Jak nazwać bimber
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
i do tego głupio się delikwentowi robi że dał się złapać na zamiankęrobol69 pisze:@AAbratek
Niech zgadnę - opad szczeny.
Natomiast nazewnictwo stosuję różne, w zależności od tego z kim rozmawiam - osobiście lubię nazwę "bimbrozja", ale używam tylko w kręgu znających moje "wybryki"
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Niedawno po długich poszukiwaniach w sklepach dorwałem się do barwników spożywczych, jedną z butelek zabarwiłem na "fioletek" , wydrukowałem etykietkę "bimber przyczyną ślepoty" i zaserwowałem na jakiejś imprezce w gronie bliskich znajomych . Byście widzieli ich miny, normalnie konsternacja, dłuższą chwilę zastanawiali się czy to to pić.
Jeśli teoria nie pasuje do rzeczywistości, trzeba zmienić... rzeczywistość
- ojciecdyrektor
- 50%
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-05-07, 02:09
Odgrzewam wątek, który wobec różnych "zawirowań dziejowych na forum" umarł smiercią naturalną.
Zauważyłem, że od czasu KKP i lansowanych tam określeń ( @winiarek5 ) coraz więcej użytkowników nazywa destylat wyprodukowany przez siebie : wybrykiem . Określenie to bardzo mi się podoba i w/g mnie nieźle pasuje do naszych produktów.
pzdr
Zauważyłem, że od czasu KKP i lansowanych tam określeń ( @winiarek5 ) coraz więcej użytkowników nazywa destylat wyprodukowany przez siebie : wybrykiem . Określenie to bardzo mi się podoba i w/g mnie nieźle pasuje do naszych produktów.
pzdr
Ten wybryk to mi się wziął z wyskoku. W reprintach i cytatach ze starych książek wyczytałem, że destylat nazywano również kiedyś wyskokiem.
Obecnie wyskok i wybryk kojarzą się z występkiem, z naruszeniem obowiązującego prawa.
Jak powstał KKP to brykanie zostało jego jednym ze sztandarowych zajęć a skoro się bryka to w efekcie w końcu się wybryka.
Wyskok i wybryk. Obie czynności podpadają pod prawo, jednak wyskok bardziej bo nie ma nic wspólnego z Kubusiem Puchatkiem i Tygryskiem.
Wyobraźcie sobie teraz minę sędziego, któremu wszystko tłumaczymy od początku: Kubuś Puchatek, Tygrysek, Prosiaczek itd. Tygrysek bryka, dzieci się cieszą. Jeśli dzieci się cieszą to i my brykamy. Brykamy tym bardziej im bardziej się dzieci cieszą... po godzinie naszych wywodów sędzia nie będzie wiedział gdzie jest i co robi i dlaczego wszyscy się na niego gapią.
Skoro wybryk mniej podpada niż wyskok to lepiej brykać niż skakać i jeśli już zdecydujemy się brykać to drogi powrotu nie ma: łamiemy prawo w imię słusznych idei choć wciąż nielegalnych.
No i skutkiem brykania jest wybryk.
I to by było na tyle .
Pozdrawiam
Winiarek
Obecnie wyskok i wybryk kojarzą się z występkiem, z naruszeniem obowiązującego prawa.
Jak powstał KKP to brykanie zostało jego jednym ze sztandarowych zajęć a skoro się bryka to w efekcie w końcu się wybryka.
Wyskok i wybryk. Obie czynności podpadają pod prawo, jednak wyskok bardziej bo nie ma nic wspólnego z Kubusiem Puchatkiem i Tygryskiem.
Wyobraźcie sobie teraz minę sędziego, któremu wszystko tłumaczymy od początku: Kubuś Puchatek, Tygrysek, Prosiaczek itd. Tygrysek bryka, dzieci się cieszą. Jeśli dzieci się cieszą to i my brykamy. Brykamy tym bardziej im bardziej się dzieci cieszą... po godzinie naszych wywodów sędzia nie będzie wiedział gdzie jest i co robi i dlaczego wszyscy się na niego gapią.
Skoro wybryk mniej podpada niż wyskok to lepiej brykać niż skakać i jeśli już zdecydujemy się brykać to drogi powrotu nie ma: łamiemy prawo w imię słusznych idei choć wciąż nielegalnych.
No i skutkiem brykania jest wybryk.
I to by było na tyle .
Pozdrawiam
Winiarek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości