I o to mój pierwszy raz. Doszły enzymy, miałem dziś trochę czasu, święta, więc do dzieła.
Wykorzystując doświadczenia z forum zrobilem tak:
Do gara 4 litry zimnej wody plus 3 kg mąki pszennej, tortowa akurat miałem pod ręką. Mieszanie mixerem na papkę.
W drugim garze przygotowałem 5 l wrzątku, dodałem 0,5 cm3 alfa-amylazy.
Powoli zacząłem dolewać wcześniej sporządzone "ciasto" do wrzątku.
Po dodaniu całości, przy ciągłym mieszaniu, doprowadziłem do wrzenia. Powstało coś tak kisiel z grudami :/ Chyba źle wymieszałem mąkę z wodą ? Zawinąłem w koce i stało z 3 godziny do osiągnięcia temp 65 stopni.
Dodałem rozpuszczoną w wodzie glukoamylazę (1,5cm3), mieszanie. Może coś jest nie tak bo nie zrobilo się słodkie... może trzeba poczekać ? Zawinąłem znów w koce i zostawiłem do jutra. Zobaczymy co wyjdzie. Czy popełniłem jakieś duże błędy w zacieraniu ?
Czy po wigilii bede mogł dodać drożdże ? Nie mam gorzelnianych, mogą być piekarnicze ? Jadę na nich cukrówki (nie moge się nawrocić).
Ojciec Dyrektor - pierwsze zatarcie
- ojciecdyrektor
- 50%
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-05-07, 02:09
Ojciec Dyrektor - pierwsze zatarcie
Bo nasza gorzałka już dawno przegoniła ich gorzałkę !
Witam
Nic nie piszesz o zakwaszaniu ,a powinieneś coś dodać.
Żeby można było wyczuć słodkie w zacierze ,trzeba trochę poczekać ,
jak się zacier schłodzi poniżej 30°C powinno być lepiej. Z tym że to
trochę inna słodycz niż ze zwykłego cukru.
Drożdże dodaj koniecznie po wigilii .
robol
Nic nie piszesz o zakwaszaniu ,a powinieneś coś dodać.
Żeby można było wyczuć słodkie w zacierze ,trzeba trochę poczekać ,
jak się zacier schłodzi poniżej 30°C powinno być lepiej. Z tym że to
trochę inna słodycz niż ze zwykłego cukru.
Drożdże dodaj koniecznie po wigilii .
robol
Polak potrafi !!!
- ojciecdyrektor
- 50%
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-05-07, 02:09
- ojciecdyrektor
- 50%
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-05-07, 02:09
Podepnę się pod temat...
Zawsze się zastanawiałem - gdyż nie spotkałem na forum jednoznacznej odpowiedzi - mogę tylko domniemywać ,który sposób destylacji jest tym (mam na myśli destylację "zbożówek"), "prawidłowym ".Pot-still czy kolumna z refluksem na 96%.
Czy też jest to kwestia znalezienia tego złotego środka?
Mam na myśli wydobycie tych wszystkich charakterystycznych dla zbożowek wrażeń organoleptycznych.
Pozdrawiam
Zawsze się zastanawiałem - gdyż nie spotkałem na forum jednoznacznej odpowiedzi - mogę tylko domniemywać ,który sposób destylacji jest tym (mam na myśli destylację "zbożówek"), "prawidłowym ".Pot-still czy kolumna z refluksem na 96%.
Czy też jest to kwestia znalezienia tego złotego środka?
Mam na myśli wydobycie tych wszystkich charakterystycznych dla zbożowek wrażeń organoleptycznych.
Pozdrawiam
- ojciecdyrektor
- 50%
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-05-07, 02:09
Jeśli chodzi o moją próbę to jechałem żeby wyciągnąć cały etanol.
Do destylacji zacierów zbożowych mam bańkę 20l z płaszczem olejowym plus metrowa kolumna.
Wypełnienie od dołu do połowy to sprężynki miedziane, dalej wióry kwasowe. Metrowa kolumna z takim wypełnieniem wystarcza do osiągnięcia 94-96% ale pozwala też przedostawać się zapaszkom.
Przy destylacji gęstych zacierów owocowych (śliwki, jabłka, porzeczki, aronia) robię tak:
Start zamknięty zawór, odebranie przedgonów rr 1:4 dalej rr 1:2. Nie daje wtedy 96% tylko pare stopni mniej z przejściem wszystkich zapachów potem stopniowo zwiększam rr do osiągnięcia 96% i jadę do końca stabilnej temperatury. Potem to już pogon.
Otrzymuje 92-93% produkt o wyraźnym owocowym zapachu.
Myślę że ta metoda sprawdzi się też przy destylacji zacierów zbożowych...
Do destylacji zacierów zbożowych mam bańkę 20l z płaszczem olejowym plus metrowa kolumna.
Wypełnienie od dołu do połowy to sprężynki miedziane, dalej wióry kwasowe. Metrowa kolumna z takim wypełnieniem wystarcza do osiągnięcia 94-96% ale pozwala też przedostawać się zapaszkom.
Przy destylacji gęstych zacierów owocowych (śliwki, jabłka, porzeczki, aronia) robię tak:
Start zamknięty zawór, odebranie przedgonów rr 1:4 dalej rr 1:2. Nie daje wtedy 96% tylko pare stopni mniej z przejściem wszystkich zapachów potem stopniowo zwiększam rr do osiągnięcia 96% i jadę do końca stabilnej temperatury. Potem to już pogon.
Otrzymuje 92-93% produkt o wyraźnym owocowym zapachu.
Myślę że ta metoda sprawdzi się też przy destylacji zacierów zbożowych...
Bo nasza gorzałka już dawno przegoniła ich gorzałkę !
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości