Płatki dębowe

[kitaferia]

Wiesz, cały czas myślę o beczce, ale nie takiej polskiej tylko amerykańskiej. Nawet juz było blisko wejścia w posiadanie takiej, ale coż okoliczości nie sprzyjały.
Na ebuy mozna kupić czasem takie beczki, kiedyć był tez gośc na allegro co sprzedawał po winie francuskim, tylko że pojemność była chyba 200l

Jak będę miał czas to zrobię dużą szczapę dębową i wypalę ją podobnie jak beczkę i poddam na niej leżakowaniu destylat. Myslę że taka szczapa wypalona inaczej odda aromaty i smaki. Myślę nadal jednak że beczka inaczej oddaje niz płatki.

Na razie upraże te z winem i miodem.

[bnp]

co to dla Ciebie 200 l gorzałki

[easy driver]

Ja też potwierdzę, iż płatki i beczka to dwie różne sprawy.W moim przypadku płatki (1g/l) szybciej oddawały aromaty niż beczka.Aromaty trunków po leżakowaniu kilku miesiecy też są inne, choć nie mogę stwierdzić, że gorsze jedne od drugich. No i barwa z płatków szybciej przechodzi do destylatu.
A co do burbona: http://www.swiat-alkoholi.pl/site/?item=58

Pozdrawiam.

[kitaferia]

Fajny artykuł w skrócie to samo co w książce, którą mam. Bzeczka jednak to beczka Dobra beczka i klimat i ...........

[kryma]

Pozdrawiam

Z racji tej że mam deski dębowe i robię w domu czasami rożne "upiększenia" to mam dużo wiór dębowych z strugarki . Często stosowałem wióra przypalone do "ustawiania" smaku w alkoholach. Efekty b. dobre uzależnione od czasu maceracji i ilości wiór. Ale z tym trzeba uważać i nie przesadzać bo wszystko musi mieć umiar żeby nie wygarbować wątroby.
Kora dębu stosowana była w procesie garbowania skór w procesie garbowania naturalnego.

Maciej

[kitaferia]

@kryma

Wiesz jak garbowac za pomocą kory dębu? Ja bym chętnie wygarbował parę skórek z lisa czy zająca czy królika

Wiem oczywiście o co chodzi z garbnikami i garbowaniem, mnie interesuje jakaś technologia domorosła i sprawdzona.

[bnp]

kitaferia
ale ty masz pomysły

podstawy wyprawki i garbowania opisane są w książce "Chemia praktyczna dla wszystkich"
lecz niestety nie miałem okazji (jeszcze) liznąć tego fachu to nie wiem czy te przepisy działają.
Jak chcesz to ci pokseruję i wyślę

[kitaferia]

Dawaj, bo mi się lisy po lesie panoszą. Byłem w szoku jakie labirynt nor potrafią kopać, jakie muszę być te nory i korytarze, jak ziemi na powierzchni po wykopie jest z wywrotka Króiliki hoduje znajomy, a skóry wyrzuca, a zając zawsze jakiś się zawsze "zaplącze w chaszcze"

[bnp]

oj, ty chcesz naturalnie, a w tej księdze jest garbowanie chemiczne. Ale i tak ci wyślę, dodam też ksero o browarnictwie

[kitaferia]

O chemicznym to ja mam książki, nawet zajmowałem się odzyskiwaniem chromu ze ścieków garbarskich i substratu do prdukcji chłodziw, ale krótko i dawno temu. Ja chce tak jak dawniej, najlepiej jak ktoś to robił lub widział.

O browarnictwie chetnie przyswoję wszelką wiedzę, zreszta jak każdą wiedzę

[tomek1962]

Witam, na futerko z zająca jest jeszcze lepsza metoda. Tam gdzie chasają zajączki, wybierz kamień wielkości zajączka, na niego nasyp świeżo zmielonego pieprzu. Zajączeka zwabi nieznany zapach - powącha - kichnie - główką walnie w kamień - masz skórkę (ha, ha)

[Spirit]

Jak montował kogutka w "żelazku" to zamiast kogutka zamontował w nim swoje przedramię i zemdlał bo to dość duże "żelazko" było.

Winiarek

jeżeli tamto było duże to popatrz na to

[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2009-06-14, 23:35 ]
Grafika nie związana z tematem forum

[kitaferia]

bnp pisał swojego czasu w tym wątku o ilościach dębu dodanego do destylatu wynikającego z przeliczeń z beczki.
Zrobiłem elsperyment i dawałem coraz większe ilości samodzielnie prażonego dębu do destylatu.
Ostania ilość to 20 g na litr, tak 20g na litr i nie jest to trocinówka. Jak dla mnie ( i nie tylko) wyszedł dobry trunek.

Moze jednak 1g na litr to mit?
Maceracja dębu była prowadzona w temp. max 15°C.

Uwaga nie wypowiadam się co do chipsów dębowych kupnych!!

[bnp]

Moze jednak 1g na litr to mit?

dla mnie to mit

Me dawki to od 10 g do 50 g na litr

[kitaferia]

Nie skończe na 20g, eksperyment bedzie trwał nadal.

Poprostu następuję "przełamanie" smaku i bukietu.
Może tędy droga