@pluton

Gratuluję.
Jesteś pierwszym, który odkrył prawdziwą naturę moich trunków żytnich. Cała reszta degustujących się myliła.

Panie i panowie, mamy prawdziwego konesera na forum. Jest nim @pluton. Może pozwoli nam czegoś od siebie się nauczyć.
@pluton jeszcze raz gratuluję.

pzdr

Witam
wracając do głównego wątku , czyli czasu fermentacji :
Mam nastaw ze śruty pszenicznej pracuje on dopiero drugi dzień ( drożdze bayanusy ) .Niestety będę mógł go destylować dopiero końcem stycznia ( nagły wyjazd na 3 tygodnie )
Nie zdążę go przedestylować przed wyjazdem , ale na pewno do dnia wyjazdu będzie w pełni odfermentowany .
Czy przed wyjazdem przefiltrować ten zacier i wystawić do chłodu ( z tym nie będzie problemu o tej porze roku )
Czy zostawić tak jak jest ( oczywiście też w chłodzie ) .
Zacieru jest prawie 300 l ....więc szkoda by było aby coś mu się przytrafiło złego w czasie mojej nieobecności .
Macie koledzy jakąś sugestię ???
dzięki za radę

Zbożówki prowadzone na drożdżach gorzelnianych przy odpowiedniej temperaturze potrafią zakończyć fermentację w 3-4 dni. Nie wiem jak będzie z bajanusami. Ja bym zadał gorzelniane, wstawił do ciepła 28-30 stopni, a jak przefermentują przeniósł wszystko do chłodnego pomieszczenia. Myślę że trzy tygodnie w chłodzie, przefermentowanej zbożówce nie zaszkodzi.

zbynekkk pisze:Zbożówki prowadzone na drożdżach gorzelnianych przy odpowiedniej temperaturze potrafią zakończyć fermentację w 3-4 dni. Nie wiem jak będzie z bajanusami.

Na g-995 u mnie trzy zaciery pszenicy fermentowały po ok 2-3 tyg. Dokładnie nie mierzyłem ale tak pi*drzwi wychodziło. Początek miały nawet niezły ale końcówka piekielnie sie przeciągała. Destylowałem w granicach 0-1 blg bo nie miałem siły dłużej czekać.

karolb pisze:...( głownie kukurydzy,z małymi dodatkami innych zbóż) na whisky i autor zaleca prowadzenie fermentacji maksymalnie do 90 godzin,gdyz potem ...

W ostatni piatek (?) byl program Galileo, gdzie pokazywali krotki reportaz na temat produkcji whisky. Amerykanska rodzina robi to od 7 pokolen podobno. I tam padly slowa, ze fermentacja trwa 5 dni bez zadnej ingerencji ze strony prowadzacych proces.

pozdrawiam
pluton

Tydzeń, to czas od zagotowania wody na zacier do umycia sprzętu po destylacji.

Dobrze, że zostaje choć ten jeden dzień, bo kiedyś trzeba w końcu skosztować to co się zrobiło

Koledzy, co mogło się stać z moim zacierem z mąki pszennej, zawsze pracował trzy, cztery dni, a obecny beznadziejnie wolno, pyka tak sobie dwa tygodnie. Wyjdzie coś z tego czy wylać to do kanału? Wina leży chyba w Redach, bo mają chyba z rok.

Od niedawna zacząłem swoją przygodę ze śrutą zbożową na początek poszedł jęczmień + enzymy i drożdże Fermiol na drugi dzień pszenica i reszta bez zmian, jak to teraz bywa jest zimno i trzymałem zacier w piwnicy koło pieca ale za ciepło to tam nie był, pólkało sobie powolutku no i po tygodniu słabej fermentacji zlitowałem się i przeniosłem zacier do łazienki gdzie mam duuuużo cieplej, i teraz nie wiem ile mam czekać, czy do ustania fermentacji. Wcześniej koledzy pisali że za długo to nie dobrze bo smak paskudzi.

Sprawdź poziom cukru, jak go nie ma to nie ma na co czekać. U mnie na winnych Bayanusach po 4-5 dniach z 17 do 0 Blg, w ciepłym miejscu.
Wojtek

Robiłem próbę jodyną i widać że jeszcze jest sporo. A które drożdże są lepsze Fermiol czy Bayanus? Rozumiem że G-995

Nie mam porównania, jestem od lat fanem 995.
Wojtek

jogi30 pisze:Robiłem próbę jodyną i widać że jeszcze jest sporo. A które drożdże są lepsze fermiol czy bayanus? rozumiem że g-995

A co Ty jodyną sprawdzałeś ?

Czy jest skrobia i zabarwia na ''czarno''.

Teraz skrobia nie ma znaczenia, poziom cukru jest istotny > aerometr skalowany w Blg.
Wojtek