Beczki dębowe. Informacje o beczkach do starzenia trunków.
Legion kocham takie tabelki, szczególnie, ze z nich wychodzi, że beczki po winie wypalane bardzo dobrze wypadają, jeśli nie najlepiej. Ja jednak w sprawie akcji, ponieważ dochodzą zapytania na pw od różnych nowych osób do kiedy trzeba się zdecydować, czy wpłacić, ja nie będę zamykał, ani otwierał listy, każdy kto się wpisze dostanie wytyczne i po kolei będzie się zamawiać, mam już wiarygodność w tym zakładzie bednarskim więc nie muszę całej kasy naraz wysyłać, kto wpłaci temu się zamówi, dla mnie to też będzie wygodniej, w zasadzie mam to tak obstukane, że zero roboty. Chciałem przeprosić wszystkich kolegów, że do dziś nie wysłałem danych do wpłat za kuriera z poprzedniej akcji, do soboty będę miał nową osobę z kontem to wyślę, szczególne przeprosiny, dla kolegi, który już kilka razy pisał mi na pw, że źle się czuje z taką sytuacją, bo lubi mieć wszystko uregulowane, bardzo cię kolego przepraszam.
@magas37
Beczki dotarły.
Piękne jak poprzednio. Opakowane perfekcyjnie. Średnio palona pachnie winnie i dębowo. Mocno paloną czuć wędzonką. Bardzo się cieszę i dziękuje. Jutro smaruje woskiem pszczelim a potem napełnianie. Będę miał kłopot którą do czego użyć.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za Twoją pracę.
Pozdrawiam.
Beczki dotarły.
Piękne jak poprzednio. Opakowane perfekcyjnie. Średnio palona pachnie winnie i dębowo. Mocno paloną czuć wędzonką. Bardzo się cieszę i dziękuje. Jutro smaruje woskiem pszczelim a potem napełnianie. Będę miał kłopot którą do czego użyć.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za Twoją pracę.
Pozdrawiam.
- Załączniki
-
- WP_20140410_001.jpg (48.89 KiB) Przejrzano 1238 razy
-
- WP_20140410_003.jpg (55.26 KiB) Przejrzano 1238 razy
Ostatnio zmieniony 2014-04-10, 20:39 przez jakub2001, łącznie zmieniany 1 raz.
@ Magas
Chyba czytam Forum mało uważnie (pewnie z przepracowania).
Potrzebuję dwóch baryłek 20 - 30 litrowych, średnio i mocno palonych.
Jeśli dasz radę to zamawiam już - podaj namiary na zapłatę.
Relację zdam na pewno.
Dotychczas traktowałem palonymi szczapami dębowymi z osobiście sadzonego dębu.
Wszystko w gąsiorkach szklanych a jak wiadomo tutaj trudno o przewietrzanie.
Mam małą beczułkę chyba niespełna 10 l ale zbyt ma delikatne (cienkie) ścianki.
Oddaje ducha poprzez nie zbyt gwałtownie. Ubytki są duże (a na pewno nikt mi nie podpija). :
Czas najwyższy podejść do tematu bardziej profesjonalnie.
Magas - liczę na Ciebie.
pozdrawiam
Paluch
Chyba czytam Forum mało uważnie (pewnie z przepracowania).
Potrzebuję dwóch baryłek 20 - 30 litrowych, średnio i mocno palonych.
Jeśli dasz radę to zamawiam już - podaj namiary na zapłatę.
Relację zdam na pewno.
Dotychczas traktowałem palonymi szczapami dębowymi z osobiście sadzonego dębu.
Wszystko w gąsiorkach szklanych a jak wiadomo tutaj trudno o przewietrzanie.
Mam małą beczułkę chyba niespełna 10 l ale zbyt ma delikatne (cienkie) ścianki.
Oddaje ducha poprzez nie zbyt gwałtownie. Ubytki są duże (a na pewno nikt mi nie podpija). :
Czas najwyższy podejść do tematu bardziej profesjonalnie.
Magas - liczę na Ciebie.
pozdrawiam
Paluch
Ja nie potrafię tego wytłumaczyć, mam kostki, czipsy, szczapki, szczypki, pył różnego dębu, od swojego, po francuski, amerykański, bez moczenia, moczone, zalane różnymi winami i nigdy mi one nie oddawały takich smaków i zapachów, jak mają sklepowe winiaki, zbożówki z beczki, nigdy nie miałem takiego smaczku cukierków kukułki, dopiero od Legiona z beczki próbkę, którą dostałem, to już po zapachu wiedziałem, że to jest to. Nie wiem jak będę oddawać smaki beczki średnio palone plus, bo nikt mi jeszcze nie pisał, ale po próbce Legiona, którego nawet pytałem czy nie nalał tam kropelkę bardzo starego Araratu, który dostaliśmy od jednego kolegi z forum, wiem, że będę wszystko co nowe w beczkach trzymał. Chciałbym by jak najwięcej ludzi z forum miało beczki, beczki różne, polskie, ruskie i hiszpańskie, europejskie, afrykańskie, byśmy mogli wymieniać się informacjami i tworzyć trunki nie takie jak blendy typu Jaś wędrowniczek, dibl, balentajms czy inne blendy, a takie single malty, które są oceniane na 3 punkty i więcej przez niezależnych miłośników mocnych trunków, nie przez tych co książki piszą, bo oni kiedyś byli obiektywni, dziś ich obiektywizm już kosztuje i piszą tak jak im zapłacą. Kolego Paluch w poniedziałek skejpuje po dwie dla ciebie i nie tylko, pomyśl jeszcze czy aby na pewno dwie średnio plus, ja oczywiście wolę jak zamówisz średnio, ale to z ciekawości.
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Pisał, pisał.magas37 pisze: Nie wiem jak będę oddawać smaki beczki średnio palone plus, bo nikt mi jeszcze nie pisał, .
Co prawda nie o smakach ale zapachach. I może na pw to było.
Średnio paloną kończę napełniać destylatem ze słodu jęczmiennego. Słód warzony jak na piwo, fermentowany drożdżami dedykowanymi do whisky po filtracji, destylowany jednokrotnie bez refluksu z odcięciem przed i pogonu.
Pierwszą próbę smakową obiecałem sobie po pół roku. Próbkę porównawczą trzymam w szkle. Zapach obecnie wydostający się z beczki jest niesamowity. Jest karmel i wanilia, aczkolwiek dąb również. Jak posmakuję dam znać.
Pozdrawiam.
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Mój cały winiak wylądował w beczce. Przed otrzymaniem beczki na szczęście wysłałem próbkę do magasa i innych kolegów. Mają już zapowiedziane aby trzymać ich część dla porównania. Aktualnie winiak leży tam ponad 4 miesiące, próbuję średnio raz na miesiąc i mogę stwierdzić, że z czasem jest tylko lepiej.Emiel Regis pisze:... podstawą przy tej beczkowej zabawie powinno być zachowanie w szkle destylatu identycznego jak w beczce, dopiero wtedy można porównywać i wymieniać się próbkami...
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Moje wcześniejsze doświadczenia z beczkami 5l wskazywały na bardzo szybkie oddawanie aromatów dębowych. I tak z jednej 5 zalanej destylatem jabłowym po 3 miesiącach wszystko przelałem do butelek. Do dziś, a minęło prawie półtora roku mam coś "a la calvados" z mocnym smakiem dębu ale dalej puste. Oczywiście czuć że to destylat owocowy. Druga 5 nie ruszana tylko degustowana i dopełniana. Zdecydowanie na "+". Wychodzi coraz więcej bukietu. Zakładam że skoro "nasze" beczki są po winie to by pojawiły się właściwe aromaty potrzeba czasu. Moje beczki stoją w zimnej piwnicy więc aromaty przechodzą wolniej. Destylat ze słodu ma dopiero lekko słomkowy kolor.Emiel Regis pisze: Masz zdaje się beczki 30l? Jeśli tak, to pół roku po pierwszym zalaniu może być już zbyt długo, zacznij sprawdzać wcześniej.
Ale nie jestem sugestio-oporny więc jak zgubię katar pokuszę się o małą degustację.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez jakub2001, łącznie zmieniany 1 raz.
Ooo rany...
To Wy próbujecie po pół roku a ja swój najstarszy żytni na dębinie palonej mam z chyba 2008 albo 2009 roku.
Tak naprawdę to najstarszy destylat na dębinie niepalonej (bo nie wiedziałem że taka ma być) mam z roku bodaj 1984. Stan wojenny chyba już zawieszony. To straszny w całym tego słowa znaczeniu bimber z cukru leżakowany w gąsiorku ze szczapami dębowymi zrobionymi z nowej (nieużywanej) klepki dębowej.
Ale dla potomności jako punkt odniesienia dla współczesnej jakości jest OK.
pozdrawiam
Paluch
To Wy próbujecie po pół roku a ja swój najstarszy żytni na dębinie palonej mam z chyba 2008 albo 2009 roku.
Tak naprawdę to najstarszy destylat na dębinie niepalonej (bo nie wiedziałem że taka ma być) mam z roku bodaj 1984. Stan wojenny chyba już zawieszony. To straszny w całym tego słowa znaczeniu bimber z cukru leżakowany w gąsiorku ze szczapami dębowymi zrobionymi z nowej (nieużywanej) klepki dębowej.
Ale dla potomności jako punkt odniesienia dla współczesnej jakości jest OK.
pozdrawiam
Paluch
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości