Przechowywanie zacieru

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2010-10-29, 19:39

man111 pisze:smak destylatu przetrzymanego na dr. gorzelniczych
Tak dla uściślenia... przetrzymywane było na osadzie drożdżowym, czy nastaw był zlany (klarowny)?

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2010-10-29, 19:57

man111 pisze:....smak destylatu przetrzymanego na dr. gorzelniczych zmienia smak....
Przyłączę się do pytania kolegi @Citizen Kane, ale dobrze też wiedzieć, jakie drożdże powodują złe smaki po przetrzymaniu. (Wydaje mi się że kolega pisze o przetrzymaniu nad osadem drożdżowym) Swoją drogą, winiarze wiedzą, że długie trzymanie wina nad osadem, może to wino zepsuć. Stąd też stosuje się kilkukrotny obciąg wina.
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos.

Awatar użytkownika
Lankusiek
20%
20%
Posty: 26
Rejestracja: 2010-10-03, 12:23

Post autor: Lankusiek » 2010-10-29, 20:26

A tak w ogóle to jak to jest z tymi winami produkowanymi sposobem domowym. Każdy z nas zna powiedzenie "Im starsze tym lepsze" A ja gdzieś czytałem ,że takie winko nie może leżeć dłużej niż kilka lat bo się zepsuje nie mówiąc już o winach słabych czyli małoprocentowe które nie mogą leżeć dłużej niż kilka miesięcy. więc o co tu chodzi ?

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-10-29, 21:37

Kolego Lankusie, zależy co nazywasz winem , jakie wino , są wina które pije się młode , a są takie które nadają się do starzenia.

Awatar użytkownika
Lankusiek
20%
20%
Posty: 26
Rejestracja: 2010-10-03, 12:23

Post autor: Lankusiek » 2010-10-29, 22:18

Ja myślałem ,że każde wino czym dłużej leżakuje to będzie lepsze ale okazuje się ,że nie.
Tak samo kiedyś myślałem ,że gołąbki są z gołębi no ale też się zawiodłem xD . Więc gdzie mogę poczytać o tym jakie wina się nadają do leżakowania a jakie nie?. rozumiem ,że mojego jabola (16%) jak by ktoś znalazł 200 lat później to by mógł użyć do wytruwania karaluchów a nie do degustacji?

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-10-29, 22:43

Wpisz w google pytanie i czytaj , możesz też wpisać stwierdzenie , to też pewnie wyskoczy ci troszkę , tu masz coś na zachętę , nie czytałem tego , po prostu zapytałem wujka google http://www.winowww.pl/pdf/piwnica_k-h.pdf

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2010-10-29, 22:46

Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2010-10-29, 22:53

Witam!
a_priv pisze:...Każde, nawet najlepsze przechowywanie tylko pogarsza poźniejszy efekt po destylacji. Z winem jest akurat odwrotnie.
Takie są moje doświadczenia...
Moje są identyczne, uważam że szczególnie jest to widoczne przy użyciu szybkich drożdży gorzelnianych, a takich w przeważającej większości używamy. Nastawy na nich nie są na pewno przeznaczone do dłuższego "dojrzewania", nawet po zlewarowaniu znad osadu.
A co do siarkowania: od siarkowania win nie trzeba się odżegnywać, czasami jest to wręcz konieczne.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

lukasz743
20%
20%
Posty: 29
Rejestracja: 2009-12-20, 16:39

Post autor: lukasz743 » 2011-01-05, 16:30

Witam!
Szanowni Koledzy wracając do tematu tego wątku, właśnie przygotowałem zacier z kukurydzy i pasuje przegonić mi to w sobotę, ale pojawił się problem z dotychczasową miejscówką, wiadomo kobitki :x . Może doradzicie w jaki sposób to zakonserwować żeby dziadostwo się nie zrobiło. W książce "Making pure corn whiskey" jest wzmianka żeby podgrzać zacier do ok.52 st.C, to pewnie ukatrupi drożdże ale czy wystarczy?

piast145
101%
101%
Posty: 140
Rejestracja: 2010-02-21, 19:57
Lokalizacja: lublin

Post autor: piast145 » 2011-01-05, 20:04

Witaj .Przy tej minusowej temperaturze możesz trzymać nawet na dworze .Drożdże też padną.Ja wyklarowane cukrówki cedziłem przez sito aby drobinki lodu odcedzić .Zawsze to troszkę mniej do gotowania a i wsad mocniejszy w procenty .Pozdrawiam piast145.
piast145

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2011-01-05, 20:19

Mniej kolego do gotowania , ale też mniej alkoholu , to nie jest tak , że sama woda zamarzła , a alkohol został , ktoś w ten sposób próbował ominąć destylacje i nie wyszło. pozdro. magas37

piast145
101%
101%
Posty: 140
Rejestracja: 2010-02-21, 19:57
Lokalizacja: lublin

Post autor: piast145 » 2011-01-05, 21:10

Witam ja po destylacji nie odczułem znaczącego braku alkoholu po destylacji .Raczej była to norma jaka wychodzi z danej ilości cukru.Ja nie próbowałem wymrażać nastaw tylko przy okazji robiły się małe kryształki ,które cedziłem.
piast145

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości