Pigwówka

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
Awatar użytkownika
kociaciocia
0%
0%
Posty: 7
Rejestracja: 2007-12-03, 14:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kociaciocia » 2007-12-05, 12:13

Pigwówka

pigwiaczki pokroić w ćwiartki i wypestkować, wsypać do słoja, dodać rodzynek w ilości tak na oko 1/10 objętości pigwiaczków, zalać wódką i spirytusem w kolejności najpierw wódka (przy użyciu swojskiego spirytusu dobrać po prostu właściwy procent). Postawić w ciemnym miejscu na 6 tygodni, od czasu do czasu można poruszać słojem. Po sześciu tygodniach zlać, odstawic i najlepiej zapomniec na rok.
Pozostałe owoce zasypać cukrem, wstrząsnąć i zostawic na ok. 3 tygodnie. Po tym czasie zlać powstały syrop/likier. Jest dobry do herbaty albo dla lubiących słodkie napoje.
Owoce można wykorzystać dalej - kandyzowane są doskonale do ciasta albo i bez ciasta, tyle że w kandyzowaniu stracą procenty. No ale nie wszystko musi być z procentami :)

[ Dodano: 2007-12-05, 12:16 ]
zbynekkk pisze:Jam to nie chwaląc się uczynił. A malinówka była z tego roku, ale z wczesnych odmian. I zdążyła trochę nabrać ogłady.
Troche ogłady i takie zachwyty? :) No to wyobrażam sobie, jaka będzie za rok.
zbynekkk pisze:
kociaciocia pisze:Nalewka sama się robi, a destylatu trzeba pilnować.
Oj sama to ona się nie zrobi- wymaga czasu to pewne, ale pracy też sporo.
Jakiej pracy? Moze coś udoskonalę.
kociaciocia, "u ciebie nawet te słodkie nalewki sa wytrawne" - wypowiedź jednego z degustatorów :)

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2007-12-05, 17:59

kociaciocia pisze:Pigwówka


zbynekkk pisze:
kociaciocia pisze:Nalewka sama się robi, a destylatu trzeba pilnować.
Oj sama to ona się nie zrobi- wymaga czasu to pewne, ale pracy też sporo.
Jakiej pracy? Moze coś udoskonalę.
Owoce malin zbieram własnoręcznie w miarę jak dochodzą z pół dzikich krzaków. Zasypuję delikatnie cukrem i odstawiam w ciemne miejsce. Na drugi dzień, gdy cukier całkowicie się rozpuści, zalewam spirytusem około 60%. Robię to wszystko małymi partiami- wiadomo maliny nie dojrzewają jednocześnie. Po tygodniu od zalania spirytusem zlewam porcje do jednego naczynia, wszystko codziennie potrząsam. Po czterech pięciu tygodniach od ostatniej porcji zlewam nalewkę a owoce wyciskam. Mieszam wszystko razem, koryguje słodycz i pozostawiam do sedymentacji. Przez cały czas nalewka znajduje się w zacienionym pomieszczeniu w temperaturze do 10 stopni. Nawet, gdy nalewka jest stosunkowo nie słodka to i tak sprawia wrażenie gęstej. Rzadko nalewka klaruje się samoczynnie z reguły należy jej pomóc. Więc pomagam, czym i jak, już o tym pisałem.
Od tego momentu mogę powiedzieć, że nalewka właściwie robi się sama. A mnie pozostaje czasami ją posmakować.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
kociaciocia
0%
0%
Posty: 7
Rejestracja: 2007-12-03, 14:29
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kociaciocia » 2007-12-06, 10:42

Dzięki - spróbuję w lecie.
kociaciocia, "u ciebie nawet te słodkie nalewki sa wytrawne" - wypowiedź jednego z degustatorów :)

semi
10%
10%
Posty: 10
Rejestracja: 2006-04-24, 17:08

Post autor: semi » 2007-12-26, 14:22

Witam, mam pytanko co do zaprawiania wódek, a potem ich przachowywania. Czy można to robić w pojemnikach plastikowych np. 5L po wodzie pitnej?

Wesołych jeszcze trwających swiąt

Awatar użytkownika
Pafcio
50%
50%
Posty: 177
Rejestracja: 2006-05-08, 22:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pafcio » 2007-12-27, 18:19

Ja bym plasikowych naczyń unikał. Niby to HDPE, ale...

W marketach są 5 litrowe szklane zakręcane gąsiorki - około 12-17 zł.

Szkło to jednak szkło!!!
Pozdrawiam

Jaś
20%
20%
Posty: 27
Rejestracja: 2006-03-02, 20:52

Post autor: Jaś » 2007-12-27, 22:32

@zbynekkk
Czy wiesz że owoców maliny, poziomki i truskawki nie powinno się macerować dłużej niż 24h. Zrób próbę i oceń smaki. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2007-12-28, 19:21

@Jaś


Poziomki i truskawki z pewnością tak, chodzi o małe nasionka i to, co można z nich wyługować w dłuższym czasie. Ale czemu nie dłużej jak 24 godziny?
Maliny, muszę wypróbować? Ale, po co, jeśli Kolega już wypróbował i wie, że tak jest lepiej.
Ja przyjmę to za dobrą monetę i następnym razem zrobię według rady. Jeżyny są bardzo podobne do malin, czy tez należy je krótko macerować?

Ponawiam prośbę z poprzedniej strony tego wątku
Interesuje mnie jak Kolega robi krupnik, orzechówkę, benedyktynkę
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
artgsm
101%
101%
Posty: 301
Rejestracja: 2007-10-26, 16:17
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: artgsm » 2007-12-28, 20:41

Ja czasem robie cos takiego. Do wodki (swojskiej oczywiscie) dodaje Amol, dostepny w aptekach. Troche drogawy, ale kilka, kilkanascie kropli daje naprawde super smak.

Ten specyfik zawiera wyciagi z melisy indyjskiej, gozdzikow, kory cynamonowej, cytryny, lawendy, miety pieprzowej i mentol.

Efekt smakowy super. Oczywiscie sa tez tacy ktorym nie smakuje, ale to jest kwestia gustow, ktorych jest wiecej niz ziarenek piasku na pustynii.

Ja osobiscie uwielbiam.
ENERGA - bezplatny internet w Twoim gniazdku

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-10, 10:25

@a_priv

Podaj przepis na swoja pigwówkę, bo owoce pigwowca mi się trafiły za bezcen, a jeszczę troche wsoich na działce.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-10, 11:00

@Kitaferia

Wieczorem, jak będę w domu to podam swoje przepisy.

pzdr

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-10, 11:27

Czy ktoś się orientuje, czy owoce pigwowca dojrzeją bardziej, gdy zosatną zerwane - czy "dochodza" będac nie na krzaku?


@a_priv czekam cierpliwe na przepisy.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-10, 18:52

PIGWÓWKA NR 1:

1,5 kg owoców pigwowca (z pigwy nie wychodzi tak dobre, ale można jej użyć do kupażowania) umyć, nie obierać, wypestkować i pokroić na drobne kawałki (plasterki).
Do tego 1 kg cukru. Do słoja wsypujemy na zmianę cukier i plasterki pigwy.
Całoś zalewam 1,5l 70% spirytusu (im lepszy tym lepiej). Pozostawić całość na 6-8 tygodni.
Po tym czasie odcedzić nastaw, a pozostałew owoce zalać 1,5l wódki 40%. Pozostawić na ok. 4 tygodnie.
Po tym czasie zlać ten drugi nastaw, połaczyć z tym pierwszym. Dalej to starzenie z dodatkiem dębu i filtrowanie (ja używam filtrów do kawy). Pigwówka dość trudno się klaruje i do tego jest potzrebny czas. Odradzam jakiekolwiek przyspieszacze klarowania.
Zalecane trzymanie z dala od światła.


PIGWÓWKA NR 2:

1/2 kg pigwowca
0,25 kg miodu lipowego
1/2 l spirytusu 70%
imbir (kilka plasterków świerzego), goździki (2-3), cynamon (1 laska)

Pigwę umyć, wypestkować i pokroić w cienkie plastry. Do słoja wrzucić plastry pigwy, dodać miód i przyprawy. Odstawić na miesiąc w ciemne miejsce. Po miesiącu zlać alkohol i pozostałe owoce zalać 40% wódką. Odstawić na kolejny miesiąc. Po tyma czasie zlać alkohol i połaczyć z tym wcześniej zlanym. Dojrzewanie w ciemnym, chłodnym miejscu z dębem w/g uznania (nie za dużo).

PIGWÓWKA NR 3:
Robię ją w/g przepisu NR 1 z przyprawami z przepisu NR 2. Oczywiście starzenie w dębie. Tą właśnie degustowaliśmy.

pzdr

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-10, 21:27

a_priv pisze:PIGWÓWKA NR 3:
Robię ją w/g przepisu NR 1 z przyprawami z przepisu NR 2. Oczywiście starzenie w dębie. Tą właśnie degustowaliśmy.

pzdr
Ale ilość przypraw x3, bo w przepisie Nr 2 jest 0.5 kg pigwowca? Cukier czy miód?
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-10-10, 22:29

@kitaferia

Tą z miodem to raczej "krajoznawczo" zrobiłem. Miód za bardzo przebija pigwę.

Pisząc o przyprawach miałem oczywiście na myśli goździki, cynamon i imbir.
Z przyprawami nie należy przesadzać (w zasadzie sama pigwa i cukier wystarczają).
Do szybkiego spożywania (na Wielkanoc) lepiej zrobić bez przypraw, albo mocno ograniczyć ich ilość. Ich zharmonizowanie wymaga czasu - minimum rok.

pzdr

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-10, 22:34

Wiem, ze z przyprawami trzeba uważać, teraz zatarłem pwio korzenne i zastanawiam się ile czasu potrzebuje :D

[ Dodano: 2008-10-12, 09:56 ]
Wczoraj nastawiłem 1.5 kg pigwowca, zasypałem 1 kg cukru i dziś zaglądam, a tam to fermentuje na całego - ale jestem zły. Pisali, że pigwowoiec jest niefermnetowalny.
Jak to możliwe przy takiej ilości kwasu i cukru - shok.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości