Jakiej wody używamy do rozcieńczania naszych trunków?
-
- 50%
- Posty: 141
- Rejestracja: 2010-01-15, 12:08
Aqua Nestle 1.5 litrowa lub zwykła woda z Reala 5 litrów.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zor-ro1970, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam!
Interesuje mnie temat nie samego rozcieńczania po destylacji, (więc nie bardzo w temacie ale inni to poruszają) a oddziaływanie chloru z kranówki na drożdże. Jak bardzo negatywny wpływ ma chlor zawarty w wodzie z ujęcia miejskiego na pracę drożdży?
Kwestia ile jest minerałów w wodzie przed destylacją, myślę że jest sprawą drugorzędną. Natomiast smak wody do rozcieńczania destylatu, sądzę że jest kluczowy. Osobiście używam do rozcieńczania wody (importowanej od kolegi) ze studni głębinowej.
Ufam, iż w sprawie chloru z wody któryś z kolegów potrafi coś powiedzieć.
Pozdrawiam
Interesuje mnie temat nie samego rozcieńczania po destylacji, (więc nie bardzo w temacie ale inni to poruszają) a oddziaływanie chloru z kranówki na drożdże. Jak bardzo negatywny wpływ ma chlor zawarty w wodzie z ujęcia miejskiego na pracę drożdży?
Kwestia ile jest minerałów w wodzie przed destylacją, myślę że jest sprawą drugorzędną. Natomiast smak wody do rozcieńczania destylatu, sądzę że jest kluczowy. Osobiście używam do rozcieńczania wody (importowanej od kolegi) ze studni głębinowej.
Ufam, iż w sprawie chloru z wody któryś z kolegów potrafi coś powiedzieć.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez marmaco, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam
W książce "Gorzelnictwo i drożdżownictwo" (Jarociński Jarosz) autorzy piszą, że nadmiar chloru szkodzi drożdżom. Wolny chlor wiąże się stosując tiosiarczan sodu Na2S2O3. W omawianym przez nich przypadku na 400 g chloru trzeba użyć 500g tiosiarczanu.
[URL=http://moonshine_still.republika.pl/przemyslowo3.html#przerob_melasy]źródło[/URL] lub strona 151 ww. książki.
Osobiście uważam, że dopuszczalna normami zawartość chloru w kranówce nie wpływa znacząco na pracę drożdży.
Pozdrawiam
W książce "Gorzelnictwo i drożdżownictwo" (Jarociński Jarosz) autorzy piszą, że nadmiar chloru szkodzi drożdżom. Wolny chlor wiąże się stosując tiosiarczan sodu Na2S2O3. W omawianym przez nich przypadku na 400 g chloru trzeba użyć 500g tiosiarczanu.
[URL=http://moonshine_still.republika.pl/przemyslowo3.html#przerob_melasy]źródło[/URL] lub strona 151 ww. książki.
Osobiście uważam, że dopuszczalna normami zawartość chloru w kranówce nie wpływa znacząco na pracę drożdży.
Pozdrawiam
"Jeżeli coś jest głupie , ale działa , to nie jest głupie" - Murphy
Ostatnio zrobiłem eksperymentalną CUDOWNĄ WÓDKĘ Z CUDOWNEJ WODY.
Wodę z cudownego źródła w Grabarce użyłem, do nastawu, do rozcieńczenia surówki i do rozdrobnienia spirytusu. Smakowy efekt znakomity. Czekam na okazję by wypróbować efekty lecznicze (jestem o to spokojny - wiara czyni cuda)
"Legenda głosi, że w 1710 roku gdy na Podlasiu wybuchła cholera pewnemu starcowi z Siemiatycz zostało objawione, iż uratować się można tylko na Świętej Górze Grabarce. Po przybyciu wiernych z Siemiatycz i ustawieniu tu krzyża nastąpił cud. Ludzie zaczęli zdrowieć i nikt już nie umarł. Na wieść o tym wydarzeniu zaczęli przybywać oni na Świętą Górę z całej okolicy. Latem 1710 roku zebrało się w tym miejscu około 10 tysięcy ludzi, a ocaleni wznieśli na Świętej Górze drewnianą kaplicę.Na Grabarkę od dawna ściągają pielgrzymi, przynosząc ze sobą krzyże w różnych intencjach i pozostawiając je wokół cerkwi. Tych krzyży różnej wielkości są tysiące. Jedne niszczeją, a na ich miejscu pojawiają się inne. Drugie podobne sanktuarium, katolickie, znajduje się na Litwie w Szawlach. Każdy pielgrzym obchodzi cerkiew na kolanach, obmywa się w wodzie ze źródełka, która - jak wierzą prawosławni - ma cudowną moc"
Wodę z cudownego źródła w Grabarce użyłem, do nastawu, do rozcieńczenia surówki i do rozdrobnienia spirytusu. Smakowy efekt znakomity. Czekam na okazję by wypróbować efekty lecznicze (jestem o to spokojny - wiara czyni cuda)
"Legenda głosi, że w 1710 roku gdy na Podlasiu wybuchła cholera pewnemu starcowi z Siemiatycz zostało objawione, iż uratować się można tylko na Świętej Górze Grabarce. Po przybyciu wiernych z Siemiatycz i ustawieniu tu krzyża nastąpił cud. Ludzie zaczęli zdrowieć i nikt już nie umarł. Na wieść o tym wydarzeniu zaczęli przybywać oni na Świętą Górę z całej okolicy. Latem 1710 roku zebrało się w tym miejscu około 10 tysięcy ludzi, a ocaleni wznieśli na Świętej Górze drewnianą kaplicę.Na Grabarkę od dawna ściągają pielgrzymi, przynosząc ze sobą krzyże w różnych intencjach i pozostawiając je wokół cerkwi. Tych krzyży różnej wielkości są tysiące. Jedne niszczeją, a na ich miejscu pojawiają się inne. Drugie podobne sanktuarium, katolickie, znajduje się na Litwie w Szawlach. Każdy pielgrzym obchodzi cerkiew na kolanach, obmywa się w wodzie ze źródełka, która - jak wierzą prawosławni - ma cudowną moc"
Ostatnio zmieniony 2014-10-07, 23:23 przez melowiec, łącznie zmieniany 2 razy.
melowiec
Jakiś czas temu zrobiłem sobie na własny użytek mały test. Spirytus z jednej butli rozcieńczyłem do okolo 40° w kilku butelkach z różnymi wodami. Dwie pochodziły z hipermarketów, jedna z czystej studni i jedna z przefiltrowanej kranówy. Postały trochę ponad tydzień, a moje kubki smakowe po tym czasie nie znalazły jakiejś specjalnej różnicy. Dla świętego spokoju kupuję w wielokropku zwykłą wodę źródlaną w 5l butelkach i taką traktuję moje spirytualia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości