzucam do jednego pojemnika fermentacyjnego i zalewam 60% alkoholem i tak przez cały rok. Do tego wszelkie owoce za które nikt nie chce się chwycić, pomarańcze, banany, jabłka, gruszki, co jest pod ręką. Jak liczyłem to w sumie w pojemniku ląduje ok 30 rodzajów owoców. W listopadzie wszystko na prasę (samemu zrobić żaden problem) i gotowe. Na zimę ekstra nalewka typu ratafia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości