Strona 2 z 2

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-11-29, 18:03
autor: wawaldek11
Mój jarząb - bo dostałem jarząb zamiast jarzębiny - jeszcze mrozi się. Nie wiem co z tego wyjdzie, bo wydaje mi się, że jarzębina ma mocniejszy smak i aromat. Jako rekompensatę za pomyłkę w opisie otrzymałem litr alkoholu regionalnego :mrgreen: ,świeże owoce dzikiej róży i jeszcze coś z domowej spiżarni. Ten lubelski bimberek tak wali, że może służyć za zaprawkę do czystego - 100ml na 1 l.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-11-29, 23:36
autor: Legion
Całe życie uważałem, że to to samo.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-11-30, 01:22
autor: wawaldek11
Jarząb - jarząb szwedzki; jarzębina - jarząb pospolity. Owoce podobne: koloru koralowego :wink: . Ale j. szwedzki ma dorodniejsze. Łatwo zauważalne różnice w kształcie liści i korony.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-11-30, 07:32
autor: kwik44
A mnie zawsze uczono, że drzewo to jarząb, a owoce jarzębina... Nawet w tym roku 2 jarząby do ogrodu zanabyłem. Pierwszy raz spotykam się z określeniem "jarząb" na owoce.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-11-30, 09:16
autor: Doody
Jarząb pospolity Sorbus aucuparia to właśnie popularna jarzębina. Ale u mnie w okolicy rosną przynajmniej 3 gatunki. Różnią się wielkością owoców, ale przede wszystkim wielkością i kształtem liści. Robiłem nalewy na mieszaninach różnych gatunków i było wszystko ok. Ale w tym roku zebrałem tylko "naszą" jarzębinę właśnie z jarzębu pospolitego (drobne długie listki).
Jarząb pospolity:
plik51c029f30c202.jpg
Jarząb szwedzki (też u nas go sporo):
jarzab_szwedzki_702.jpg

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-11-30, 14:20
autor: Czajkus
Jarzębina jarzębinie nierówna. Poniżej fragment z mojego artykułu:

"Jarzębinowa od P.A. Smirnowa.
W 1889 r. odbywała się w Paryżu Wszechświatowa Wystawa, w której brało udział ponad 1200 producentów alkoholi. Wśród nich słynny Piotr Arseniewicz Smirnow z Moskwy, który specjalnie na wystawę przygotował nalewkę Nieżyńską Jarzębinową. Nalewka Smirnowa podbiła Paryż i odniosła wielki sukces zdobywając nagrodę Grand-Prix. Francuskie dzienniki rozpisywały się o rosyjskim cudzie, a eksperci zachwycali się bezprecedensowym, znakomitym smakiem i aromatem. Ponadto jury spodobała się wydłużony kształt butelki Jarzębinówki o „łabędziej szyi” z podstawą inspirowaną plisowaną spódnicą. Kształt tej butelki wymyślił sam Piotr Arseniewicz, który lubił rysować i wiele projektów butelek, karafek powstało na jego biurku.
Z tą nalewką wiąże się jeszcze jedna ciekawa historia. Otóż Smirnow przewidując sukces nowego produktu wiedział też, że konkurenci będą chcieli ją naśladować. Owoce jarzębiny których używał Smirnow pochodziły z okolic wioski Niewieżyno w obwodzie Władymirskim niedaleko miasta Suzdal, stąd też de facto powinien nazwać swoją jarzębinówkę „Nevezhinskaja” tj. Niewieżyńska. Ale Smirnow nazwał ją „Nezhinskaja” tj. Nieżyńska od miasta Nieżyn na Ukrainie, tak by zmylić konkurentów co do pochodzenia głównego surowca. Fortel się udał, konkurencja poszukiwała jarzębiny Nieżyńskiej i zachodziła w głowę dlaczego nie może uzyskać jakości osiągniętej przez Smirnowa?
Po rewolucji władza bolszewicka po chwilowej prohibicji wznowiła produkcję Nieżyńskiej Jarzębinowej zachowując przy tym, wyjątkowo kształt butelki. Także po wojnie Jarzębinowa była ulubioną nalewką wielu Rosjan i tak jest do dziś.
Jeżeli jednak to Rosjanie jako pierwsi zastosowali jarzębinę w produkcji alkoholi i upowszechnili słodką nalewkę jarzębinową, o tyle „nasi” nie pozostali na tym polu dłużni i wymyślili jarzębiak. Co ciekawe jego produkcja rozpoczęła się 4 lata wcześniej niż produkcja Jarzębinowej Smirnowa."