Strona 6 z 7

: 2015-12-11, 00:25
autor: robol69
Witam
Ja robię tak, że wodę z procesu leję w beczkę a nie do kanalizacji. Jak skończę to mieszam w fermentorze
30l wodę z gęstą zawartością kega, tak żeby było rzadkie i wtedy w kanał. Trochę zabawy z tym jest, ale chociaż kanał się nie przytyka.

: 2015-12-11, 10:46
autor: terni
Grappa jest robiona tylko i wyłącznie z WYTŁOKÓW! I wyłącznie z WYTŁOKÓW! Z wina robione są armaniaki i koniaki. A także brendy winiaki itp.

: 2015-12-11, 16:31
autor: zbynek
Łoj tam, łoj tam :wink: a jak mam wytłoki z których odebrałem tylko samociek, albo uzysk soku przy tłoczeniu był na poziomie zaledwie 70%, to już nie będzie to grappa?

: 2016-01-07, 22:29
autor: Miły
Władek pisze:Po destylacji wytłoków nie puszczajcie ich w kanał, dobra rada
He, he, he miałem to samo w grudniu, przy czy zapchałem swój przykanalik DN150, do którego wsypywałem wytłoki i musiałem WUKO wzywać na swój koszt.

Jeżeli chodzi o gotowanie grappy to Włosi (zawodowcy, którzy robią to zawodowo) robią to w jednym procesie, ale ich aparatura najpierw odpędza (wytłoki z wodą) w dużym zbiorniku jako surówkę, która następnie trafia do mniejszego bojlera z kolumną i tam następuje kondensacja czyli tak naprawdę w jednym gotowaniu są 2 destylacje.

: 2016-01-21, 23:53
autor: terni
Ja natomiast widziałem aparaturę bardzo podobną do kazanów serbskich. Destylacja jednokrotna tylko pokrywa bardzo wybrzuszona i na środku zaopatrzona w szeroką ale krótką kolumienkę, od której odchodziła stożkowa rura do chłodnicy w zwykłej beczce. Destylat jak przystało na grappę śmierdział bimberkiem i tak właśnie ma być.

: 2016-11-12, 09:00
autor: kwik44
Mam pytanie, może ktoś wie. Po odebraniu przedgonu śmierdzącego acetonem leci jakby druga partia, trochę cięższa. Ma taki ciężki, ropopochodny zapach, w smaku też mocno organiczne, węglowe. Pamiętam, że w jakichś farbach używają podobnego rozcieńczalnika. Wiecie może co to jest? Grappa ma szczególnie dużo tego, ale w tegorocznej śliwce też wyczułem, tylko dużo dużo mniej.

: 2016-11-12, 09:30
autor: terni
To kontynuacja przedgonu. Tak należy to traktować.

: 2016-11-12, 17:54
autor: magas
Kwik44 ja rozlałem w tym roku śliwkę na części pierwsze i teraz poskładać trzeba :lol: , mam 25 po 100ml potem po 250 ileś tam, potem 10l po 0,5l i później znów w dół czyli ileś tam po 200ml i 100ml, jest impreza jest zabawa, wariacja, ale do czego zmierzam, coś co pozornie jest złem, po dolaniu wody i tygodniu już może się okazać całym aromatem czy smakiem produktu, o ile mocne źle pachnie, to już z wodę masz prawdziwy obraz, by łatwo nie było skondensowane dalej możesz uznać jako zło gdy dodasz tego 1ml do jakieś próbki 25ml już mało aromatycznej z końca środka, okazuje się, że to aromat trunku. Tak sobie napisałem, by ci trochę namotać w głowie :mrgreen: .

: 2016-11-12, 20:19
autor: kwik44
Ze śliwką dałem radę ;) Finalnie z 200kg odrzuciłem 400ml jako przedgon. 200 śmierdziało acetonem, kolejne 2x100 tym czymś o które pytałem wyżej. Odrzuciłem te 400 intencjonalnie po ponad tygodniu wietrzenia. No nie całkiem ;) te 2x100 ciągle mam, ale nie dodałem do całości. A nie dodam, bo nie lubię bardzo tego zapachu. Mam taką grappę włoską śmierdzącą tym i nie mogę jej w żaden sposób pić. Do ciast się nadaje jedynie :(

Ponawiam pytanie - jeśli wie ktoś co to za ciężki składnik w przedgonie dajcie znać.

: 2016-11-12, 23:10
autor: ryba82
Destylowałes całość w plaszczu czy filtrowałes jeśli tak to ile miałeś cieczy do destylowana i ile lałeś na jeden raz do zbiornika? Dodawałeś cukier lub spirytus do nastaw?

: 2016-11-13, 00:42
autor: Szlumf
kwik44 pisze:Ze śliwką dałem radę ;) Finalnie z 200kg odrzuciłem 400ml jako przedgon. .................
A jak odczucia smakowe serca po 2-3 tygodniach? Ze śliwkami mam problemy więc gdybyś mógł rozszerzyć opis w temacie śliwkowym lub półkowym byłbym wdzięczny.
PS.
Magas.
A w drugą stronę jak to robić? W 24h od destylacji 63% śliwka pije się jak wodę (prawie :D).
A po rozrobieniu do 45% i 3 - 4 tygodniach wychodzą jakieś korzenne posmaki. Co jest grane? Trzymać frakcje 3-4 tygodnie zanim skomponuję serce? I jeszcze laboratorium z próbkowaniem. Czy beczka to załatwi za mnie?

: 2016-11-13, 08:37
autor: kwik44
ryba, destylowałem całość w płaszczu. Miałem wytłoki białe i czerwone. Po ok. 30-40 litrów. Circa about ;) Czerwone dość suche, białe mokre, nawet trochę soku było. Do każdego dodałem 1kg cukru i ze 2-3l wody. Może 4. Nie wiem, wlewałem z prysznica. Gotowałem całość znowu na półkowej...
Umordowałem się strasznie z destylacją. Samo rozgrzewanie trwało ze 3-4 godziny. Temperatura w kotle tańczyła jak chciała. 2 razy w międzyczasie zdejmowałem kolumnę i mieszałem zawartość wiertarą bo wyjść chciało (moja wina, za dużo nalałem). Nic, na przyszłość trzeba zainwestować w mieszadło albo destylować pot-still 2x.

: 2016-11-13, 12:12
autor: Legion
W notce odnośnie swojej grappy z 2012r jest informacja że był to ortodox na 2x.
Raz w płaszczu Pot-still ciągnięty do pachnącej wody.
Kolejny raz na krótkiej kolumnie z samą miedzią do 88 stopni w głowicy i do 70% na końcu odbioru co w sumie dało średnią 82,2%.
Rozcieńczone do 55% poszło na około 3 lata do beczki.
Efekt jest rewelacyjny.
Zabrzmi nie skromnie ale tak świetnej oryginalnej grappy jeszcze nigdy nie piłem.

: 2016-11-13, 17:34
autor: Władek
kwik44 pisze: Po odebraniu przedgonu śmierdzącego acetonem leci jakby druga partia, trochę cięższa.
Jakie drożdże dałeś, u mnie G995, żadnych takich objawów, acetonu to już nie pamiętam kiedy mi leciał. Wręcz przeciwnie do Twoich objawów, łapie prawie wszystko na początku bo zajeb... winogronami pachnie, a później to już nieciekawie.

[ Dodano: 2016-11-13, 17:43 ]
kwik44 pisze: Temperatura w kotle tańczyła jak chciała.
Gęste musiało być przez to ciężko rozgrzać całość równomiernie bez mieszania, np. u mnie gotuje już przy ściankach, a w środku wsadu ok 15*C. mniej. Mieszadło chodzi cały czas i przez to przedgon można odebrać z całego wsadu. U Ciebie stopniowo się dogrzewało w środku i oddawało przedgon stopniowo, pewnie przez to też nieciekawie wyszło.

: 2016-11-13, 19:05
autor: kwik44
Władek, nie dodawałem drożdży. Użyłem tych co przyszły z wytłokami ;)

Sama grappa faktycznie pachnie pięknie. Wąchałem jednak przedgon jak odbierałem kolejne partie i ten ciężki zapach mi przeszkadza na tyle, że odbierałem, aż praktycznie zniknął z destylatu. Aceton mam zawsze, albo po prostu jestem na niego czuły na tyle, że nawet małą jego domieszkę uznaję za "aceton" ;) No jakaś schiza musi być ;) Pytam o ten cięższy składnik przedgonu właściwie z ciekawości.

W mieszadło będę musiał zainwestować...