Zabawa enzymami
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
W podobnych proporcjach wcześniej zacierałem.Przeliczeniowo na beczkę wychodzi 16kg skrobi w 100 litrach zacieru.
Konsultując temat z Inżynierem sadzę, że przyczyną niepowodzenia było pospieszne niedokładne mieszanie dość gęstego zacieru, oraz zakwaszenie zacieru do ok. 4 ph przed podaniem enzymów scukrzających
Konsultując temat z Inżynierem sadzę, że przyczyną niepowodzenia było pospieszne niedokładne mieszanie dość gęstego zacieru, oraz zakwaszenie zacieru do ok. 4 ph przed podaniem enzymów scukrzających
Witam osobiście nie sądzę iż niedokładne mieszanie było by przyczyna tego 'zjawiska " - co najwyżej proces upłynniania nie byłby efektywny,( część skrobi nie była by upłynniona -pocięta na podwójne łańcuchy ) co do pH - tu bardziej się przychylę mogło spowodować nagły wzrost bakterii kwasu octowego i mlekowego - a nawet taka ilość jak 1,5g na litr skutecznie hamuje proces fermentacji i powoduje bardzo szybkie zainfekowanie zacieru .
pozdrawiam
98%
pozdrawiam
98%
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Dzisiaj rano zrobiłem dwie próby z zepsutym zacierem . Do jednej litrowej próbki dodałem NAOH w ilości 1 mała łyżeczka. Druga litrowa próbka otrzymała łyżeczkę sody spożywczej.
Pierwsza próba żadnej reakcji . Druga burzliwe pienienie i w rezultacie słodki smak. Słodką próbkę zaszczepiłem red etanolami. Drożdże chyba podjęły prace bo cały dzień się pieni i gazuje . Ciekawy jestem co z tego wyjdzie
Pierwsza próba żadnej reakcji . Druga burzliwe pienienie i w rezultacie słodki smak. Słodką próbkę zaszczepiłem red etanolami. Drożdże chyba podjęły prace bo cały dzień się pieni i gazuje . Ciekawy jestem co z tego wyjdzie
@ Zbyszek
Mam wrażenie, że udało Ci się zrobić beczkę żuru na słodko.
To też jest niewątpliwe osiągnięcie. Praktyczne każdy z nas mający dłuższy staż ma jakieś tego typu przygody.
Ja na przykład wyprodukowałem (w stanie wojennym) znakomitej jakości aceton.
Przydał się mojej Żonie jako zmywacz do paznokci. Dość długo nie musiała kupować sklepowego...
pozdrawiam
Paluch
Mam wrażenie, że udało Ci się zrobić beczkę żuru na słodko.
To też jest niewątpliwe osiągnięcie. Praktyczne każdy z nas mający dłuższy staż ma jakieś tego typu przygody.
Ja na przykład wyprodukowałem (w stanie wojennym) znakomitej jakości aceton.
Przydał się mojej Żonie jako zmywacz do paznokci. Dość długo nie musiała kupować sklepowego...
pozdrawiam
Paluch
Myślałem , że miałeś tak zaoctowany jak ja i leciał sam przedgon , robiłem kilka razy winka ze sztychem octowym , ale było dobrze tylko więcej przedgonu , jeden raz miałem właśnie prawie sam przedgon , ale i wino było już okrutnie zaoctowane , od początku był sztych octowy , a ja je jeszcze przetrzymałem w butli wypełnionej 3/4 przez pół roku, a może więcej.
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Właśnie zacząłem zabawę z enzymami i tu niespodzianka ...temacik jak najbardziej na czasie.Otóż przy moim pierwszym zacierku totalnie przesadziłem z zakwaszaniem,dałem ok. 150 gr na 50l ,jedyne co mnie może tłumaczyć to pijacka głupota i zestarzałe paski do pomiaru ph.Wyszedł total kwassss...Ale po dodaniu 2 paczek sody,zacier zaszczepiony bayanami ruszył jak torpeda i właśnie teraz mam RAJ w buzi...i pytanie...dlaczego dopiero teraz ?
CUKIER JEST DO DUPY
CUKIER JEST DO DUPY
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości