Pora na jarzębiak
Siema.
Robie jarzebiak pare lat i powiem ze nie każda jarzębina się nadaje.
Ja zrobilem eksperyment i obskoczylem wszystkie na osiedlu i teraz zbieram tylko z jednego drzewa.
Zbieram taką kóra ma malo goryczy ale musicie sami ocenic która.
Dodatkowo winiak i zaprawa debowa no i odrobina tarniny.
Robie jarzebiak pare lat i powiem ze nie każda jarzębina się nadaje.
Ja zrobilem eksperyment i obskoczylem wszystkie na osiedlu i teraz zbieram tylko z jednego drzewa.
Zbieram taką kóra ma malo goryczy ale musicie sami ocenic która.
Dodatkowo winiak i zaprawa debowa no i odrobina tarniny.
vonkacper
Przepis troche później bo trwaja nad nim prace .
Ale bazą wyjsciową do tego przepisu jest książka "Domowy wyrób win".
Zasada podstawowa to maceracja w 50% spirycie(kukurydziany bardzo dobry)
Nie mniej i nie wiecej.
Tarnina daje cierpkosc
Jedni lubią a inni nie.
Oczywiscie tarnine zbieramy tak jak jarzebine czyli po przymrozkach jak zaczyna albo zgubi liscie no i suszyc na kosc ale nie spalic.
[ Dodano: 2009-11-14, 17:58 ]
Ja dodawałem imbir ale moim zdaniem plasterek na takie proporcje to sporo.
W moim rejonie nie bylo jeszcze porządnych przymrozków a jarzebina musi przymarznąć na drzewie.Suszyc w tem 40-60 st .No i warto jarzebine spróbować przed zerwaniem czy aby nie za bardzo goryczkowata.
Ale bazą wyjsciową do tego przepisu jest książka "Domowy wyrób win".
Zasada podstawowa to maceracja w 50% spirycie(kukurydziany bardzo dobry)
Nie mniej i nie wiecej.
Tarnina daje cierpkosc
Jedni lubią a inni nie.
Oczywiscie tarnine zbieramy tak jak jarzebine czyli po przymrozkach jak zaczyna albo zgubi liscie no i suszyc na kosc ale nie spalic.
[ Dodano: 2009-11-14, 17:58 ]
Ja dodawałem imbir ale moim zdaniem plasterek na takie proporcje to sporo.
W moim rejonie nie bylo jeszcze porządnych przymrozków a jarzebina musi przymarznąć na drzewie.Suszyc w tem 40-60 st .No i warto jarzebine spróbować przed zerwaniem czy aby nie za bardzo goryczkowata.
Ostatnio zmieniony 2009-11-13, 21:00 przez vonkacper, łącznie zmieniany 1 raz.
vonkacper
na jarzębiak najlepiej jest zrobić zaprawkę, duża ilość suszonych składników "100%" długo się klaruje wiadomo jarzębiak, a w zasadzie jarzębnik musi swoje odstać by się zharmonizował minimum 6..8 miesięcy ja robie w taki sposób
na 1 litr destylatu 50% owocowego
- jarzębina suszona (zebrana po przymrozkach wyparzona na sicie kilka krotnie w ten sposób znacznie traci goryczkę )
- śliwki suszone
- rodzynki
- tarnina suszona lub głóg suszony
- daktyle bądz figi
maceracja trwa kilka tygodni potem filtracja - rozcieńczam z destylatami owocowymi w proporcji 1:8 czasem 1:10 troche dosładzam cukrem lub karmelem
jesli ktoś chce dokładniejsze dane to walić śmiało gdzieś mam tą recepturkę
na 1 litr destylatu 50% owocowego
- jarzębina suszona (zebrana po przymrozkach wyparzona na sicie kilka krotnie w ten sposób znacznie traci goryczkę )
- śliwki suszone
- rodzynki
- tarnina suszona lub głóg suszony
- daktyle bądz figi
maceracja trwa kilka tygodni potem filtracja - rozcieńczam z destylatami owocowymi w proporcji 1:8 czasem 1:10 troche dosładzam cukrem lub karmelem
jesli ktoś chce dokładniejsze dane to walić śmiało gdzieś mam tą recepturkę
Lubie robić to co lubie...
Re: Pora na jarzębiak
A jaki konkretnie jarząb używasz ? Szwedzki ? Mączny ? Pospolity ? Mnie się wydaje, że pospolity z jego cierpkością i goryczką jest najlepszy.Paluch pisze: Zerwałem najprzedniejsze owoce - lekko przemrożone, niegorzkie, aromatyczne.
pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.
a mimo to milczą.
Jarzebiak
Robie już kilka lat jarzębiak
Mroże jarzębine dodaje do spirytusu i po dwóch tygodniach zlewam i dorabiam ,słodze miodem.
A co rok ma troszke inny smak , może ta nowa a ta stara.
POZDRAWIAM JESTEM NOWY
WĘDKUJE I DLATEGO TO ZDJECIE
Mroże jarzębine dodaje do spirytusu i po dwóch tygodniach zlewam i dorabiam ,słodze miodem.
A co rok ma troszke inny smak , może ta nowa a ta stara.
POZDRAWIAM JESTEM NOWY
WĘDKUJE I DLATEGO TO ZDJECIE
Jaka konkretnie czesc mojego postu doprowadzila cie do wniosku, ze nie umiem czytac ze zrozumieniem ?kitaferia pisze:@pluton
Jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem to masz pecha, jest podane źródło w tym wątku, jak nie umiesz czytać, to mi głowy niezawracaj.
A co do zrodla, to istotnie bylo podane, nie zauwazylem.
pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.
a mimo to milczą.
No i dziś pierwsza degustacja mojej jarzębinówki. Wprawdzie jeszcze 2 dni brakuje do 3 miesięcy... ale to nie apteka . Jarzębiaku nigdy nie piłem, a więc nie mam porównania. Pierwsze wrażenie to w ogóle nie wyczuwa się alkoholu. Ale po przełknięciu czuć przyjemne ciepełko (nieagresywne), a więc jest %. Smak ciekawy, troszę cierpkawy - pomimo, że porcja jarzębiny była duża nie wygląda, abym coś popsuł. Czuć lekką kwasowość, ale nie za dużą, a słodyczy w sam raz czyli nie za dużo. W poniedziałek testy przez znajomych... zobaczymy co powiedzą. Na razie trunek nie zlany ze słoja... nalewałem do szklaneczki z jagodami , a co tam... odfiltruję w biegu. Na razie brak porównania pomiędzy kolorami z jednego słoja i z drugiego, ale to pewnie jutro się zdarzy.
Na razie wrażenia pozytywne. Zobzczymy za kolejne 3 miesiące jak się bardziej ułoży. Na dzień dzisiejszy werdykt jednoznaczny... zrobię znów.
Na razie wrażenia pozytywne. Zobzczymy za kolejne 3 miesiące jak się bardziej ułoży. Na dzień dzisiejszy werdykt jednoznaczny... zrobię znów.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości