Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Tato ma firmę remontową i używa czegoś takiego - z tą różnicą, że ona ma największy z dostępnych. Z powodzeniem chodzi już kilka lat
Są rozwiązania jeszcze mniejsze, ale na moje oko, lepiej jak będzie takie urządzenie chodzić z przerwami niż 24godziny na dobę.
Ja u siebie sztucznie podnoszę wilgotność i nie muszę osuszać, dlatego nie mam wielkiego doświadczenia. Wiem, że też wszelakie farelki i inne tego typu grzałki też skutecznie zbijają wilgotność, ale wtedy starzenie będzie już dawać całkiem inne efekty
Są rozwiązania jeszcze mniejsze, ale na moje oko, lepiej jak będzie takie urządzenie chodzić z przerwami niż 24godziny na dobę.
Ja u siebie sztucznie podnoszę wilgotność i nie muszę osuszać, dlatego nie mam wielkiego doświadczenia. Wiem, że też wszelakie farelki i inne tego typu grzałki też skutecznie zbijają wilgotność, ale wtedy starzenie będzie już dawać całkiem inne efekty
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Najdłuższy czas przechowywania jaki zanotowaliście waszych destylatów? Czy jak będę przechowywał kilka lat to zostanie coś jeszcze w środku? Czy lepiej początek w kamionce a potem szkło?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Mam destylaty w kamionkach, które zalałem przed pierwszą akcją, po wielu testach z ważeniem pełnych kamionek z różnych mas ceramicznych, jak już byłem pewien, że temperatura spieku jest najlepsza jaką można uzyskać i masa ceramiczna też optymalnie dobrana. Nie wiem ile lat minęło, stawiam, że 4, ale na bank więcej niż trzy lata, nie mam już zapisków ile tam wlałem, ale wlałem śliwowicę butwę, więc stoi tylko dla zabawy i powiem ci, że nie ma tam jakiś znaczących ubytków. Pomieszczenie nie jest zimne, ani gorące, taka zwykła temperatura pokojowa. Jeden z kolegów trzymał w pomieszczeniu podobnie długo jak ja, ale to była bardzo gorąca przemysłowa kotłownia, to podobno osuszył kamionki. tylko kto posiada takie pomieszczenia jak on gdzie cały rok są tak wysokie temperatury.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Mam destylaty w kamionkach, które zalałem przed pierwszą akcją, po wielu testach z ważeniem pełnych kamionek z różnych mas ceramicznych, jak już byłem pewien, że temperatura spieku jest najlepsza jaką można uzyskać i masa ceramiczna też optymalnie dobrana. Nie wiem ile lat minęło, stawiam, że 4, ale na bank więcej niż trzy lata, nie mam już zapisków ile tam wlałem, ale wlałem śliwowicę butwę, więc stoi tylko dla zabawy i powiem ci, że nie ma tam jakiś znaczących ubytków. Pomieszczenie nie jest zimne, ani gorące, taka zwykła temperatura pokojowa. Jeden z kolegów trzymał w pomieszczeniu podobnie długo jak ja, ale to była bardzo gorąca przemysłowa kotłownia, to podobno osuszył kamionki. tylko kto posiada takie pomieszczenia jak on gdzie cały rok są tak wysokie temperatury. Dużo kolegów z beczek przelewa w kamionki, a o szkle zapomnieli, też do szkła to będę już lał tylko czystą, a lekko przybrudzone znaczy smakówki to do szkła to raczej już nie.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Może komuś się przyda? Jest mowa o maderyzacji w kamionkach.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Panowie pytanie jak z laniem kolejnego produktu do kamionki w której była śliwowica. Chodzi mi czy wlanie np. destylatu z winogron po śliwowicy ma jakiś znaczący wpływ na smak zapach czy temat pomijalny i szkoda sobie dupy zawracać? Jakieś doświadczenia ktoś coś?
Podziękował
Pozdrawiam
Podziękował
Pozdrawiam
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Kolego, kilka postów wyżej pytałem o to samo. Poczytaj trochę temat.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Nie zauważyłem żadnych zmian w destylacie.
W głuchej puszczy, przed chatką leśnika, Drużyna diabołów stanęła zielona; A u wrót stoi brać bimbrownicza, Tam w izdebce Marian wszak kona.
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Dzięki za info.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Jeśli mamy grzyb, za dużo wilgoci. To: ozonowanie, by zabić zarodki grzyba, osusacz by zmniejszyć wilgotność, mam taki co można ustawić mu wilgotność i ją trzyma, chociaż mała dokładność bo higrometr jest w środku urządzenia. Następnie preparaty do kontaktu bezpośredniego na bazie chloru. Ja kupowałem nie stabilizowany i rozcięczałem do 20-30%, bo to optymalny %. Więcej priv.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Zapisy na Kamionki, pojemność 1 galon.
Jeśli ta gruszka czy śliwka pasuje do beczki to szczypki z czerwonej warstwy pasują do tych trunków. Każdy sam musi podejmować takie decyzje, utnij kawałek wrzuć do butelki 100ml i będziesz wiedział.
Re: Zapisy na Kamionki, pojemność 1 galon.
Po ponad półrocznym leżakowaniu moich napitków w kamionkach przyszedł czas na relację foto wrzucam parę zdjęć. W kamionce leżakuje destylacik z jabłek. Zalana została ciecz bezbarwna a wczoraj próbowałem i kolorek jak na zdjęciu. Żadnych płatków dębowych w środku nie było. Ogólnie w smaku czuć taki świeżo wyciśnięty sok, jest bardzo łagodny, po wypiciu grzeje mocno brzuch, w ogóle nie czuć procentów a zrobiłem pod 50%. Na kamionce żadnych przebarwień tylko trochę kurzu Kamionki stoją w ziemiance jest troszkę wilgoci w niej ale jak widać na fotkach nic złego się nie dzieje. Także chyba trzeba będzie zamówić jeszcze parę sztuk bo dojrzewanie destylatu przebiega w bardzo dobrym kierunku. Pozdrawiam
Re: Zapisy na Kamionki, pojemność 1 galon.
Ciekawi mnie to zabarwienie. Zalewałeś kamionkę wodą przed wlaniem destylatu? Ja swój "calvados" trzymam prawie dwa lata i dalej jest krystaliczny.
Re: Zapisy na Kamionki, pojemność 1 galon.
Nic nie było zalewane poprostu jak przyszedł dzbanuszek to zalałem i zapomniałem na pół roku. Mi tam wcale kolorek nie przeszkadza wręcz przeciwnie dodaje to jakiegoś fajnego doznania podczas degustacji
Re: Zapisy na Kamionki, pojemność 1 galon.
Byle tylko nie "zgrzytało pod zębami" podczas picia. Ja w swoich miałem w miarę znaczne ilości pyłu ceramicznego Po zlaniu wody do szklanej miski był on w miarę widoczny. Po płukaniu i podobnym czasie starzenia do Twojego moje trunki są nadal idealnie przeźroczyste i klarowne.
Zalanie wodą powoduje także mniejszą stratę na początku - mi obyło około 50ml po pierwszym zalaniu wodą - glina musiała "nasiąknąć", dlatego mimo wszystko zacząłem liczyć straty w swoich dopiero po upływie tygodnia od zalania właściwym trunkiem - by pominąć straty związane właśnie z wchłanianiem cieczy do ścianek.
Zalanie wodą powoduje także mniejszą stratę na początku - mi obyło około 50ml po pierwszym zalaniu wodą - glina musiała "nasiąknąć", dlatego mimo wszystko zacząłem liczyć straty w swoich dopiero po upływie tygodnia od zalania właściwym trunkiem - by pominąć straty związane właśnie z wchłanianiem cieczy do ścianek.
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości