Borówka amerykańska
Borówka amerykańska
Sąsiad zrobił wino z borówki amerykańskiej, całe zaszło kożuchem i przyniósł żeby przepędzić. Po szybkim odpędzie destylat miał "mleczny" zapach, co wyeliminowałem po drugiej destylacji. Problem w tym, że zapach borówki praktycznie nie istnieje. Mam kilka kg zamrożonej borówki- czy ktoś próbował takiej aromatyzacji żeby wrzucić owoce do kotła i w ten sposób aromatyzować destylat? A może rozmrozić i wycisnąć sok z owoców a potem soku użyć do rozcieńczenia i przelecieć trzeci raz? Nalewka odpada, kolor będzie przypominał denaturat.
Ostatnio zmieniony 2016-01-17, 11:24 przez jurii, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Borówka amerykańska
jurii pisze:.............. Nalewka odpada, kolor będzie przypominał denaturat.
Ostatnio, taki kolor jest na topie. Ja bym zaryzykował i ją popełnił.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Nie no zasadniczo to chodzi o uzyskanie czystej, a nie kolorowej, a juz na pewno nie słodkiej, bo obaj nie lubimy na słodko. Opcje są takie: zamrozone owoce do kega i gotujemy na p-s, dwa:nrozmrozić owoce, dac przez prasę i sok z wytłoczynami do kotła i też na p-s, albo opcja trzecia ale chyba ryzykowna- dać borówki między podpracia do spręzynek jako element wypełnienia. Destylatu jest tylko 3l co nie zostawia miejsca ne eksperymenty.
Re: Borówka amerykańska
A czego się spodziewałeś?jurii pisze:....Problem w tym, że zapach borówki praktycznie nie istnieje.
Teraz rozmróź, zalej tymi 3 literkami, potrzymaj z miesiąc i na pot stillu próbuj szukać aromatów.
Masz bazę i owoce, może się uda.
czytam nie pytam
Jeśli masz już pogląd z doświadczenie, że ten owoc nie daje charakternego destylatu typowego dla nastawów owocowych to nie ma sensu dalej iść w tym kierunku.jurii pisze:Nie no zasadniczo to chodzi o uzyskanie czystej, a nie kolorowej, a juz na pewno nie słodkiej, bo obaj nie lubimy na słodko. Opcje są takie: zamrozone owoce do kega i gotujemy na p-s, dwa:nrozmrozić owoce, dac przez prasę i sok z wytłoczynami do kotła i też na p-s, albo opcja trzecia ale chyba ryzykowna- dać borówki między podpracia do spręzynek jako element wypełnienia. Destylatu jest tylko 3l co nie zostawia miejsca ne eksperymenty.
Jest też pewna zasada, że jak nastaw jest do du..y bo taki przepuściłeś to nie należy się spodziewać rewelacji smakowych.
Najwłaściwszym rozwiązaniem to zrobienie nalewki z tych owoców co posiadasz na bazie destylatu który już otrzymałeś.
Przy nalewkach czarne jagody borówki są dodatkiem do nalewki dereniowej.
Obecnie będzie trudno o owoc świeży, ale można skorzystać z suszu.
Również suszona żurawina z dodatkiem posiadanych jagód da z pewnością dobry efekt.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości