Kamionki, dojrzewanie destylatów, nalewek, miodów itd.
Ja wylałem sobie na meble trochę destylatu ze szklanej butelki wytarłem niedbale i miałem białą plamę na meblach i panelach. Ja mam jedną kamionkę taką edukacyjną, miałem dzięki niej zrozumieć proces, była wypalona w temperaturze 900 stopni to jak nalewam w nią gorącą wodę, to widać jak cała kamionka paruje, uwierz mi na słowo, wypalenie przez ciebie struktury kamionki nie zmieni, ale wypalaj przecież to twoja kamionka. Ja może kiedyś też wsadzę do piekarnika kamionkę, ale z innego powodu, myślałem by zrobić bardzo mocny wywar dębowy, wygotować dąb w garnku, przelać do kamionki na jakiś czas, a potem to wypiec.
Po kiego grzyba chcesz eksperymentować z tymi kamionkami? One są odpowiednio wypalone i bardzo trwałe. Wystarczy "popukać" w kamionkę a odgłos wszystko nam powie. Chyba nigdy nie miałeś do czynienia z glinianymi naczyniamiZIELONKA pisze: Woda z drugiej kamionki która czeka na zalanie ma leki smak gliny, korek za to czysty.
Glina się rozpuszcza ? Zaczynam knuc czy nie wypalić kamionek bardziej ostro -może z 500 stopni ?
A co do "wypalania" w temp. 500 st. C, to co najwyzej możesz ją dobrze wygrzać a nie wypalić. Zerknij na to;
Spiritus flat ubi vult
Fajnie, że wrzuciłeś fotkę, bo teraz to widać, choć i tak nic mi do głowy nie przychodzi, bo mam zalanych już kilkanaście kamionek, w tym 4 z tej akcji i nigdzie nie mam takiego czegoś, weź przejedź palcem, ja bym to spróbował i nie żartuje, ale przejedź palcem i zobacz, czy znów to się tworzyć będzie, bo ja jak zalewałem kamionki, to do wszystkich wlewałem tak by razem z korkiem ważyły nie więcej niż 5kg, ponieważ wagę mam od 5,000kg. Teraz jeszcze o kolor kamionki, bo wczoraj na czacie i dziś miałem pw. różne, ale odpowiadać będę tutaj, jest odwrotnie niż piszecie, to że kamionka jest biała, a nie różowa nie znaczy, że jest surowa i krucha, to różowa jest surowa i krucha ,a czym bielsza tym mocniej wypalona i trwalsza. Nie piszcie mi na pw. tylko tutaj, bo tu nie ma co ukrywać, trzeba pisać wprost na publicznym, nie po to testowałem kamionki przez pół roku o różnej glinie i różnych temperaturach, co dziennie ważyłem, by teraz robić buru, buru po pw. i to ukrywać. Oczywiście pisząc na ogólnym, że boimy się dotykać kamionek, i czy one się rozlecą trzeba być świadomym, że ktoś coś śmiesznego odpowie, ja od siebie dodam, że nosiłem po dwie z jednego pomieszczenia do drugiego, bo mam wagę na stałe zamontowaną i takie rzeczy do głowy mi nie przychodziły. Radius dałeś wykresy, to ci powiem, że na tych wykresach maxymalne temperatury to mniej niż wypalane są nasze kamionki, podobno w Polsce są tylko 2 takie piece, co tak wypalają i oba zakłady specjalizują się w robotach na wysyłkę do Japonii, o normach zdrowotnych do Japonii nie chce mi się już pisać, ale oni robią z każdej partii swoje badania, mając hopla na punkcie zdrowotności, atesty dostarczane przez fabrykę ich nie interesują, więc rozbijają jedno naczynie z partii,robią analizy, jeśli znajdą kadm, ołów, czy jakieś szkodliwe substancje, to jako zakład jesteś skończony. Powąchacie i zobaczycie jaki czad będzie, bo ja mam już duże różnice w dojrzewaniu między kamionką, a szkłem.
-
- 101%
- Posty: 1261
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Ja widziałem podobne zjawisko, ale to nie był destylat, lecz roztwór różnych soli.
Roztwór wlany pod korek "wychodził" po ściankach, w szczelinach (kapilarach) do góry i tam odparowując zostawiał osad.
Teraz pytanie do Seby: zalałeś amforę czystym destylatem? Woda kranówa (użyta do rozcieńczania) też potrafi zostawić osad, ale chyba nie aż tyle.
Jeśli zalałeś czystym alkoholem, to chyba coś się wypłukało z kamionki.
Lałeś równo z korkiem czy był luzik?
Chyba powinieneś zebrać ten nalot i poddać go analizie chemicznej
Mam prosty sposób na sprawdzenie czy jest coś rozpuszczonego w destylacie.
Roztwór wlany pod korek "wychodził" po ściankach, w szczelinach (kapilarach) do góry i tam odparowując zostawiał osad.
Teraz pytanie do Seby: zalałeś amforę czystym destylatem? Woda kranówa (użyta do rozcieńczania) też potrafi zostawić osad, ale chyba nie aż tyle.
Jeśli zalałeś czystym alkoholem, to chyba coś się wypłukało z kamionki.
Lałeś równo z korkiem czy był luzik?
Chyba powinieneś zebrać ten nalot i poddać go analizie chemicznej
Mam prosty sposób na sprawdzenie czy jest coś rozpuszczonego w destylacie.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
To jest dobre pytanie, bo u mnie było we wszystkich trochę wolnego miejsca, tak jak jest nalane w wódkach sklepowych do butelki. Ja naprawdę bym spróbował jak ten osad smakuje i nie robię sobie jaj, on rzeczywiście wygląda jak kryształki soli, u teściowej taka niby sól z wyglądu zbiera się w piwnicy na suficie. Temat kamionek mnie tak podkręcił, że następną kamionkę zalewam mocnym wywarem z dębu i po czasie dam kamionkę do piekarnika, tylko tak się zastanawiam, czy surowy dąb, czy lekko pieczony gotować w garnku z wodą. Gdyby się to udało, tak jak bym chciał, a w co nie bardzo wierzę, to byłby hicior.wawaldek11 pisze: Lałeś równo z korkiem czy był luzik?
Oj tam chłopaki, nad pierdołami się rozwodzicie. Wątków na ten temat jest kilka na forum. Głównie o rozcieńczaniu spirytusu. Używa się takiej a takiej wody.
Na szkle w zamkniętej butelce zostawiają osad mineralny w postaci np. obrączki na szyjce to czemu nie ma go być na korku czy glinianej amforce gdzie jest większe oddychanie od szkła.
Na szkle w zamkniętej butelce zostawiają osad mineralny w postaci np. obrączki na szyjce to czemu nie ma go być na korku czy glinianej amforce gdzie jest większe oddychanie od szkła.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Osad nie ma smaku ani zapachu - próbowałem. Wodę używałem z Biedronki tą 5l Oaza. Nie wygląda to na nic poważnego bo osadu nie przybywa.
Co do zalania to nie lałem pod korek lecz zostawiłem nieco powietrza.
Uważam, że sytuacja nie wymaga podejmowania żadnych drastycznych kroków więc możemy wyluzować
Co do zalania to nie lałem pod korek lecz zostawiłem nieco powietrza.
Uważam, że sytuacja nie wymaga podejmowania żadnych drastycznych kroków więc możemy wyluzować
Taki osad pojawiał się normalnie w każdej butelce po rozcieńczaniu np. spirytusu wodą między innymi z Biedronki.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Legion, łącznie zmieniany 1 raz.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Ja mam osad na jednym korku, ale beczki dębowej, normalnie go nie było widać, ale dziś ściągałem próbki po 100ml i na jednym był taki rant biały do koła, ale tylko a jednym i to beczka dębowa .
[ Dodano: 2016-09-27, 17:02 ]
Normalnie bym tego białego rantu pewnie nie zobaczył, ale po temacie zwracałem na to uwagę, a na 12 kamionkach ani śladu .
[ Dodano: 2016-09-27, 17:02 ]
Normalnie bym tego białego rantu pewnie nie zobaczył, ale po temacie zwracałem na to uwagę, a na 12 kamionkach ani śladu .
JemioloSeba, jest osad i u mnie, nalałem jedną kamionkę prawie do pełna, bo tej ważyć nie będę, a sprawdzać % i dałem 45% destylat, wcześniejsze miały 63% i nie były lane tak wysoko, ale chcę zobaczyć jak w suchym rośnie % i które dojrzewanie mi lepiej odpowiada przy kamionkach i w niej właśnie jest osad, zajechałem korek dookoła jęzorem , niczym eeee może tego nie, w każdym bądź razie bez smaku. To teraz konkrety co zmieniłem, bo mam 12 na których nie ma, a teraz jest, pewnie jakieś sole mineralne z wody, ale zmieniłem tyle, mniejszy % bo 45 i nalane dużo więcej by mierzyć alkoholomierzem.
Ostatnio zmieniony 2016-09-30, 20:26 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości