To znaczy ja patrzyłem tylko na wydajność.
Nawet przedgonu nie odbierałem.
Zapach destylatu nie odbiega od spirytusu uzyskiwanego z pszenżyta.
Przynajmiej ja bym nie odróżnił destylatów.
Wczoraj wieczorem wlałem do kotla 14l wody z enzymem upłynniającym.
Później wsypałem 5kg mąki kukurydzianej.
Ustawiłem temperature na 90*C.
Dziś rano miałem rozpocząć studzenie, ale niestety robiona wczoraj matka drożdżowa coś się zaraziła i capi zgniłym jajem.
Pierwszy raz mam taki przypadek.
Receptura to butelka 0,5l wody żywiec, 3 łyżeczki cukru, szczypta pożywki i szczypta drożdży gorzelniczych.
Właśnie nastawiłem nową matke drożdżową, ale tym razem z uwzględnieniem wskazówek o jakich pisał CO2 na forum Czarnej Oliwki.
Czyli woda plus cukier i pożywka do garczka i zagotować.
Po czym zestudzić i przelać do wyparzonej butelki i dodać drożdże.
[ Dodano: 2012-03-07, 15:40 ]
Około południa dodałem drożdże.
Rozpędza się bulkanie.