Strona 1 z 2

O słodzeniu nalewek glukozą i miodem.

: 2013-09-23, 23:42
autor: wawaldek11
Koledzy, czy macie doświadczenia z zastępowaniem cukru przez glukozę przy wytwarzaniu nalewek?

: 2013-09-23, 23:48
autor: Astemio
Witam, glukoza ma jednak inny smak niż cukier, jakby metaliczny i dużo mniejszą "siłę słodzącą".
Nie ryzykowałbym z większą ilością napitku - na początek.

: 2013-09-24, 11:56
autor: SRG
Już lepsza była by fruktoza. Jest w smaku słodsza od sacharozy (cukru).
Ale po co kombinować z chemią. Nie lepiej słodzić miodem? Wtedy będzie to wyjątkowo ortodoksyjna nalewka. :wink:

: 2013-09-24, 13:15
autor: jurii
Chemią?

: 2013-09-24, 13:30
autor: wawaldek11
Co mogę, to słodzę miodem, ale nie do wszystkiego miód się nadaje. Nalewki o delikatnym smaku i aromacie mógłby zdominować.
Popróbuję na małych ilościach z glukozą.

: 2013-09-24, 18:05
autor: 1
@SRG
A czy klarowałeś te nalewki z miodem.

: 2013-09-24, 21:00
autor: robol69
Nasz kolega Bnp sugeruje dodać miód szumowany.
Przy cytrynówce się sprawdza. Generalnie, to co słodkie
gorzej odfiltrować.

: 2013-09-24, 22:13
autor: Astemio
Witam, czy ktoś ma doświadczenia z użyciem miodu nieszumowanego (nieprzegotowanego), powoduje to problemy z klarowaniem nalewek?
O ile słyszałem, tak się dzieje - ale osobiście nie sprawdzałem. Przy krupniku gotowałem miód... i też dość marnie się to klaruje, jak wiadomo.

Pytam, ponieważ mam zamiar dosłodzić 10l pigwówki miodem i nie bardzo mam ochotę go grzać; w stanie naturalnym miód ma wiele zalet zdrowotnych, podgrzany powyżej 40, a już na pewno powyżej 60°C traci swoje właściwości bioterapeutyczne - a chciałbym je zachować w możliwie największym stopniu.
A może istnieje jakiś w pełni "ekologiczny" sposób na klarowanie takiej mętnej nalewki, słodzonej nieklarowanym miodem?
Np. w winiarstwie stosowano pianę z białka jaja kurzego - ścięte alkoholem drobne kłaczki białka w ciągu kilku-kilkunastu dni opadając na dno gąsiora ściągały osady.

: 2013-09-24, 22:22
autor: lesgo58
Czas.
Jeśli dodaję miód do nalewek to tylko w naturalnej postaci. Najdłużej klarował się Krupnik. Prawie rok, ale warto było czekać.

: 2013-09-24, 22:38
autor: Astemio
No i tak trzeba zrobić...
A jak będzie dobre i nie da się oprzeć, to się mętne opierniczy :D

: 2013-09-24, 22:56
autor: SRG
Ogólnie nie przejmuję się tym że wódka (nalewka) z miodem jest mętna. W zależności od ilości miodu może klarować się krócej czy dłużej. Ale ja nie widzę różnic smakowych w osadzie z miodówki i w klarownej wódce. Bezwzględnie ją utylizuję w powszechnie znany sposób. (Najwyżej gaszę światło) :wink:

: 2013-09-24, 23:24
autor: C2H6O
Astemio pisze:czy ktoś ma doświadczenia z użyciem miodu nieszumowanego (nieprzegotowanego)
Do pigw(owc)ówki słodzonej miodem dodaję krople lub dwie enzymu ROHAPECT DA6L. Pomaga również na inne trudnoklarujące się nalewki.

: 2013-09-25, 12:20
autor: wawaldek11
Dwie krople na jaką ilość nalewki?

: 2013-09-25, 13:24
autor: C2H6O
Ups, zapomniałem dopisać - 1-2 krople enzymu na litr gotowej nalewki. Po dokładnym wymieszaniu odstawiam nalewkę na kilka dni w ciepłe miejsce.

: 2013-09-25, 15:32
autor: zwyczajny
Z miodem nieszumowanym jest bardzo ciężki temat przy klarowaniu przynajmniej w krupniku. Robiąc 10 litrów krupniku na nieszumowanym miodzie do tej pory mam litr galarety korzennej niezdatnej do picia. Taki glut.

Druga sprawa, jak wiemy miód szumuje się aby pozbyć się białek, a białka lubią się ścinać w kontakcie z mocnym alkoholem.

Ale niezaprzeczalnie wartości zdrowotne miodu naturalnego są najważniejsze chyba..

Bo ważne żeby minusy nie przysłaniały plusów :wink:

Zmieniłbym tytuł tematu, bo primo podobny już jest sekundo gadamy o miodzie :drunk