Problem z zacierem na mące
Witam. Mam pytanie. Wczoraj zrobiłem zacier z mąki pszennej. Jednak zamówione drożdże do zbożówek dotrą do mnie w poniedziałek.(tydzień czekam na przesyłkę) Czy stanie się coś jeżeli do poniedziałku będzie to stało w temperaturze pokojowej. Czy można to jakoś zabezpieczyć?
Pozdrawiam
[ Dodano: 2012-09-14, 18:39 ]
Mam drożdże Turbo Fruit Professional Yeast może by nimi zaszczepić zacier? To chyba jedyna droga wyjścia.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2012-09-14, 18:39 ]
Mam drożdże Turbo Fruit Professional Yeast może by nimi zaszczepić zacier? To chyba jedyna droga wyjścia.
Człowiek jest jak gówno na kole - raz na górze raz na dole:(
Kiedyś mimo tego,że zacier podgrzewałem praktycznie do 100C to gdy temp. spadła do 45C zajrzałem do beczki a tam dzikusy syczą i pracują aż miło.
Ale miałem tak tylko raz i nie wiem dlaczego tak się stało.
Może beczka była słabo opłukana i drożdże z wcześniejszego zacieru się szybko namnożyły.
Ale też mało prawdopodobne bo wlewałem wrzący zacier do beczki.
Pzdr.
Ale miałem tak tylko raz i nie wiem dlaczego tak się stało.
Może beczka była słabo opłukana i drożdże z wcześniejszego zacieru się szybko namnożyły.
Ale też mało prawdopodobne bo wlewałem wrzący zacier do beczki.
Pzdr.
OLO 69
He, pierwszy raz i mnie dopadło. Zacier robiony z 3 kg śruty kukurydzianej plus 3 kg mąki żytniej razowej i zatarty 6 kg słodu pilzneńskiego.
Śruta kukurydziana plus mąka żytnia razowa dodane do wrzącej wody. Jak przestygło do 70°C dodane 6 kg słodu pilzeńskiego. Zatarło się pięknie do 21 Blg. Schładzanie szybkie na dworze. Przy 33°C dodana pożywka oraz drożdże Fermiol. Na drugi dzień zapach wychodzący z zacieru jakby serwatki z zbuczym jajem. Blg zeszło do 11 i stanęło. Zacier mocno kwaśny. Coś fermentuje, ale raczej to fermentacja mlekowa. Próbowałem dodać nową pożywkę i restart z drożdży G 995 i raczej się nie powiodło. Chyba zacier pójdzie do klopa. Pierwszy raz niestety
Może macie jakieś rady? Podgrzewać zacieru nie będę, bo szkoda prądu. Przerobiło tylko 10 Blg, to raczej destylował też nie będę.
Pzdr.
Śruta kukurydziana plus mąka żytnia razowa dodane do wrzącej wody. Jak przestygło do 70°C dodane 6 kg słodu pilzeńskiego. Zatarło się pięknie do 21 Blg. Schładzanie szybkie na dworze. Przy 33°C dodana pożywka oraz drożdże Fermiol. Na drugi dzień zapach wychodzący z zacieru jakby serwatki z zbuczym jajem. Blg zeszło do 11 i stanęło. Zacier mocno kwaśny. Coś fermentuje, ale raczej to fermentacja mlekowa. Próbowałem dodać nową pożywkę i restart z drożdży G 995 i raczej się nie powiodło. Chyba zacier pójdzie do klopa. Pierwszy raz niestety
Może macie jakieś rady? Podgrzewać zacieru nie będę, bo szkoda prądu. Przerobiło tylko 10 Blg, to raczej destylował też nie będę.
Pzdr.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez OLO 69, łącznie zmieniany 1 raz.
OLO 69
Kiedyś musi być ten pierwszy raz, witaj w klubie , ja takich wpadek mam już kilka. Tak jak piszesz, zacier w kanał, szkoda czasu i energii.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Pietro, łącznie zmieniany 1 raz.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy
Poczekam jeszcze kilka dni i zobaczę z ciekawości, czy Blg coś spadnie.
Ciekawa rzecz. Mierzyłem kwasowość zacieru zaraz po zatarciu słodem i wynosiła tylko 5,5 pH, mimo, że nic nie zakwaszałem. Teraz podejrzewam, ze jest już bardzo kwaśny, bo czuję to w smaku.
Dziwi mnie ten dziwny zapach zacieru. Na drugi dzień jakby rzygowiny
Pzdr.
Ciekawa rzecz. Mierzyłem kwasowość zacieru zaraz po zatarciu słodem i wynosiła tylko 5,5 pH, mimo, że nic nie zakwaszałem. Teraz podejrzewam, ze jest już bardzo kwaśny, bo czuję to w smaku.
Dziwi mnie ten dziwny zapach zacieru. Na drugi dzień jakby rzygowiny
Pzdr.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez OLO 69, łącznie zmieniany 1 raz.
OLO 69
Dając słód w temperaturze 70 stopni zdeaktywowałeś, w większości beta-amylazę. Zadziałała tylko alfa-amylaza. Miałeś zacier pełen dekstryn, a tych drożdże nie jedzą i odrobiną, widać dużą, skoro odfermentowało 10 Blg, cukrów prostych.
http://www.wiki.piwo.org/Beta-amylaza
http://www.wiki.piwo.org/Alfa-amylaza
Ja bym w 70 stopniach zadał tylko połowę słodu, a jak by ostygło do 62 stopni resztę.
http://www.wiki.piwo.org/Beta-amylaza
http://www.wiki.piwo.org/Alfa-amylaza
Ja bym w 70 stopniach zadał tylko połowę słodu, a jak by ostygło do 62 stopni resztę.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbynek, łącznie zmieniany 1 raz.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Dodałem rzeczywiście słód przy temp. 70°c, ale po wymieszaniu temp. w beczce wynosiła około 66-67C.
Czy to też za dużo?
Jedynie co przychodzi mi dodatkowo do głowy, a co zrobiłem inaczej niż zawsze, to beczkę jak wystawiłem do schłodzenia na dwór, to zostawiłem ją z odkrytą pokrywą. Mogła się wtedy czymś zainfekować?
Pierwszy raz zdarzyło mi się zrobić zacier, który po około 24 godzinach od zrobienia miał zapach rzygowin.
Przerobiło około 10 blg, to raczej destylować się tego nie opłaca, bo dodatkowo nie wiadomo jaki destylat się otrzyma.
Pzdr.
Czy to też za dużo?
Jedynie co przychodzi mi dodatkowo do głowy, a co zrobiłem inaczej niż zawsze, to beczkę jak wystawiłem do schłodzenia na dwór, to zostawiłem ją z odkrytą pokrywą. Mogła się wtedy czymś zainfekować?
Pierwszy raz zdarzyło mi się zrobić zacier, który po około 24 godzinach od zrobienia miał zapach rzygowin.
Przerobiło około 10 blg, to raczej destylować się tego nie opłaca, bo dodatkowo nie wiadomo jaki destylat się otrzyma.
Pzdr.
OLO 69
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości