Zimna czy ciepła
Zimna czy ciepła
Witam.
Mój znajomy był ostatnio parę miesięcy w Rosji. Opowiadał że Rosjanie nie piją schłodzonej wódki, tylko taką w temp. pokojowej. w zmrożonej nie czuć czy jest dobra czy nie. Myślę, że coś w tym jest. Co o tym sądzicie?
Mój znajomy był ostatnio parę miesięcy w Rosji. Opowiadał że Rosjanie nie piją schłodzonej wódki, tylko taką w temp. pokojowej. w zmrożonej nie czuć czy jest dobra czy nie. Myślę, że coś w tym jest. Co o tym sądzicie?
- TeddyBeers
- 70%
- Posty: 326
- Rejestracja: 2010-11-10, 10:25
- Lokalizacja: UK
Tu nie ma co sadzic - temperatura to sprawa gustu, a o tych sie nie dyskutuje.
Jak nie jestes pewien, to sprawdz sam.
Walnij cieplego* klina w upalny dzien i sam zobaczysz, czy Ci smakuje.
* zrob to w okolicy toalety, tak na wszelki wypadek.
Cale te mity o rosjanach i ich piciu, to troche bajki.
Pija, to fakt, ale nie tylko chamsko co i prostacko - byle by sie najebac do konca, od rana do wieczora najchetniej.
Oczywiscie wszystko zalezy gdzie trafisz, jak i wszedzie.
Im biedniejszy rejon, tym wieksze prostactwo, choc i to nie regula.
Niektorym to imponuje, a przynajmniej na to wyglada sadzac po komentarzach niektorych filmikow z YT.
Jak dla mnie to po prostu zwykle pijactwo i nic wiecej.
Jak to ktos spiewa (chyba perfect) - trzeba umiec zejsc ze sceny niepokonanym - a nie tylko sie najebac do dna jak to robia rosjanie.
Sie rozpisalem...
Wracajac do tematu najlepiej
(moim zdaniem) pic wodke schlodzona, okolo 5 stopni C, bo wtedy najlepiej mozna ocenic jej jakosc.
Calkowicie zamrozone (-18'C) nie maja moim zdaniem sensu, gdyz jedynie co czuc, to zimno. Picie tak zimnej wodki ma jedynie jeden cel - aby ukryc jej kiepska jakosc.
Ciepla (18-20'C) jest raczej za goraca. Podczas przechylania kieliszka czuc strasznie opary i powoduje to odruch wymiotny u wiekszosci.
Jak nie jestes pewien, to sprawdz sam.
Walnij cieplego* klina w upalny dzien i sam zobaczysz, czy Ci smakuje.
* zrob to w okolicy toalety, tak na wszelki wypadek.
Cale te mity o rosjanach i ich piciu, to troche bajki.
Pija, to fakt, ale nie tylko chamsko co i prostacko - byle by sie najebac do konca, od rana do wieczora najchetniej.
Oczywiscie wszystko zalezy gdzie trafisz, jak i wszedzie.
Im biedniejszy rejon, tym wieksze prostactwo, choc i to nie regula.
Niektorym to imponuje, a przynajmniej na to wyglada sadzac po komentarzach niektorych filmikow z YT.
Jak dla mnie to po prostu zwykle pijactwo i nic wiecej.
Jak to ktos spiewa (chyba perfect) - trzeba umiec zejsc ze sceny niepokonanym - a nie tylko sie najebac do dna jak to robia rosjanie.
Sie rozpisalem...
Wracajac do tematu najlepiej
(moim zdaniem) pic wodke schlodzona, okolo 5 stopni C, bo wtedy najlepiej mozna ocenic jej jakosc.
Calkowicie zamrozone (-18'C) nie maja moim zdaniem sensu, gdyz jedynie co czuc, to zimno. Picie tak zimnej wodki ma jedynie jeden cel - aby ukryc jej kiepska jakosc.
Ciepla (18-20'C) jest raczej za goraca. Podczas przechylania kieliszka czuc strasznie opary i powoduje to odruch wymiotny u wiekszosci.
Aabratek, V=50l, ø76mm, H=150cm, sprężynki by karp55, P=4.1kW, 4m karbowanej DN16
- TeddyBeers
- 70%
- Posty: 326
- Rejestracja: 2010-11-10, 10:25
- Lokalizacja: UK
Nie zapominajmy o jeszcze jednym zmyśle - wzroku.
Mi osobiście bardzo podoba się nalewanie do kieliszka takiej super zmrożonej wódeczki - leje się jak olej
A tak BTW przypomniał mi się stary dowcip:
Szef do podwładnego:
- Kowalski, lubicie spocone dziewczyny i ciepłą wódkę?
- No nie szefie!
- OK, daję wam urlop w styczniu...
Mi osobiście bardzo podoba się nalewanie do kieliszka takiej super zmrożonej wódeczki - leje się jak olej
A tak BTW przypomniał mi się stary dowcip:
Szef do podwładnego:
- Kowalski, lubicie spocone dziewczyny i ciepłą wódkę?
- No nie szefie!
- OK, daję wam urlop w styczniu...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości