Orzechówka
Nabyłem orzechy i dziś lub jutro zacznę robić naleweczkę- dodaję kilka foto jak wyglądają aktualnie. Proszę o opinię czy są odpowiednie?
Edit:
Nie czekając na opinię zdecydowałem zrobić nalewkę według przepisu @Pafcio. Nie stosowałem się do przykładu parzenia i chłodzenia orzechów rozciągając w czasie, po prostu je sparzyłem, następnie zalałem zimną wodą, pokroiłem na ósemki, dodałem po 5g goździków i zmielonej gałki muszkatołowej, żółtej skórki (bez białego miąższu) z 5 cytryn i do 10L dymiona. Dałem 60 sztuk orzechów, zalane 5L 70% spirytusem. I oto co wyszło! Przetrzymam tak około 6 tygodni dodam syrop cukrowy z połowy dedykowanej ilości cukru, najwyżej się dosłodzi. Dymion zakryłem rurką, bo nie mam takiego korka gdyby ktoś chciał zadać pytanie...
Edit:
Nie czekając na opinię zdecydowałem zrobić nalewkę według przepisu @Pafcio. Nie stosowałem się do przykładu parzenia i chłodzenia orzechów rozciągając w czasie, po prostu je sparzyłem, następnie zalałem zimną wodą, pokroiłem na ósemki, dodałem po 5g goździków i zmielonej gałki muszkatołowej, żółtej skórki (bez białego miąższu) z 5 cytryn i do 10L dymiona. Dałem 60 sztuk orzechów, zalane 5L 70% spirytusem. I oto co wyszło! Przetrzymam tak około 6 tygodni dodam syrop cukrowy z połowy dedykowanej ilości cukru, najwyżej się dosłodzi. Dymion zakryłem rurką, bo nie mam takiego korka gdyby ktoś chciał zadać pytanie...
Ostatnio zmieniony 2014-06-22, 22:12 przez Pirat, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam, ja orzechówkę robię jak orzechy mają galaretkę w środku, ale tez gdzieś mi się obiło o uszy, że ktoś tez zrobił z suszonych orzechów...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez 98%, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja zaparzałem.geoorge pisze:Witam
Zastanawiam się co daje zaparzanie 1 godz. + 3 godz. w zimnej wodzie?
Jaki to ma wpływ na efekt końcowy.
Przymierzam się do orzechówki i zastanawiam się zaparzać czy nie, a morze tylko przepłukać wrzątkiem.
Sprawdzał ktoś może?
Po 3 latach stania zrobiła się super
Jestem abstynentem. Tylko niepraktykującym...
Być może takie zaparzenie przez 3 godziny we wrzątku zmiękcza jakby orzechy i później z takiego lekko rozgotowanego orzecha może łatwiej uzyskać jakiś nektar.... U mnie orzechy były tylko przelane wrzątkiem w celu oczyszczenia- (orzechy które dawałem do zalewu były bez żadnych plamek, narośli), jeszcze za wcześnie by próbować, ale na dzień dzisiejszy kolor jest wręcz czarny z przebłyskami ciemnej zieleni więc jak najbardziej zalany spirytus robi swoje. Ja swój zalew mam zamiar trzymać 6 tygodni, następnie po oddzieleniu orzechów dodam syrop (cukier z wodą) na otrzymanie 45%nalewki.
Moje wylądowały we wrzątku i przez nieuwagę nie została wyłączona płyta przez co
woda się zagotowała. Nie ja parzyłem a żona więc tylko wyłączyła płytę zostawiając w tym wrzątku. Są miękkie a przy krojeniu nie brudzą rąk. Wylewana woda była ciemna ale nie czarna i teraz się zastanawiam czy czasem nie zostały spaprane ... i dalej nadają się do maceracji?
Fatum jakieś nad moja orzechówką ... orzechy podgotowane a do tego przyszedł pobity słój zakupiony na alle ..
i rąk mi nie pobrudziło przy krojeniu pomimo braku rękawic. ..
woda się zagotowała. Nie ja parzyłem a żona więc tylko wyłączyła płytę zostawiając w tym wrzątku. Są miękkie a przy krojeniu nie brudzą rąk. Wylewana woda była ciemna ale nie czarna i teraz się zastanawiam czy czasem nie zostały spaprane ... i dalej nadają się do maceracji?
Fatum jakieś nad moja orzechówką ... orzechy podgotowane a do tego przyszedł pobity słój zakupiony na alle ..
i rąk mi nie pobrudziło przy krojeniu pomimo braku rękawic. ..
Ryby łowię.
Tak wiem że najlepiej jak by dłużej postała, ale ma to być na wesele.
Może np. przepuszczenie czystego tlenu przez nalewkę trochę ją postarzy?
Ktoś chyba pisał że trzymał dość długo nalewkę szczelnie zamkniętą i bezpośrednio po otwarciu była niedobra dopiero jak dostało się do niej trochę powietrza zmienił się kolor i smak.
A może kilka kropelek wody utlenionej?
Może np. przepuszczenie czystego tlenu przez nalewkę trochę ją postarzy?
Ktoś chyba pisał że trzymał dość długo nalewkę szczelnie zamkniętą i bezpośrednio po otwarciu była niedobra dopiero jak dostało się do niej trochę powietrza zmienił się kolor i smak.
A może kilka kropelek wody utlenionej?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości