No i papieru toaletowego nie było, bidetów też nie było...Spiryt pisze:...brak higieny
Ogólnie: mądrzy ludzie żyli w brudzie, sądząc, że częste mycie, skraca życie
Z drugiej strony, Amerykanie popadli w drugą skrajność i tak często się myją i biorą prysznice, że mają problemy z grzybicą od nadmiaru wilgoci
We wszystkim potrzebny jest umiar, jednak wszystkim rządzi kasa i ekonomika produkcji.
Być może, bez enzymów można w jakiś cudowny sposób zamienić skrobię w cukry proste ale trzeba przy tym zapomnieć o efektywności.
Co do Frani, to jest to tak Kultowa maszyna, że nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że Walentyna, właśnie na Frani poleciała w Kosmos, chociaż rano po przebudzeniu, miała w planach jedynie, kolejne pranie a wszyscy członkowie statku Apollo 13, jako kapsuły ratunkowe mieli Franie.